Problem z zagranicznymi artystami jest taki, że zanim dokopiesz się do informacji o nich, możesz zniechęcić się i zaprzestać poszukiwań. A już największym utrapieniem jest ich płeć. Ten post miały zastąpić torebki Victorii Beckham, ale „wujek” Google nie pozwolił mi na szybkie porzucenie tematu. Jesse Draxel to młody i szalenie zdolny amerykański ilustrator. Oprócz rysunków, szkiców i malarstwa w obrębie jego zainteresowań jest również kolaż. Ten najlepszy, wzorowany na pracach John’a Stezaker’a (o którym pisałam już m.in. tutaj), zainspirowany surrealizmem, marzeniem sennym. Początkowo może dziwić nas to połączenie: fragment twarzy i nałożony nań budynek, dorysowana inna twarz albo czarna plama z zarysem oczu. Z drugiej strony: czyż nie o to chodzi nowoczesnej sztuce, żeby dziwić i szokować? Jesse Draxler wystawia od 2007 roku, jest członkiem WAFA (We Are Fucking Awesome Global Artist Collective ), publikował w Elle Korea, Super 8 Magazine, Fine Line Magazine. Jego dorobek jest imponujący i bardzo eklektyczny. Poniżej tylko część jego osobliwych kolaży, na oficjalnej stronie artysty znajdziecie o wiele więcej. Draxler ma tez własny profil na Flickrze i oczywiście na mojej ulubionej ostatnio platformie jaką jest Tumblr. Dodajcie do ulubionych:)
Foto: Draxler
8 komentarzy
😉 już miałam pisać, że do mnie taka sztuka nie przemawia… jednak niektóre z nich o ile nie są straszne i przerażające, są bardzo ciekawe 🙂
Choć wydają się mało przytulne… 🙂
Miłego dnia!
uwielbiam jego prace, zwłaszcza serię baby juice 🙂
świetne, najbardziej podobają mi się te czarno białe grafiki – proste, ale mocne
http://www.fashiongates.blogspot.com
zapraszam serdecznie
świetne prace, najbardziej ta z ośmiornicą.
Zainspirowałaś mnie do założenia drugiego bloga, jeśli chcesz – zajrzyj http://sparkleofbeauty.blogspot.com/ 🙂
obserwuję.
wolę osobiście te na górze, niż dolne w kolorze, ale w sumie naprawdę fajne!
a mnie oczarowały od pierwszego rzutu okiem, mega inspirujące nowoczesne i niedopowiedziane ! Jednym słowem świetne 🙂
pozdrawiam
myonlyspotlight.blogspot.com
Ciekawe prace, taki styl jest chyba obecnie bardzo „in”, bo często wpadam na podobne w gazetach 🙂 Ale WAFA – co za piękna nazwa!:D
W pierwszym momencie pomyślałam „nie podoba mi się” ale po przyjrzeniu uznałam, że jednak coś w sobie mają. Chciałabym poznać marketing story Draxlera.
Miłego dnia 🙂