Nie ma się co oszukiwać – jesień zbliża się do nas wielkimi krokami. Za chwile opatulać się będziemy wielkimi swetrami, warstwami ubrań, szalami, szalikami, z czeluści szafy wyciągniemy ciepłe rękawiczki i jesienne buty na październikową pluchę. Smutno? Mi zupełnie nie. Tegoroczne lato nas nie rozpieszczało (do teraz!), może warszawska jesień okaże się łaskawsza? Tym czasem pierwsze inspiracje na chłodniejsze dni i mroźne noce: Natasha Poly w obiektywie Hansa Feurera dla Vogue Paris w projektach od Diora, Chanel i Burberry Prorsum. Takiego nagromadzenia materiału, grubego lnu, frędzli, wełny, tweedu i weluru nie widziałam już dawno. Może to te wielobarwne stylizacje, a może szalone pozy modelki sprawiają, że jest w tej sesji coś cygańskiego, dzikiego, szalonego – nie mogę oderwać od niej oczu:)
Foto: Fashion Editorials
11 komentarzy
@Agnes Szucs: Haha, she looks like a Big Bird from Sesame Street, don’t you think?:D:D:D
gosh, do i love that furry orange blob!
xoxo
agnes
🙂
świetne stylizacje, bardzo podobna sesja pojawiła się wcześniej w Dansk:
http://fashiongates.blogspot.com/2011/08/idzie-zima.html
Super , super! U mnie nie ma tak zimno, żeby zakładać takie rzeczy, ale na typowa polska jesień to idealne rozwiązanie! 😀
jest w niej coś pierwotnego. mega ciężka, ale jaka cieplutka sesja 😉
Amazing photos, Natasha Poly is gorgeous =)
http://cupcakesandtreacle.blogspot.com/
Kurcze nie zalamuj mnie ta jesienia bo ja za pare dni nad morze jade i mam zamiar sie opalac 🙂 Na Natashe zawsze milo sie patrzy, dziewczyna wie co robi! Faktycznie, zmienia sie francuski Vogue i nawet mi sie te zmiany podobaja, lubie takie cyganskie klimaty 🙂
Kocham Natashe:) Sama sesja szalona i bardzo ,,boho” co raz bardziej widać rękę Emanuelle Alt we francuskim Vogue:)
Ach, jak ona pozuje…!
Mam nadzieję , ze było tam zimno jeśli nie to jej współczuję :)))
aŻ MI SIĘ CIĘŻKO ZROBIŁO :)))
Tak, ja też już zaczynam myśleć o jesieni oczywiście najbardziej moje myśli przykuwają buty, czy mam odpowiednie 😉 No bo butów nigdy za wiele 😀
Miłego dnia.
W.