W dobie popularności Ewy Chodakowskiej naprawdę ciężko nie uprawiać jakiegokolwiek sportu. Zjedzenie czwartkowego pączka (zgodnie z tradycją), wydawało się być nie lada wyzwaniem. Z każdym kolejnym kęsem czułam, że robię coś niedobrego, że będę musiała odpokutować tę krótkotrwałą przyjemność wyciskając siódme (ba! Ósme) poty w pobliskiej siłowni. No i jeszcze te śliczne, szczupłe modelki z wybiegów, koleżanki blogerki po fachu dokumentujące postępy w błyskawicznym odchudzaniu. Jak żyć?
We wrześniu (zeszłego roku!) wykupiłam roczny karnet na siłownię i wszelkiego typu fitnessy. Kiedy po raz kolejny z rzędu nie poszłam na zajęcia (mimo obiecywania sobie, silnej woli, mocnego postanowienia poprawy), stwierdziłam, że wykupiłam go chyba tylko ze względu na…fajne ubrania sportowe, które ostatnio pojawiły się w sklepach. Sieciówki prześcigają się wojnie o wysportowaną klientkę oferując ubrania pochłaniające wilgoć we wszystkich kolorach tęczy. Do tego dopasowany stanik usztywniający biust, bluza z kapturem (spocisz się, zmarzniesz, zachorujesz i nici z systematycznego zrzucania zbędnych kilogramów!), skarpetki…Mało kto jednak pomyślał, o tym co w sporcie najważniejsze, o gadżecie każdej prawdziwej sportsmenki. O butach.
Być może to frazes, ale nawet Boska Ewa na każdym kroku powtarza, że bez dobrego obuwia robimy sobie tylko większą krzywdę. Jak tu nie posłuchać idolki? W swojej kolekcji mam masę butów sportowych: Reeboków, Conversów, NewBalance’ów. Do tej pory zakup podyktowany był jednym: wyglądem. Teraz sprawdzam, co dodatkowego but ma mi do zaoferowania. Wszystko za sprawą bloga „Być idealną”, gdzie autorka przygotowała ciekawą i pomocną infografikę, która pomaga w doborze odpowiednich butów. I cóż, wychodzi na to, że nie warto patrzeć na wygląd, a na przeznaczenie butów. Poniżej znajdziecie kilka modeli, które wpadły mi w oko. Każdy związany jest z odpowiednią aktywnością fizyczną, więc łatwo dopasujecie je do własnych potrzeb. Sama zastanawiam się nad wyborem idealnej pary. Macie jakieś ulubione modele, które możecie polecić? Chętnie wypróbuję coś nowego i/albo sprawdzonego:)
Fitness – buty powinny być przede wszystkim lekkie, sznurowane, ze sztywnym zapiętkiem. Od lewej do prawej: Nike Free Trainer, Bagheera Power, Adidas Performance, Puma Formlite XT.
Bieganie – to chyba najtrudniejszy wybór. Według wielu profesjonalnych biegaczy, informacje o zastosowanych technologiach w tego typu butach są najczęściej zwykłym chwytem marketingowym, na który nie warto się nabierać. Zanim wybierzecie najlepszy dla Was model zerknijcie na ten post Mateusza Jasińskiego i film, który wklejam poniżej. Znajdziecie tam wiele świetnych porad dla początkujących i niezdecydowanych, łącznie z wytłumaczeniem trudnych i nie do końca zrozumiałych terminów. Od lewej do prawej: Adidas by Stella McCartney, Kappa Run, Nike Performance Air Max (z poduszkami powietrznymi!), Nike Performance Air Max.
Dla tych, którzy nie wierzą, jak ważne są buty do biegania – wymowna reklama marki Reebok i miejski wyścig w wykonaniu trójki zapaleńców.
Taniec – jeśli nie trenujecie baletu i nie musicie nosić puent wybierzcie coś zdecydowanie bardziej miękkiego. Obuwie tancerza musi być idealnie dopasowane do stopy, wykonane z dobrej jakości materiałów i podbite gumą antypoślizgową. Od lewej do prawej: Adidas, Mardea II, Deha (specjalnie wyprofilowane), Reebok Dance Turn It Up, Reebok Urtempo Mid.
I na „samozachętę” wideo z zajęciami Zumby na których mogłabym się znaleźć. Brakuje tylko zachodzącego słońca, plaży i można zacząć ćwiczyć 🙂
Foto: zdjęcia producentów | zalando.pl.
10 komentarzy
Różowe! Jestem właśnie na etapie szukania obuwia sportowego, czego nie cierpię, ale rozpadły się moje dotychczasowe trampki, więc muszę. I myślę, że róż na stopach wspomoże moje wykopy na bodycombat i potencjalnie seksi ruchy na zumbie 😉 A poza tym ostry róż pasuje do wszystkiego, zatem należy do kategorii obuwie bazowe 😉
Dobra, miałam nie zdradzać, ale właśnie zaopatrzyłam się w różowe trampki…w serduszka 😀 😀 😀
To zdradź jeszcze, gdzie dają takie cuda? 😉
A bardzo proszę: http://ns1.zipzshoes.com/ 😉
Świetnie wyglądają szare buty do fitness:)
Szare są super. A jeszcze z dodatkiem jakiegoś mocnego koloru (limonka/fuksja) wyglądają jeszcze lepiej 🙂
Na fitness mam reebok sublite i jestem z nich baaardzo zadowolona, są wygodne i co dla mnie ważne, dobrze trzymają się podłoża. Biegacz ze mnie żaden, więc nie mam zdania na temat butów do biegania 🙂
Super, na pewno je przymierzę, bo dobre trzymanie się podłoża to podstawa. W szczególności przy moich dwóch lewych nogach;)
Próbuję już dziesiąty raz skomentować i jak mi się nie uda, to nie wiem co zrobię? Masz coś z komentarzami. Napiszę Ci maila 😉 Dzięki za ten post, bo właśnie zaczynam odchudzanie i chcę się zapisać na siłownię, ewentualnie pobiegać (wieczorami, żeby sąsiedzi nie widzieli:-)) Jedynej rzeczy, o której mogłabyś jeszcze napisać to joga. Chociaż mówią, że do jogi wystarczą bose stopy.
Udało się!!! 🙂 Co do jogi to przyznaję, że nie mam o niej zielonego pojęcia. Może powinnam się doszkolić. Wydaje mi się, że jest zbyt statyczna jak dla mnie chociaż…widziałaś tę wersję na linach u Chiary Ferragni: http://www.theblondesalad.com/2014/03/getting-ready-for-we-own-the-night-run.html?