Moda

Jej styl: Magdalena Frackowiak

10/05/2011
180 cm wzrostu, blond włosy, orzechowe oczy, uwodzicielskie spojrzenie niczym Brigitte Bardot w „I Bóg stworzył kobietę„, nogi do nieba i to coś czego nie ma żadna inna modelka: urodę – dosłownie – nie z tej ziemi. Porównywana do elfa, dzięki swojej niesamowitej anatomii twarzy, początkowo zupełnie nie myślała o modelingu. W karierze pomogła jej mama wysyłając do warszawskiej agencji Model Plus kilka zdjęć swojej urokliwej latorośli. Magda wygrała i zadebiutowała w jednym z numerów… Machiny (!). Jej międzynarodowa kariera zaczęła się ok. 2006 roku, początkowo pracowała tylko w Paryżu, potem przeniosła się na stałe do Nowego Jorku. Użyczyła swojej nieziemskiej urody największym markom, pracowała dla Chanel, Diora, Givenchy, Valentino. Jej twarz zdobiła okładki włoskiej i francuskiej edycji Vogue’a, jest ulubienicą ekscentrycznego fotografa Terry’ego Richardson’a, w 2010 została Aniołkiem Victoria’s Secret, a w 2011 Karl Lagerfeld sfotografował ją dla kalendarza Pirelli. W Polsce mogliśmy podziwiać ją na bilbordach letniej kampanii marki Reserved. Jej CV jest tak imponujące, a mimo wszystko nie każdy w Polsce wie o kim mowa. Nie jest z pewnością tak popularna wśród czytelników prasy kolorowej jak Anja Rubik, nie gra w serialach, ani filmach jak Małgosia Bela, nie udziela wywiadów Kubie Wojewódzkiemu niczym Ania Jagodzińska. Magda wydaje się jakby poza modowym światkiem, wycofana, skromna, spokojna. Jej wizerunek tylko potwierdza tę tezę. Nie znajdziecie tu nic szalonego, nie ma w jej stylu niczego z opętańczej chęci wybicia się wśród rzeszy podobnie wyglądających modelek. A jednak – nie wygląda jak inne. Jej kolorem jest głęboka czerń, rzadko przełamana krwistą czerwienią ust czy płaszcza. Proste dodatki, proste kroje, spokojna i pozornie nudna stylizacja jest tak naprawdę tłem dla tego co najważniejsze: urody tej niesamowitej gdańszczanki. Jest w niej coś elektryzującego, mrocznego i bardzo prawdziwego. Z przyjemnością…nie mogę oderwać od niej wzroku:)  

Foto: tFS {clik, clik, clik, clik, clik}

You Might Also Like

No Comments

  • Reply Zoraida 10/05/2011 at 6:45 PM

    prawdziwym elfem i tak jest Tanya Dziahileva… teraz właściwie Dyagileva 😉
    Magda najbardziej podobała mi się u Roberta Cavalli podczas zimowego pokazu 2009, cała kojekcja była genialna

  • Reply Jag 10/05/2011 at 6:19 PM

    @Kelly: Oj tak, cały czas mam wrażenie, że większość niestety zadziera nosa, a Magda jest taka…swojska, nasza. No i świetna modelka, nie ma ten teges:)
    @Ania: 😀 Ania, nie odpuścisz mi z tą Belą,co?:) Gośka jest poza kategorią, bo to jest już ikona modelingu a Madzia to wiesz…raptem 27 lat na karku (jutro kończy), co ona tam wie o prawdziwej modzie:):):):)
    @Adelina: Zgadzam się w 100% nic dodać, nic ująć.
    @Adriana: Oooo, Adriana, cieszy mnie ten komentarz. Wydaje mi się, że prostota w stroju potrafi być bardzo inspirująca i powiedzieć o wiele więcej o człowieku niż modne przebranie a la szafiarka:)
    @6goove: Dokładnie tak wygląda – jak elf. A to pierwsze zdjęcie całkowicie to potwierdza:)

    Dzięki za komentarze, Dziewczyny!

  • Reply 6roove 10/05/2011 at 3:53 PM

    wielbię.
    Magda to moja ulubiona polska modelka.
    trafne określenie – uroda elfa, jest w niej coś niepokojącego i nieodgadnionego.

  • Reply Adriana 10/05/2011 at 2:14 PM

    Zgadzam się, że jest prześliczną modelką. Jej styl jest super! Potrafi się ubrać i wygląda w tym naturalnie… Ba, ja myślę, że wiele szafiarek mogłoby się uczyć od takich jak ona ubierania się, a nie przebierania we wszystko co niby modne;)

  • Reply Adelina 10/05/2011 at 12:49 PM

    Magda jest piekna – ma taka arystokratyczna urode!Ma swietny styl, zreszta z taka buzia i figura to co by nie zalozyla, zawsze bedzie wygladac pieknie!

  • Reply ania 10/05/2011 at 12:37 PM

    no fajna, fajna…
    ale sorry, bela dla mnie na zawsze będzie nr.1 🙂

  • Reply kelly 10/05/2011 at 9:08 AM

    Uwielbiam ją! To zdecydowanie jedna z moich ulubionych modelek. Podoba mi się jej ciekawa twarz, nikt nie wygląda tak fenomenalnie wystylizowany na lalkę, jak ona 😉 Lubię jej prosty, „nieprzerobiony” styl. Mam wrażenie, że cały czas jest sobą. Żadnego puszenia się, pozowania na gwiazdę, opowiadania jak jej było ciężko (zanim zaczęła karierę) i jest ciężko (bo ma dużo zleceń) i będzie ciężko (bo kiedyś nie będzie ich mieć). Taka normalna dziewczyna, z którą fajnie byłoby wyjść na kawę i porozmawiać. Bije od niej coś sympatycznego 🙂

  • Leave a Reply