Phenomé Organic Concept Store

Wyobraźcie sobie, że Wasza skóra to problem, którego nie da się rozwiązać. Nie dość, że sucha to wyjątkowo wrażliwa. Po każdej kąpieli, nawet nawilżona, płata Wam psikusa i wysycha w oka mgnieniu, pozostawiając wrażenie ściągnięcia i pieczenia. Czasem pieczenie przeradza się w ból, a czerwone plamki – niczym trądzik u nastolatka – sprawiają, że odechciewa wyjść się z domu. Latem nie ukryjecie przedramienia z wysypką, ani łydki z suchą skórą. Dermatologów zmieniacie jak rękawiczki. Z taką radosną atopią żyję od zawsze, bo jak się okazuje z niej się nigdy nie wyrasta. Dla mojej wyjątkowo suchej skóry szukałam już wielu idealnych kosmetyków. Testowałam najróżniejsze kremy, żele i płyny do kąpieli, które miały zdziałać cuda. Udało się to tylko kilku markom. Do jednej z nich z pewnością należy Phenomé, której Organic Concept Store miałam szansę odwiedzić na krótko przed świętami.

Od samego wejścia czuć tu przede wszystkim dobrą energię i coś, czego nie ma w żadnym innym sklepie z kosmetykami. Oprócz produktów do pielęgnacji, w Organic Concept Store, mieszczącego się w warszawskiej Galerii Mokotów, znajdziecie tu również ubrania marki Bynamesakke (pisałam o niej m.in. w poście o 3 najlepszych polskich markach na wiosnę). Nie bez przyczyny pojawia się ona właśnie w tym miejscu. Bynamesakke znana jest z wykorzystywania bawełny Supima, uznawanej za najlepszą na świecie. Jest ona zarówno trwała, jak i wyjątkowo miękka. Jej produkcja ma na uwadze nie tylko zrównoważony rozwój, ale także ochronę środowiska. Można pokusić się o stwierdzenie, że marka Phenomé to kosmetyczny odpowiednik Bynamesakke na naszym rynku. Formuły organicznych kosmetyków tej polskiej (tak, polskiej!) marki są przede wszystkim bezpiecznie dla organizmu. Naturalne składniki (pozyskiwane z upraw organicznych) działają niczym kojący balsam dla wrażliwej skóry, nie uczulają i nie podrażniają. Na opakowaniach czytamy, że kosmetyki nie zawierają szkodliwych parabenów, ani zastępowanych nim często donorów formaldehydu. Nie ma w nich detergentów syntetycznych SLS, ani SLES, parafiny, glikoli i chemicznych filtrów UV. Na długiej liście składników, których nie ma w składzie Phenomé pojawiły się również syntetyczne barwniki, kompozycje zapachowe i składniki pochodzenia zwierzęcego. Ta ostatnia informacja potwierdza również, że kosmetyki nie są testowane na zwierzętach, są w 100% wegetariańskie i testowane dermatologicznie. Tak wyjątkowy skład ma jednak swoją cenę. Nie wszystkie produkty są tanie. Wyróżnia je jednak nie tylko skład i działanie, ale przede wszystkim wydajność. Krem do rąk, który pokazywałam Wam pod koniec listopada na moim Instagramie, wykorzystałam dopiero w połowie. Inwestycja okazała się trafiona.

Wróćmy jednak do sklepu Organic Concept Store w warszawskiej Galerii Mokotów. Za każdym razem kiedy się tam pojawiam, mam wrażenie, że wchodzę do idealnego świata. Po prawej stronie rząd wszystkich najbardziej znanych ubrań Bynamesakke, po drugiej drewniane półki (wśród nich znajdziecie również najnowszą kolekcję biżuterii Anki Krystyniak) i piękne opakowania (przypominające te najlepszych skandynawskich marek). Kosmetyki Phenomé podzielone są na sekcje (m.in. skóra wrażliwa, naczynkowa, produkty przeciwzmarszczkowe, pielęgnacja skóry mam i niemowląt, produkty do włosów i dla panów). Z łatwością można odkryć tu produkt idealny dla danego rodzaju skóry i przy okazji dowiedzieć się o nich czegoś więcej, dzięki wyczerpującym ulotkom znajdującym się przy kosmetykach (nie wiem jak Wy, ale ja zawsze zabieram je do domu, żeby się dokształcić). Każdy z produktów można przetestować na miejscu, dotknąć, powąchać, a w razie dodatkowych pytań zapytać obsługę. Dla niezdecydowanych czekają testery, przygotowywane na miejscu, do sprawdzenia w domowym zaciszu. Każdy kosmetyk ma szansę stać się Waszym ulubionym.

Do moich zdecydowanych faworytów należy krem do rąk Regenerating (to ten ultra wydajny, o zapachu migdałów), dzięki któremu skóra dłoni nie jest ściągnięta, ale miękka i nawilżona. Krem szybko się wchłania i nie pozostawia lepkiej warstwy. A wszystko to dzięki wodzie migdałowej oraz olejowi ze słodkich migdałów i olejowi buriti, który idealnie koi podrażnione dłonie. Woda migdałowa to również element kremu Hypoallergic, który przeznaczony jest do pielęgnacji skóry niemowląt. Ten też sprawdza się idealnie, również jako baza pod makijaż. A po ciężkiej i nieprzespanej nocy ratuje mnie Happy – rozświetlający krem pod oczy. Naprawdę żaden nie sprawdza się, tak jak ten. Niebawem napiszę o nich coś więcej.

Phenomé Organic Concept Store znajduje się w Galerii Mokotów w Warszawie przy ul. Wołoskiej 12, na poziomie 1 (zaraz z pobliżu sklepu Zara, obok butiku Hexeline). Mieliście okazję już go odwiedzić? A może macie swoje ulubione kosmetyki tej marki, które chcielibyście mi polecić?