Moda

W kolorze beżu.

03/24/2014

Kolor beżowy to trudny przeciwnik. We wnętrzach za nim nie przepadam. Kojarzy mi się ze smutnym stylem hotelowym i mimo licznych artykułów o jego zaletach w prasie wnętrzarskiej, nie potrafię się do niego przekonać. Ba, boję się beżowych wnętrz i patrzę z nieufnością na ich właścicieli (sic!).


Z ubraniami jest trochę inaczej. Przede wszystkim beże potrafią być przyjemną alternatywą dla pasteli. Świetnie komponują się z bielą i szarością. Fajnie współgrają z energetycznym niebieskim, nie odejmując ani sobie, ani jemu szlachetności i klasy. Beż w końcu to idealne tło dla wszelakich świecidełek, cekinów, kamyków. I mimo oczywistego nawiązania do mody pościelowej, z przyjemnością oglądam go w sesji dla kwietniowego wydania magazynu Elle.
Przecudna Belgijka Estee Rammant w obiektywie Gianluchi Fontana prezentuje beżowe hity sezonu od Sonii Rykiel, Rochas i duetu Dolce&Gabbana. Jest coś eterycznego i nierealnego w tych zdjęciach. Beż (lub jak kto woli kolor „nude”, „cielisty”) prezentuje się tu iście królewsko. Jest jakby nieobecny, ale nie można oderwać od niego wzroku. Taką jego wersję lubię najbardziej.

Toute Nude
Elle Francja Kwiecień 2014
Foto: Gianluca Fontana
Modelka: Estee Rammant
Stylizacja: Anne Marie Brouillet

Foto: the Fashion Spot

You Might Also Like

7 komentarzy

  • Reply Marysia 03/24/2014 at 11:57 AM

    Ja lubię beże w garderobie, te we wnętrzach faktycznie wyglądają smutno

    • Reply Jag 03/24/2014 at 12:21 PM

      Zgadzam się! Dla mnie ten smutek to taka właśnie kwintesencja hotelowego stylu (tak jak o tym napisałam w poście). Na ubraniach broni się i potrafi wyglądac naprawdę czarująco.

  • Reply Gray Cat Can Fly 03/24/2014 at 12:12 PM

    <3

    • Reply Jag 03/24/2014 at 12:21 PM

      Najlepszy komentarz, nic dodać, nic ująć 🙂 🙂 🙂

  • Reply ventura-fashion 03/24/2014 at 6:25 PM

    Przepiękne zdjęcia! 🙂

    • Reply Jag 03/24/2014 at 8:05 PM

      🙂 Cieszę, że się podobają.

  • Reply Kelly 03/27/2014 at 8:54 PM

    Hm, a ja sama nie wiem – mam chyba odwrotnie. Bo o ile widziałam beżowe wnętrza, które przypadły mi do gustu (zwykle amerykańskie i beż był cudownym tłem do wariacji wzorów, faktur i innych kolorów w dodatkach – cały czas jestem pod wrażeniem tego, jak potrafią je połączyć za oceanem!), to z beżem – we własnej garderobie, mam spory problem. Mam wrażenie, że wyglądam nim strasznie blado i smutno. Ale na zdjęciach jest cudowny i do modelki pasuje idealnie!

  • Leave a Reply