Jesień to najfajniejsza pora roku, jeśli mowa o tym co na siebie założyć. Dlaczego? Odpowiedź jest bardzo prosta – powtarzalność. Trendy na jesień i zimę 2017/18 potwierdzają, że moda lubi się powtarzać, a w niektórych wypadkach trwać nieprzerwanie od trzech czy czterech sezonów (dla przykładu: welur, obszerne swetry). Dziś trochę o moich życzeniach na nowy sezon. Większość w najmodniejszym kolorze jesieni – czerwieni, przełamanej spokojną szarością. Wszystkie dostępne od ręki w znanych wam sieciówkach.
- Bluza – MONKI. Czerwień to absolutny hit nadchodzącego sezonu. Możemy nosić go od stóp do głów i wybierać zarówno na dzień, jak i na wieczór. Ta bluza szwedzkiej sieciówki podoba mi się nie tylko ze względu na czerwień, ale na napis. Nietypowo – w języku rosyjskim („Miłość jest zawsze w modzie”). Cena: ok. 110 PLN.
- Buty – ZARA. Obcasy kaczuszki pojawiły się we wszystkich kolekcjach większych sklepów sieciowych. Będą wybawieniem dla tych z was, które nie przepadają za wysokimi szpilkami, a chciałyby trochę wysmuklić sylwetkę i stać się kilka centymetrów wyższe. Ponoć najlepiej wyglądają w zestawie z kabaretkami i krótką sukienką, ale rurki też powinny sprawdzić się wyśmienicie.
- Marynarka – MANGO. Jesień w kratkę nie zdziwi nikogo, kto śledzi prognozy pogody. W szczególności te dotyczące trendów. Kratka modna była już tegorocznej wiosny, wróciła podczas pokazów na nadchodzący sezon takich marek jak Calvin Klein czy Balenciaga. Moja ulubiona wersja jest dwurzędowa, z zaznaczonymi ramionami (ale nie przerysowanymi). Jeśli szukacie podpowiedzi, jak i do czego ją nosić, zerknijcie do jednego z ostatnich wpisów Gosi Boy. Mistrzostwo! Cena: 269,90 PLN.
- Książka – COLSON WHITEHEAD „Kolej podziemna”. Jesień bez książki to nie jesień, a na tę spoglądam przychylnym okiem już od dłuższego czasu. Nagroda Pulitzera 2017 i National Book Award 2016 nie mogą się mylić. Do tego dodajcie jeszcze Goodreads Choice Award w kategorii „historical fiction” i zapowiada się całkiem przyjemna lektura na długie, jesienne wieczory. Cena: 25 PLN.
- Perfumy – CALVIN KLEIN „Obsessed”. Zaczęło się od reklamy z młodziutką Kate Moss w latach 90. i zapachem „Obsession”. Dziś przeżywa on kolejną młodość, dzięki reedycji stworzonej przez genewski dom perfumiarski Fermenich dla nowego dyrektora kreatywnego marki – Rafa Simonsa. Po raz pierwszy w damskim zapachu wykorzystano, męską dotychczas, rodzinę aromatyczną fougère. Wśród wyczuwalnych nut znajdziecie lawendę, szałwię i cytrusy. Wprawne nosy wyczują też piżmo. Cena: ok. 300 PLN/50ml
- Torebka – ZARA. Mini worek dla zmęczonych dźwiganiem monstrualnych toreb. W środku podszewka i kieszeń, na zewnątrz sznurowane zapięcie z marszczeniem. Pasek na ramię regulowanej długości nabijany ćwiekami. Na chusteczki i telefon wystarczy. Cena: 99,90 PLN.
- Biustonosz – WEEKDAY. Oczywiście czerwony. Dla tych, którym czerwień nie pasuje do reszty garderoby i woleliby podziwiać go w domowym zaciszu. Do kupienia online na stronie marki. Cena: ok. 65 PLN.
A na co Wy macie ochotę tej jesieni? Dajcie znać w komentarzach.
Zdjęcia: materiały producentów.
17 komentarzy
Bardzo fajna marynarka, odważne połączenia.
