Diabeł tkwi w szczegółach, a Paryż to idealne miejsc, aby przy nich się na chwilę zatrzymać. Skupiłam się na detalach z jednego, głównego powodu: to stolica światowego Haute Couture, stolica najwyższego (ok, pamiętajmy też o włoskich rzemieślnikach) krawiectwa, które raczej nie wiele ma wspólnego z codziennymi zestawem każdej z nas. Wielokrotnie pisałam na łamach tego bloga, że moda to dla mnie jeden z wielu przejawów sztuki i tylko naprawdę bliskie zbliżenia pozwalają pokazać kunszt i geniusz tych, którzy projektują i szyją. Mimo szalejącego kryzysu projektanci stawiają na strojność, bogaty detal, dekoracyjność. Trochę to zbyt teatralne, sztuczne, ale czy moda to niewolnik praktyczności? Skądże! Być może to jedyna dziedzina w której jeszcze rozbrzmiewają echa dawnej świetności „mateczki Europy”, luksusowego życia francuskiego mieszczaństwa w latach 60′, przemysłowego bumu tamtego okresu i projektowania godnego największych: Coco Chanel, Huberta de Givenchy, Yves Saint Laurenta. Uczta dla oka…na szczęście mało tucząca:)
Louis Vuitton
Alexander McQueen
Valentino
Elie Saab
Foto: Cool&Chic
10 komentarzy
Sama na tę kolekcję LV przeznaczyłam kilka postów, heheh nie mogłam się powstrzymać omówiłam chyba wszytko od butów, parasolek, kilku rodzajów torebek aż po podziały kolorystyczne 😉 Szaleństwo!
Bardzo sympatyczny blog, który przede wszystkim pokrywa się moimi zainteresowaniami 😉
Będę zaglądać:)
Pozdrawiam serdecznie:)
Koronka i pastele to zdecydowanie mój numer 1 na wiosnę 🙂 Brakuje mi jeszcze baskinki 🙂
moje typy to morskie akcesoria Chanel i koronki Alexandra McQueen!
Dobry post, aż miło przeczytać.
Nowa kolekcja Chanel i cały ten pomysł na „morski” pokaz są cudowne.
bajeczka^^;d.
Bardzo ładnie to wszystko pokazałaś, gratuluję;).
Byłoby mi bardzo miło gdybyś wypowiedziała się na temat mojej notki o glanach;). lovagex3.blogspot.com
O kurcze Chanel bije wszystkich na głowę – czytałam, że Karl Lagerfeld bardzo dba o to, by wszystko od a do z było wykonywane ręcznie w Paryżu:)
Kocham detale i zawsze zakochuję się w takiej precyzji. Żadnych niteczek i pruć, achh 🙂
Fakt, zwrócenie uwagi na detale pokazuje w całej okazałości dbałość o szczegóły przez projektantów. Połączenie koronki z cekinami u Elie Saab cudowne.
piękne detale, nic dodać nic ująć 🙂
Trochę jednak tucząca – optycznie ;).
Moimi ulubionymi detalami w tym sezonie są gigantyczne hafty angielskie Marca Jacobsa (choć być może należałoby użyć nazwiska Louis Vuitton ;)). On zawsze zaskakująco interpretuje to, co już było (i wydaje się, że „nie wróci więcej” :))).