W tegorocznych wiosenno – letnich kolekcjach zauważycie z pewnością sportowego ducha. Spodnie z lampasami do złudzenia przypominają te, które kiedyś z chęcią nosiła pewna osiedlowa subkultura, koszulki z numerami ulubionych zawodników, mini spódniczki z kortów do tenisa, nie krępujące ruchy koszulki na ramiączka idealnie dopasowane do sylwetki i spodenki wprost z ostatniej edycji Tour de Pologne. Jednak to nie o ubraniach dziś będzie mowa, ale o sportowych butach. Trampki New Balance widziałam już kilka razy na blogach z modą uliczną, raz mignęły mi podczas Łódzkiego Tygodnia Mody (w wersji fluorescencyjnej), ale dopiero wpis u Dag uświadomił mi, że nic na ich temat nie wiem. Może pora się doszkolić? New Balance założył William Riley w 1906r. wykorzystując w swoich butach łuk wspierający. Był on początkowo wykorzystywany przez klientów z problemami ortopedycznymi, ale pierwszą prawdziwą serię wyprodukowano pod koniec lat ’30 dla lokalnych biegaczy. Łuk wspierający w końcu zastąpiono żelowymi wkładkami, New Balance wyprodukowało pierwsze buty do biegania o zróżnicowanej szerokości, a model Trackster 320 wygrał tytuł najlepszych butów sportowych w 1976r. Obecnie firma jest jednym z największych producentów tego obuwia w USA. Jako jedyna zachowała produkcję w Stanach Zjednoczonych (jedną z fabryk otworzyła w rodzinnym Bostonie), podczas gdy Nike i Adidas wykorzystują tanią siłę roboczą w Chinach i Wietnamie. Z ciekawostek warto wspomnieć, że New Balance nie nazywa swoich modeli, ale numeruje je. Jeśli dany model zostaje zastąpiony nowym otrzymuje inny, wyższy numerek od swojego poprzednika. I wszystkie pochodzą od cen, np. The Tracker 320 kosztował 32$, model 990 – 99$ itd. Ponoć są niesamowicie stabilne, kontrolują ruchy i dostosowują się do stopy. Jasno niebieskie wyglądają obiecująco. Jak myślicie?
I na zakończenie małe porównanie jak trampki New Balance nosi ulica.
21 komentarzy
omnomnoomno new balance super są 🙂 chcę te http://oryginalnebuty.pl/newbalance-u410mny ale na stronie napisane jest, że to męskie 🙁
Jeśli masz możliwość gdzieś je przymierzyć to polecam! Męskie, czy nie – ważne, żeby Tobie się podobały:)
wolę Conversy, ale zdjęcia z ulicy bardzo fajne 🙂
Zapraszam na naszego początkującego bloga o modzie 🙂
O wygodę się nie martwię – raczej czy pogodziłabym je z resztą ubrania 😉 Na wiosenno/letnie klimaty chętnie wybrałabym wersję niebieską, białą lub różową. No i może jeszcze szarość, której jestem często wierna :-))
Przedwczoraj właśnie widziałam dziewczynę w plisowanej spódnicy do kolan, kurtce a la krótki płaszczyk i do tego szare New Balansy – zaraziła mnie ;-)! Chyba sama się skuszę na takie!
To jest wlasnie taki rodzaj buta, ktory swietnie wyglada na wszystkich tylko nie na mnie 🙂 W kwestii butow sportowych to jestem wierna Conversom choc nie wiem czy w sumie sa to buty sportowe…
Chcę takie buty, te niebieskie poproszę 😀
Uwielbiam sportowe buty do wszelakich strojów. Nawet do małej czarnej noszę czarne conversy 😉 Dzięki za ten post!
http://allergygirl.pl
graficiarskie buty zawsze mile widziane:)) ( tak z tym rzeczowym komentarzem zwlekam kilka dnia aaaaaj)
Bleeeee
Agata, dziękuję za rzeczowy i szczery komentarz:D
Ja już je wpisałam na moją must have listę na wiosnę, stawiam na różowe;)
Ale profesjonalnie podeszłaś do tematu, super post:)Ja cały czas zastanawiam się nad ich zakupem, bo jakieś fajne buty sportowe marzą mi się na wiosnę. Te podobają mi się bardzo, zwłaszcza kolorowe wersje! Chociaż całe jasne też są ok.
New Balance to amerykańska marka istniejąca od lat. Od dekad jej klientami byli patriotyczni, tradycyjni Amerykanie. Cieszę się, że odmładzają swój image i zostani zauważeni przez ulicę!
Notka spasowana idealnie z moimi planami wiosennymi. Zachciało mi się właśnie kolorowych butów sportowych na co dzień. 🙂
czerwona wersje tych butów podoba mi się 🙂
+zapraszam do mnie na konkurs:)
😉 chyba wolę Conversy 🙂
One są rzeczywiście bardzo wygodne i nie szkodzą stopom, idealne do biegania (ale raczej nie po asfalcie). Jeśli zaś chodzi o noszenie ich na co dzień- ja sama wybieram w sytuacjach tego wymagających buty Adidasa. Wydają mi się bardziej eleganckie, jeśli takim mianem można określić sportowe obuwie 🙂
Planuję na wiosnę zacząć trochę biegać dla zdrowia i urody, więc takie trampeczki na pewno pomogłyby mi się zmobilizować do tego:))
Edyto 🙂 uważam, że warto mobilizację wykrzesać z siebie, a nie z butów ;p taniej i zdrowiej 🙂
W Bergen maaaaaaasa ludzi się tak nosiła a oni uwielbiali tam wygodę (kosztem wszystkiego) – więc chyba rzeczywiście są wygodne.