Lubię włoskie wydanie Vogue’a za wspieranie młodych talentów, za promowanie tego co nietuzinkowe i oryginalne. Zadziwiające jest, że moda ogólnie dostępna we Włoszech…
Patrząc na te zdjęcia mam wrażenie, że zatrzymaliśmy się gdzieś na rozpalonym słońcem pustkowiu między Trynidadem, Surinamem i Gujaną Brytyjską. Gdzieś na przełomie lat ’20…