Nie ma chyba innej, tak kultowej marki jak Converse. Być może są tam jakieś Nike’i, New Balance i inne Adidasy, ale to jednak nie to samo. Converse to pierwsze buty do koszykówki z prawdziwego zdarzenia (debiut w 1917!) i pierwsza ikona mody – model Chuck Taylor All Star – trampki, które podbiły stopy na całym świecie.
Nie pamiętam już kiedy kupiłam pierwszą parę swoich trampek. Zawsze w tym samym, białym kolorze. Co z tego, że po kilku tygodniach wyglądały jakby pracowały ze mną w polu, zawsze czułam się w nich jak w przysłowiowych kapciach. Na dodatek Converse’y mają dwie cechy, których szukam w wymarzonych butach:
1) połówkową rozmiarówkę (np. 38.5, 39.5, itd),
2) pasują (prawie) do wszystkiego.
Wiadomo, że nie będę nosić ich do sukienki wieczorowej, ale w wersji codziennej – są niezastąpione. Moja ulubiona stylizacja jest jak najbardziej banalna: koszula w kratkę, sprane, za duże dżinsy z podwiniętą nogawką, skórzana kurtka i trampki. Prosto i wygodnie.
Na blogach z modą uliczną znajdziecie setki (dosłownie!) zdjęć z butami Converse w roli głównej. Wybrałam dla Was kilka przykładów, które najlepiej oddają ich uniwersalny charakter. Za pomocą trampek można stworzyć kilka niezapomnianych stylizacji. Zresztą, poniższe zdjęcia tylko to potwierdzają.
I kiedy już wydawało się, że w temacie trampek nie można wymyślić niczego nowego, pojawiła się wiosenna kolekcja marki. Tak jak pisałam wcześniej – nigdy nie miałam innych Conversów niż białe – a teraz zamarzyły mi się nowe w kolorze szarym, w panterkę, albo we wzór moro. Wszystko to znajdziecie w linii Chuck Taylor All Star Well Worn Washed (przybrudzone noski, sprane kolory, generalnie trampki sprawiające wrażenie znoszonych) i Como Print (dla tych, którzy wzór moro lubią również w wersji obuwniczej). Nie pozostaje teraz nic innego jak czekać do pierwszej odwilży. Jak Wam się podobają?
P.s. Ceny nowych modeli: od 279 zł(wersja bez cholewki) do 359 zł(wersja w wyższą cholewką).
9 komentarzy
Ceny z sezonu na sezon coraz wyższe… To trochę odstrasza 🙂 guma+kawałek szmatki= 300-350 zł 🙁
mam czarne przed kostkę, a chciałabym jeszcze białe krótkie no ale ta cena…
Converse are the best, everyone should have a pair! Cute blog! xo
Wszystko fajnie, ale ta cena to jest straszne przegięcie. Kultowość kultowością, ale to przecież tylko kawałek szmatki z kawałkiem gumy… Żeby nie było mam oczywiście conversy i pewnie jeszcze niejedną parę kupię, w najbliższych planach mam Twoje ulubione białe. 🙂
świetne są, przyznaję:) i zgadzam się, że pasują do wszystkiego – widziałam nawet pannę młodą w conversach! 🙂
Nie lubię adidasów, ale trampki – bardzo! Teraz już nie noszę ich zbyt często, ale przechodziłam w nich całkiem sporo 🙂 No i oczywiście w Conversach, chociaż mam wrażenie, że w Polsce nie było wtedy na nie szału, nie było ich w wielu sklepach i..nie były takie drogie. Ale na pewno są warte swojej ceny, bo moja ukochana para w tym roku będzie obchodziła swoje 7 urodziny 😉
Te z ćwiekami są fantastyczne! *____* Są w nowej kolekcji?
Poza tym planuję teraz kupić czarne, bo żółte jednak nie pasują do wszystkiego. ; x
już się nie mogę doczekać jak wróci pogoda na trampki! Trochę się sobie dziwię, ale podoba mi sie ta jasna, szara panterka…:)
Mam dwie pary, klasyki – czarne przed kostkę i białe za kostkę. Takie szaraczki też by mi się przydały, mhhhm 😉 Nie ma wygodniejszych i bardziej uniwersalnych codziennych butów.
Nie uznaję bardziej idealnych butów dla mnie niż białe conversy:D W tym tygodniu planuję już zakup nowych, w sam raz na nadchodzącą wiosnę (która mogłaby już przyjść i której doczekać się nie mogę). A mimo, że moja praca często wymaga noszenia garsonek i obowiązuje mnie jako taki 'dress code’ to jeszcze nikt, nigdy nie nakrzyczał na mnie za noszenie w niej białych trampek:D Nie wspomnę już o cud, miód sukienkach, które już z wieszaków dopytują się o nowe traposzcze:D Po prostu omomom:D