W Paryżu pokaz kolekcji Chanel na jesień 2011 zatytułowanej przez Lagerfelda – Bizancjum. Faktycznie mnóstwo w niej świecidełek: na ubraniach, we włosach modelek, na torebkach, do złudzenia przypominających słynne mozaiki z włoskiej Rawenny. Wszystko to w ramach upamiętnienia pasji jaką żywiła Coco do bizantyjskiej biżuterii. Sama kolekcja natomiast to głównie ciężkie materiały takie jak welur, tweed czy wełna, okraszone różnorakimi wzorami: marmurkiem, paskami, kratką w dość oczywistej, jesiennej gamie kolorystycznej. Dominują oczywiście brązy, beże i czernie. Gdzieniegdzie przebija się granat, wiśnia i złoto. Iście bizantyjski przepych – niestety nie do przejścia (przełknięcia?) dla wszystkich. Jest kilka niezłych propozycji, bardzo podoba mi się zestaw z pierwszego zdjęcia ze Snejaną Onopką (chociaż spodnie nie do końca mnie przekonują) czy kurtko – koszula(?) noszona prze Freję Behę – Erichsen.
Niektóre materiały (mówię tu w szczególności o złotej sukience) wyglądają dość tandetnie. Być może jest to wina zdjęcia, być może zła ocena samego ubrania przez niedoskonałe oko? Generalnie uważam, ze kolory takie jak złoto, a w szczególności stare złoto, potrzebują towarzystwa szlachetniejszych materiałów.
Więcej zdjęć niebawem na wszystkich większych portalach modowych. Poniższe pochodzą ze strony: sei di moda i forum: vogue.fora.pl
1 Comment
stunning collections 😀 and those headpieces are really cool!