Dobre bo polskie, Moda

Fashion Week Poland #2: Zuo Corp/Nenukko/Joanna Klimas

11/04/2011

Najważniejsze dla mnie pokazy podczas łódzkiego Tygodnia Mody (angielska wersja jakoś nie przypadła mi go gustu) odbyły się w sobotnie popołudnie. Jako pierwszy z nową kolekcją zadebiutował duet Dagmary Rosy i Bartka Michalca – Zuo Corp, o którym można śmiało powiedzieć, że jest jednym z filarów polskiej nowej fali. Para projektantów przyzwyczaiła nas do osobliwej awangardy, nieprzeciętnych materiałów, oryginalnych kombinacjach kolorów i faktur. Może nie każdy chciał to nosić, ale każdy traktował Zuo jako powiew świeżości na rodzimym rynku. I przyznać muszę, że gdzieś ta świeżość uleciała, mimo początkowych zachwytów nad kolekcją. Nie można odmówić Zuo Corp zapięcia kolekcji na ostatni guzik, wszystko jest idealnie spójne: szarości, czernie i biel przełamane fluorescencyjną pomarańczą, idealne upięcia modelek, ich powolny, dostojny chód, makijaż (wybaczcie, że nie widać go na zdjęciach), klimat pokazu. Jednak zbyt dosłowne nawiązania do innych kolekcji podczas oglądania zdjęć zaczęły mnie razić: neoprenowe płaszczyki i spódnice ma w swojej jesiennej kolekcji Maison Martin Margiela (w wersji skórzanej), miał kiedyś też dom mody Balenciaga; czarnych koronek zdaję się mogła użyczyć im sama Muccia Prada i jej rewelacyjna zimowa kolekcja z 2008 roku, natomiast rękawy również wydają się być efektem fascynacji projektami Nicolasa Ghesquiere. Zuo wpisuje się w też w silny trend charakteryzujący wiele przyszłych letnich kolekcji – odkryte brzuchy. I mimo pewnej niechęci do, tak normalnych w świecie mody, zapożyczeń muszę przyznać, że pokaz oglądałam z prawdziwą przyjemnością. Zuo Corp zawsze starało się oferować materiały wysokiej jakości i jestem pewna, że i tym razem nic się nie zmieniło. Może oczekiwałabym tylko większej awangardy, czegoś nowatorskiego, śmielszego? Być może Rosa i Michalec przyzwyczaili mnie do własnego, niepowtarzalnego spojrzenia na modę, bo z pewnością trochę mi tego w letniej kolekcji zabrakło.

O Nenukko pisałam w związku z ich rewelacyjnym katalogiem i przyznaję – i tym razem się nie zwiodłam. Marka idealnie podąża swoją wybraną ścieżką ku idealnej modzie unisex. Wygodne, uniwersalne i miękkie ubrania, w prostych kolorach ziemi: popielatym brązie, czerni, pudrowym różu, szarościach. Za każdym razem kiedy na wybiegu pojawiała się modelka (lub model) okazywało się, że z chęcią mogłabym założyć wszystko, a zdecydowanie męskie elementy równie dobrze wyglądałyby w damskiej szafie. Sukienka z kapturem i melanżowy sweter do ziemi skradły moje wątłe serducho blogerki od razu. Fajna kolekcja!

Joanna Klimas była od początku moją faworytką. Od kiedy poznałam czym jest minimalizm w modzie i jaką rolę odegrała projektantka w rodzimym ujęciu tego słowa, zakochałam się bez reszty w jej ubraniach. I jak to w zyciu bywa jedne kolekcje podobały mi się bardziej, inne mniej, ale zawsze czekałam na nie z wypiekami na twarzy. Tym razem było podobnie, chociaż wydaje się, że Klimas odeszła od swojej ascetycznej prostoty na rzecz naturalnych (bynajmniej nie skromnych) i bardzo kobiecych ubrań, takich w których każda z nas poczułaby się komfortowo i pięknie. Cała kolekcja to masa kontrastów: ciepły pomarańcz łączy się tu z szarością (moje ukochane połączenie!), kobaltem, błękitem, granatem, bielą i czernią. Formy są zdecydowanie bardziej oszczędne: znajdą tu coś dla siebie fanki plisowanych spódnic maxi, zwolenniczki stylu baby doll lat ’60tych, romantyczki wzdychające do stylu imperial i kobiety sukcesu, bywalczynie czerwonych dywanów. Z przyjemnością patrzy się na geometryczne cięcia, zdecydowane linie oddzielające od siebie kolory. Jest w tej geometrii coś prostego i wykwintnego zarazem. Jednymi słowy: idealne ubrania dla każdej kobiety!

Foto en face: Łukasz Szeląg/reszta: ja. 

You Might Also Like

9 komentarzy

  • Reply Heidi 11/04/2011 at 8:11 AM

    Od jakiegoś czasu przeglądam Twojego bloga, jest świetny. Dziś jak zobaczyła wpis to nie mogłam się powstrzymać przed komentarzem, a to dzięki
    Joannie Klimas, dla mnie pod każdym względem – rewelacja!

  • Reply harel 11/04/2011 at 8:15 AM

    Brawo, Sherlocku! 🙂
    Z pozdrowieniami, doktor Watson.

  • Reply KAAM {hand-made} 11/04/2011 at 12:49 PM

    Bardzo podoba mi się to co robi teraz Joanna Klimas, po tak udanym powrocie, jej nowa kolekcja jest kolejnym dowodem na to, że wśród polskich projektantów jej ubrania wyróżniają się stylem i pomysłem. Płaszczyki, pierwszy i szósty look – cudo!

  • Reply Iza Nowak (Guziuk) 11/04/2011 at 1:21 PM

    Ja równiez kieruje swoja pochwałem w kierunku Joasi. Uwielbiam ją !!

  • Reply ania 11/04/2011 at 3:25 PM

    zgadzam się, klimas naprawdę jest świetna. bardzo fajna kolekcja, mimo że nie widziałam wszystkiego 😉

  • Reply kelly 11/05/2011 at 1:19 PM

    Aga, czy wiesz może, kto dostarczył buty Zuo? Czarne szpilki, które widać na ujęciu trzech modelek są idealnie tym, czego szukam!! Mają piękny kształt, ciekawe, jak na żywo 🙂 a u Nenukko chyba United Nude 😉

    Klimas rzeczywiście „wymiotła”, świetna kolekcja i im więcej jej oglądam, tym mniej te „gniecione” tkaniny mi przeszkadzają.

  • Reply Katia 11/05/2011 at 6:57 PM

    Mam identyczne odczucia w stosunku do Zuo Corp. – w skrócie – świetny pokaz, słaba kolekcja – również czekałam i również się zawiodłam…

  • Reply isabeldrafts 11/06/2011 at 5:11 PM

    plastic fantastic :))

  • Reply H. Houdini 11/06/2011 at 9:34 PM

    nenukko mega, zło corp zawiodło, zwłaszcza po tej tkaninie w palce która była po prostu tak oryginalna i niesamowita że zapierało dech, stylistyka klimas mi nie odpowiada zupełnie 🙂

  • Leave a Reply