Torebka jest świetna. Zakładam, że portfel się zmieści bez problemu.
O ile decydujemy się na stylizację z sieciówki, warto uzupełnić ją o oryginalną biżuterię. Ciekawe propozycje warto obejrzeć na https://esclusiva.pl/Bransoletki-wazka. Modne propozycje na każdą kieszeń.
Niestety nie wszystko mnie przekonuje. Butów typu kaczuszka chyba nigdy nie pokocham :<. A jesień kojarzy mi się z wełnianym, dwurzędowym płaszczem, luźnymi swetrami i dzianinowymi sukienkami, ah!
Marynarka z MANGO jest świetna! Wiesz może, gdzie jeszcze można ją dorwać?
Na jesień? Obowiązkowo ciepłe swetry i szale, uwielbiam! <3
Z dodatków na nowy rok wracają..opaski na włosy 😉
Można już dostać fajne opaski z różnych materiałów i na różne okazje – osobiście polecam koronki.
https://dodatkowo.com.pl/
fajne i spójne zestawienie, też chcę kupić tę książkę po przeczytaniu dobrych recenzji 🙂 na mojej liście życzeń zdecydowanie jest teraz biżuteria i dodatki, ubrania są nakupowane, a akcesoriów brak 😉
Zdecydowanie taki styl króluje w 2017 roku. Jak widać moda powraca wraz z kolorowymi ubraniami. To jest fajne! 🙂
Soczysta ta czerwien! Botki to marzenie, super w zestawieniu z szarościami
Świetne zestawienie kolorystyczne! Sukienka + torebka !
Dokładniej przyjrzałam się marynarce z Mango i muszę napisać, że układ kraty – na zdjęciu przynajmniej – jest niemalże bespoke 🙂 Wszystko do siebie pasuje, krata z ramion i rękawów przechodzi w kratę z talii… No, no 🙂
Ładna ta marynarka z Mango 🙂 Moim życzeniem na nowy sezon jest skórzany beret, przypominjający choć trochę te z jesiennego pokazu Diora. Może być to nawet skóra lakierowana. Efekt będzie trochę pensjonarski, trochę sado-maso 😉 Przede wszystkim nieoczywisty. Nie wiem, czy znajdę taki beret w polskich sklepach; na razie przeważają kaszkiety, które jakoś mnie nie uwiodły.
Chętnie przygarnęłabym też mini torebkę połączoną z paskiem i noszoną nieco wyżej niż tradycyjna (?) nerka, bo w talii. Podobają mi się też, jak co roku, kozaki za kolano, na płaskiej podeszwie. I, jak co roku, wątpię czy znajdę te idealne.
Jeżeli chodzi o makijaż, bo to dla mnie ważna sprawa, to postawię na granat w makijażu oka. Mam cień w kremie Chanel w tym kolorze i zamierzam intensywnie go używać. Drugim inspirującym dla mnie trendem będą wariacje z eyelinerem: klasyczna jaskółka, a zaraz nad nią druga, trochę dłuższa, koniecznie połyskująca, bo kocham bling-bling 🙂 Do tego zaróżowione, jak od mrozu, policzki.
Interesują mnie też kosmetyki naturalne Hagi (peelingi, pudry do kąpieli) i ich świece sojowe (np. Orient Express).
Jesień będzie piękna 🙂
Świetne zestawienie, kolor czerwony tej jesieni ponownie będzie w modzie, podobnie jak burgund, czy szmaragdowy. Lubię jesień, ale musi to być ta prawdziwa, polska, złota. Z chlupą w wersji deszczowej mówię zdecydowanie – nie!
Oj tak, chlupa potrafi dać w kość. A jeśli chodzi o burgund to lubię go najbardziej na ustach w postaci mocno napigmentowanej szminki 🙂
W jesiennej modzie bardzo lubię ubieranie się na cebulkę! Można chyba wtedy najbardziej „poszaleć” ze stylizacjami 😉
Zabieram Ci torebkę i stanik! <3
To prawda, jesień jest pod tym względem najfajniejsza. I proszę się częstować – starczy dla wszystkich 🙂