Moda, Wnętrza

Poznaj blogerkę: Rumi Neely

07/24/2013

Rumi Neely jest chyba jedną z najbardziej znanych amerykańskich blogerek piszących o modzie. Zaczynała w złotym okresie, kiedy w sieci królowała Style Bytes, Susie Bubble czy Milk. Bardzo szybko stała się ikoną wielu dziewczyn na całym świecie (również dla setki blogerek w Polsce, które chętnie kopiowały i nadal kopiują jej styl). Dziś w ramach postu wnętrzarskiego zaglądamy do jej mieszkania i szafy. Żałuję, że w sieci nie pojawiło się więcej zdjęć wnętrza, bo same ubrania można pooglądać na zdjęciach Rumi, na jej blogu Fashion Toast. To co najbardziej podoba mi się w mieszkaniu, to wszechobecna biel złamana czekoladowym brązem, jasna podłoga, duże okna, świeczniki w stylu retro. I delikatne, rustykalne elementy (surowe drewno, futrzane narzuty) – wynik fascynacji Rumi klimatem wiejskim. W jednym z wywiadów przyznała, że jej marzeniem byłoby mieć dom i stadninę koni albo przytulną chatkę nad jeziorem. Dla fanów detali pozostawiam całą resztę związaną z ubraniami blogerki, jej butami i torebkami. Jest tego naprawdę sporo. Jestem pewna, że kilka rzeczy z chęcią przygarnęłybyście do swojej szafy.  

Z tej samej serii: Gala Gonzales | Eleonora Carisi

Foto via Studded Hearts

You Might Also Like

13 komentarzy

  • Reply Blond Yasmin 07/31/2013 at 1:45 PM

    1szy raz słyszę o niej :D:D
    ale wystrój domu to ma obłędny! <3

    • Reply Jag 07/31/2013 at 7:29 PM

      Oj, to pora nadrobić , bo warto 🙂

  • Reply METSTEPS 07/25/2013 at 1:50 PM

    jest pięknie! uwielbiam ją, nie pamiętam kiedy znalazłam jej bloga,ale od razu po wejściu dodałam do ulubionych 😉

  • Reply k 07/24/2013 at 6:13 PM

    Ehh i wszędzie świeże kwiaty… uwielbiam, sprawiają, że mieszkanie zupełnie inaczej wygląda. A ghosta Kartella chciałabym mieć!

    • Reply Jag 07/31/2013 at 7:28 PM

      Kwiaty to podstawa. Nie tylko na Pintereście 😉

  • Reply madebygosia 07/24/2013 at 3:37 PM

    piękna ta sypialnia, aż się rozpłynełam 🙂

  • Reply wantatatste 07/24/2013 at 1:07 PM

    Stół na ostatnim zdjęciu jest wspaniały. Uwielbiam takie meble i łączenie różnych stylów.

  • Reply Anonymous 07/24/2013 at 11:10 AM

    najbardziej mi się podoba stojak na ubrania z zawartością :))))
    jeśli chodzi o mieszkanie, to chciałabym sobie w nim pomieszkać i pobuszować w szafie, ale nie jest to do końca mieszkanie, które mnie ujęło.
    Chociaż przyznam, że podoba mi się ostatnio wszechobecny eklektyzm, nowoczesne plastikowe krzesło z rustykalnymi stołem i ławką wyglądają tak spontanicznie i zaskakująco! nie wpominając o futrzanej narzucie :))
    Myślę, że właśnie najbardziej efektowna jest tutaj ta idea połączeń.

    Czekałam na nowego posta i czekałam… i nadszedł ten dzień, kiedy się w końcu pojawił 🙂

    magda

    • Reply Jag 07/31/2013 at 7:28 PM

      Ta pogoda mnie dobija. Jednak jestem – jakkolwiek dziwnie by to nie zabrzmiało – zimowym twórcą 🙂 Natomiast co do mieszkania – ten eklektyzm o którym wspominasz BARDZO BARDZO mi się podoba, chociaż to też nie do końca jest moja bajka. Ostatnio zaczęłam się rozglądać za takimi futrzakami na krzesła/łóżko/podłogę i aż sama się sobie dziwię, że mi się to w ogóle spodobało. U Rumi wszystko wygląda tak lekko i prosto, może to ta magia miejsca, jak myślisz?

    • Reply Anonymous 08/01/2013 at 8:53 AM

      czasami jak czytam to, o czym myślisz, to tak jak bym słyszała swoje myśli… też nie chciałam futrzaków, a teraz zaczęłam się rozglądać… ale przekonałam sie już nie raz, że rzeczy, które wzbudzają u mnie zachwyt u innych, niekoniecznie muszą dobrze się sprawdzać u mnie w domu. Rok temu urządzałam swoje własne M i wyszło super, ale była to żmudna choć przyjemna praca z architektem i nie jest wcale tak prostu wporwadzić akie nietuzinkowe dodatki, które mają służyć długo i się nie znudzić 🙂

      Jeśli chodzi o magię miejsca Rumi, to zapewne patrzymy na jej mieszkanie trochę przez pryzmat jej ubrań, upodobań modowych i dlatego właśnie jesteśmy zachywceni nietypowym mieszkaniem….

    • Reply Jag 08/12/2013 at 6:03 PM

      Kupiłam futrzaka w Ikei za 50 zł. Nie wytrzymałam 😉 Na razie czeka na lepsze czasy (tzn. na zimę), będę się w niego wtulać. I zgodzę się z patrzeniem przez pryzmat ubrań. Myślę, że gdyby nie one uznałabym je za miłe dla oka, ale dość typowe.

  • Reply Winnie 07/24/2013 at 9:05 AM

    wooow

  • Reply BLACK DRESSES 07/24/2013 at 8:53 AM

    Ja bym przygarnęła to mieszkanie w całości 🙂

  • Leave a Reply