Spodnie oversize. Idealne są tak szerokie, że wydają się być spódnicą. Najlepiej z wysokim stanem, w dowolnym kolorze, a dla niezdecydowanych stonowane, w nieśmiertelnej czerni. Moje idealne połączenie: z białym T-shirtem i skórzaną kurtką. Must have nadchodzącej (oby!) wiosny.
2 komentarze
@Bea: Mi też podoba się najbardziej czwarte i szóste zdjęcie. Cieszy mnie to odejście od spodni-gumek. Dajmy trochę odpocząć nogom:)
Cześć Jag,
Mój absolutnym faworytem jest zdjęcie czwarte. W całości mogłabym ubrać się w ten sposób. Zestawienie z kapturem i kapeluszem też jest niczego sobie… Reszta nie podoba mi się specjalnie bo nie przepadam za spodniami o kroju Marleny Dietrich. Trzeba nosić do nich niebotyczne obcasy a tych z reguły unikam. Wzrost też jest nie bez znaczenia….
Można było się spodziewać, że po tych wszystkich ekstremalnie opiętych biodrówkach, które ledwie zakrywały „trójkącik” nastąpi przełom w fasonach spodni.