Ten post u Harel, opisujący nietuzinkowe wykorzystanie w modzie czegoś, co teoretycznie jest od niej bardzo odległe, przypomniał mi pewną projektantkę biżuterii, która do swoich prac wykorzystuje fragmenty lalek. Dla jednych wygląda to makabrycznie, dla innych ekscentryczność i kreatywność artystki nie ma żadnego znaczenia. Wisiorek i kolczyki z plastikowych rąk, naszyjniki z fragmentami ust zatopionymi w srebrze, broszka z pupami (!), pierścionek z głową Kena, pierścionek ze szpileczkami Barbie, bransoletka z różnorodnymi fragmentami ulubionej lalki dzieciństwa – wszystko to znajdziecie w najnowszej kolekcji amerykanki Margaux Lange. Jej biżuteria to kolejne potwierdzenie na to, że z niczego bardzo łatwo zrobić COŚ.Wystarczą tylko chęci i niebanalny pomysł.
Wiecej o artystce: MargauxLange
Sklep online: Etsy
Foto: etoday.ru & Margaux Lange
2 komentarze
ooooh impressive!!
Znam ją prawie od początku jej kariery!
Teraz jest Polka, która robi podobnie intrygującą biżuterię.