Pod tą przedziwną nazwą kryje się miejsce niezwykłe i śmiem twierdzić, że najpiękniejsze jakie do tej pory pokazywałam na blogu. Nawet jeśli wakacje dobiegły już końca, a za oknem pogoda bywa różna, jestem pewna, że z nostalgią spojrzycie na tę farmę w Południowej Afryce. Babylonstoren, bo tak nazywa się to królestwo spokoju i ciszy, to farma i hotel w jednym. Ulokował się w jednym z najlepiej zachowanych budynków wybudowanych w stylu Cape Dutch. Aby nie zanudzać Was historią sztuki, wspomnę tylko, że to holenderski styl kolonialny z XVII wieku, czerpiący inspiracje ze sztuki średniowiecza Holandii i Niemiec, a także Indonezji. Babylonstoren został wybudowany właśnie w takim stylu ponad 300 lat temu i chętnie ugości zbłąkane duszyczki w swoich niesamowitych, pięciogwiazdkowych wnętrzach. Tutaj to co dawne i klasyczne, miesza się z tym co współczesne i dobrze znane. Sercem hotelu jest oczywiście ogromna kuchnia i jadalnia, wokół której rozmieszczono pokoje gościnne. Dla tych, którzy lubią się rano przespacerować przygotowano przyjemne lokum w pomieszczeniach, gdzie dawniej przechowywano siano. Wszystkie fantastycznie odrestaurowane, ze ścianami w bieli i beżach, ładnie kontrastującymi się z wiklinowymi i drewnianymi dodatkami. Fani współczesnych dodatków rozpoznają z pewnością pieska Magis i wieszak w kształcie drzewa projektu Xaviera Lusta. Zwolenników klasyki zachwycą piękne okiennice i majestatyczne pomieszczenia. Jednak to co podoba mi się najbardziej, to nie wystój wnętrz, ale widok jaki rozpościera się z farmy, soczysta zieleń rosnących w pobliżu dębów, majestatyczne wzgórza, basen z widokiem na okolicę, podświetlona nocą oranżeria. Piękna i całkiem realna bajka. Dostępna od zaraz…15 000 km stąd.
Jako, że motywem przewodnim dzisiejszego wpisu i absolutnym bohaterem jest rogaty byk, dumnie spoglądający ze ściany jadalni, przygotowałam dla Was kilka gadżetów nawiązujących do trochę milszej, rogatej przyjaciółki – krowy. Może znajdziecie tu coś dla siebie?:)
1. Koszulka „The Dead Milkman”, dla obrońców krów pozycja obowiązkowa; 2. krem do rąk z wyciągiem z migdałów – Burt’s Bees; 3. torebka na długim pasku – Love Moschino; 4. kubek dla każdego miłośnika krów – pier1.com; 5. kopertówka ze sztucznego włosia, handmade z Nowej Zelandii – Charlie Horse; 6. ceramiczna krówka na śmietankę do kawy – didricks.com; 7. obrazek z rysunkiem byka – zgallerie.com; 8. krówkowy balsam do ust – Cowshed; 9. ciepłe skarpetki – Topshop; 10. pierścionek z rogami – Wildfox.
Foto: yatzer/polyvore
14 komentarzy
ta szklarnia jest piękna:)
Raj na Ziemi!
W pierwszej chwili pomyślałam, że to Argentyna….
Ubóstwiam gąski. Oglądać i jeść:)
tylko worek kasy i można jechać! fota szklarni najcudniejsza :))))
Ale pięknie! Naprawdę urzekający jest każdy detal tego miejsca. Ach, chciałoby się tam być. <3
Cudowne,cudowne miejsce. Idealne wakacje. Trzeba założyć jakieś konto oszczędnościowe, marzę o wakacjach. Ale dziś nie pogardziłabym kubkiem herbaty…z krówki 😉
piękne miejsce! idealne na weekendową, a może nawet i dłuższą ucieczkę z miasta 🙂
a pierścionek Wildofox i torebka z krówkami Moschino są boskie! 🙂
czyli takie miejsca na ziemi na prawde istnieją wow!
Przepiękne miejsce!
O matko, Aga, wymiotlas tym postem! 🙂 Co za bajeczne miejsce, wow!
niezły widok mają tam na tej farmie… ale ja zbyt boję się i brzydzę tego afrykańskiego robactwa żeby tam zamieszkać:(
oooo ja tam chcę! raj na ziemi. 😉
Wspaniałe miejsce.
🙂
widoki robią wrażenie bez dwóch zdań 😉
No dopsz…miło było, ale właśnie zawijam kiecę i lecę na afrykańskie wakacje:P ciao!:D
P.S. a krowy są super! muu!:D