Wszelkiego typu trendy zazwyczaj śledzimy pod własnym kątem. To co podoba się innym, nie zawsze znajdzie uznanie w naszych oczach. Za każdym razem jesteśmy w stanie uzasadnić czemu lubimy właśnie to, a nie coś innego. W przypadku włosów blond to tylko pozornie łatwe zadanie.
Powiedzmy, że moja miłość do tego koloru narodziła się wraz z wiekiem. Kiełkowała, dorastała razem ze mną. Po raz pierwszy pomyślałam o blondzie w wieku 16 lat na pewnych radosnych wakacjach w Polanicy Zdrój, gdzie Pani Fryzjerka, z tapirem na głowie, przefarbowała mój mysi blond na ognistą czerwień w stylu Michała Wiśniewskiego. Bardziej niż czerwonym Michałem, byłam jednak rudą wiewiórką (dzięki Bogu rudy szybko się wypłukuje), ale kolor tak mi się spodobał, że pozostał ze mną ponad 6 lat. Do czasu. Nadeszło błogie opamiętanie, (za długi) okres buntu odszedł w zapomnienie a na głowie pojawił się miodowy blond, który towarzyszy mi do dziś. Obecnie pozostaje dość ciepłym kolorem, chociaż docelowo ma być zimnym, lekko zsiwiałym, srebrnym blondem. Ideałem byłaby biała jak śnieg wersja Legolasa z Władcy Pierścieni, ale konieczność ciągłej pielęgnacji, spędzania zbyt długich minut z czymś odżywczym na głowie skutecznie mnie zniechęca.
Moda na białe włosy zaczęła się jakiś czas temu, wraz z serialem „Gra o tron” i pięknymi włosami Daenerys Targaryen (pierwsze zdjęcie). Prekursorkami tego koloru były jednak azjatyckie modelki, w tym tragicznie zmarła Daul Kim, którą uwielbiam do dziś. Najlepszą reprezentantką białogłowych obecnie jest dla mnie Rosjanka Sasha Luss. Im jaśniejsza cera, tym efekt jest bardziej naturalny. Sasha wygląda trochę jak współczesna Królowa Śniegu, ale o wiele przyjemniejszej aparycji. Zdaję sobie sprawę, że trend na bycie blond nie jest czymś nowym, ale tak wybielonego odcienia nie mieliśmy już dawno. Nie pasuje on wszystkim, jest wymagający (nie tylko w pielęgnacji), ale nic nie podkreśli urody minimalistki jak platynowy blond. Jak Wam się podoba?
Foto: via Pinterest/Fashionising.com
12 komentarzy
Khaleesi jest zachwycająca, ale uzyskanie takiego efektu niestety wiąże się z niszczącym rozjaśnianiem i permanentną, bardzo wymagającą pielęgnacją. Tym niemniej, ten chłód naprawdę przyciąga:)
Też porzuciłam blond – przede wszystkim dlatego, że rozjaśnianie niszczyło mi włosy. No i taki blond wymaga nieskazitelnej cery – ale na tych kobietach jest piękny!
Lata byłam blondyną, ale tak mnie wkurzały odrosty, że nie wiem co musiałoby mnie teraz skusić do powrotu 😉
cześćcześć,
choruję na białe i jasnoszare włosy od zarania dziejów (czytaj: egzaltowana metafora 4 lat), ale powstrzymują mnie oczy brąz zestawione z tym, co nazywają poetycznie karnacją oliwkową, co znaczy po prostu, że albo się jest spalonym słońcem (huh), opcjonalnie pożółkłym zimą, cóż…
I w sumie tak sobie teraz myślę, że trend na białe włosy jest nieco wcześniejszy niż zakładasz, początków dopatrywałabym się w młodej Tavi, serioserio. Pamiętam, że około roku pańskiego 2008/9 zobaczyłam Tavi, a potem Fashion Gone Rogue i BUM edytoriale z białymi włosami. Hmm, albo może rodowodowo z Marii Antoniny Coppoli…trudno orzec.
w każdym razie kłaniam się w pas i oświadczam, żeś mym mistrzem lapidarnych postów, 'bardzo świetne’
mua!
Kurczę, może kiedyś spróbuję pomalować włosy na taki jaśniutki blond. Kto zabroni trupio – bladej istocie, haha? 😀
Bardzo mi się coś takiego podoba, ale jako szatynka raczej nie zaryzykuję. Tak drastyczne zmiany nie wychodzą dobrze. Ciągle pamiętam ten moment, kiedy Erika Bearman (aka Oscar PR Girl) przefarbowała się na blond. Jakoś nie mogłam tego kupić. Jest natomiast w moim otoczeniu kobieta, którą bardzo szanuję i która – ze względu na wiek – ma już włosy zupełnie siwe. Ale nie jest to brzydki, szary, zaniedbany siwy. To właśnie tak piękna biel. Ogromnie zazdroszczę, chciałabym się tak starzeć.
Mialam przez pewien czas Taki kolor na glowie, wraz z krotka fryzura. To, co mnie do niego zniechecalo to fakt, ze moje naturalne wlosy w kolorze sredniego blondu w odrostach wygladaly jak czarne…Wlosy nie rosna mi szybko, ale co dwa miesiace ladowalam u fryzjera z mega czarnym odrostem . Poza tym mysle, ze Taki kolor wymaga nienagannej cery i w zasadzie calego wizazu. W przeciwnym wypadku wyglada sie na chora. Zrezygnowalam, przez dlugi czas wracalam do naturalnego kololoru mocno odzywiajac zniszczone kosmyki. teraz rozjasnie je na bardziej naturalne tony. Ale u innych kobiet nadal ten kolor podziwiam. Pozdrawiam serdecznie, margita_a z Ig 🙂
Podoba się bardzo ! Daenerys zachwyca, czasami sama mam ochotę na platynowe szaleństwo 😉 Jeszcze bardziej przekonuje mnie do tego Magda z Rebel Look. Jasne włosy i jej minimalistyczne formy, które przywdziewa są niesamowite !
Jestem zachwycona tym kolorem. Moja koleżanka ma taką platynę na głowie, nie musi się w ogóle starać by jakoś się prezentować, bo jej charakterystyczne włosy i tak najbardziej przyciągają uwagę:) Niestety mi pasują tylko ciemne odcienie na włosach, więc sama nigdy tak wybielonego blondu nie będę miała.
Miałam i podoba mi się w dalszym ciągu, ale tak zniszczyłam sobie włosy rozjaśnianiem, że na pewno na długo pozegnalam się z blondem. Ciężko utrzymać taką biel, bo jednak żółknie, a tonery/ płukanki dodatkowo wysuszają włosy, więc jeżeli z natury nie ma się bardzo jasnych kosmyków, to lepiej sobie tylko pooglądać na zdjęciach 😉 Ale piękne, fakt.
mi się zawsze marzyły takie włosy, zawsze chcemy tego czego nie mamy 😀
Dokładnie tak, ciężko nam dogodzić, ale platynową blondynką w stylu retro mogłabym być 😉