Myśląc o wełnie przychodzą mi na myśl dwa skojarzenia. Pierwsze – mało przyjemne – drapiące swetry kupione od bacy gdzieś pod Gubałówką. I drugie – to zdecydowanie przyjemniejsze – miękki materiał, który grzeje, kiedy na zewnątrz temperatura spada poniżej oczekiwanej. Oprócz grubego swetra, podczas chłodnej i deszczowej jesieni najbardziej cieszą oko wełniane dodatki do domu: koc, pufy i taborety obite grubym splotem wełny. POPLECIONE w swojej kolekcji stawia na klasyczne dodatki, które od razu przywodzą na myśl długie, zimne wieczory z kubkiem herbaty i ulubioną książką w ręku. Same cuda!
POPLECIONE to autorski projekt Agnieszki Januszewskiej, która dzięki wsparciu mamy nauczyła się robić na drutach i władać biegle szydełkiem. Początkowo nie sądziła, że wełna stanie się jej zawodowym przeznaczeniem, dziś – ciągle przy pomocy mamy – tworzy rzeczy proste i piękne. Rzeczy, które mają ogrzać nie tylko samego właściciela, ale przede wszystkim jego mieszkanie. W taki sposób z najwyższej jakości mieszanki owczej wełny lub czystej wełny owiec merynosów (wszystkie pochodzą z polskich hodowli) powstają koce o gęstym splocie – klasycznej lub skośnej pętelce i pasach, ręcznie dziergane pufy i stołki „Owca”. Do tego dodajcie kolorystykę, która sprawdzi się w każdym, nawet najbardziej wymagającym wnętrzu: ecru, odcienie szarości, błękitu i jeszcze kilkadziesiąt innych kolorów. W sumie do wyboru jest ich prawie 46, więc każdy znajdzie swój wymarzony. Mój wybór? Pled w odcieniu stalowej szarości ze zdjęcia poniżej. Elegancki i niebanalny, świetnie sprawdziłby się w mieszkaniu, gdzie dominują proste kolory: biel i czerń.
POPLECIONE to jednak nie tylko wełniane produkty, ale również niesamowite lniane hamaki, które sprawdzą się na werandzie w ciepły letni wieczór, a także drewniane stoły na metalowych nogach i drewniane lampy. Zwrot ku naturze to niezwykle przyjemny trend i oby pozostał z nami jak najdłużej. A przynajmniej do pierwszych dni wiosny.
Projekty Agnieszki możecie znaleźć na Facebooku i Instagramie, a kupić w sklepach internetowych tutaj i tutaj.
Jak Wam się podoba taka odsłona wełnianych dodatków?
Projekt: Aga Januszewska/Poplecione
Fotograf: Grzegorz Broniatowski
Modelka: Ada Sawicka
Współpraca: Michał Panasiuk, Weronika Orłow
14 komentarzy
Te koce sa rewelacyjne! Gratuluje gustu i pomyslu! Gdzie mozna je kupic w Polsce?Mieszkam w Kanadzie, ale postaram siebyc w Polsce na jesieni.
Piękne! Sama długo szukałam nakrycia na łózko i ostatecznie zdecydowałam się zamówić podobne plecionki. Od razu pomieszczenie jest super przytulne 🙂
Od jakiegoś czasu choruję na taki pled. Bo czyż nie byłoby cudownie zanurzyć się w takim pledzie z kubkiem kawy i pisać posty na bloga? Może wymagałoby to małej ekwilibrystyki ale chyba warto 😉
Myślę, że taka jesień byłaby idealna 🙂 Naprawdę niewiele potrzeba do szczęścia.
Uwielbiam takie wnętrza i takie wełniane koce. Dom od razu staje się bardziej przyjazny i cieplejszy 🙂 Jakby zapraszał- „chodź otul się kocem, usiądź, zostań tu chwilę dłużej”
Aniu, ciężko się z Tobą nie zgodzić. Zakładam, że to „wina” tych niezwykłych, grubych splotów. Wydają się naprawdę ciepłe. 🙂
Zakochałam się w Twoim blogu. Piękne zdjęcia.
Dzięki Estetko 🙂 Zapraszam częściej!
Ale piękne! Aż mój kocyk wydał mi się jakiś taki skromny i mało fajny.. 😉
Oj Kasiu, każdy kocyk jest wyjątkowy;) Trzeba natomiast przyznać, że te od Poplecione są po prostu niebanalne 🙂
Genialne te koce!
Dokładnie tak samo pomyślałam, kiedy po raz pierwszy raz je zobaczyłam. Te grube sploty robią odpowiednie wrażenie 🙂
super : )
Też mi się podoba 😉