O Elie Saabie pisałam już wielokrotnie {tu, tu i tu}. Za każdym razem jego pokazy haute couture można porównać do błyszczącego pochodu księżniczek. Błyszczą się cekiny i kamienie szlachetne, wiją się treny, prześwitują koronki, mienią jedwabie i tafta, a Elie Saab nie zmienia się ani trochę. Projektant z uporem maniaka szyje podobne fasony, powiela utarte schematy, dodając lub odejmując nieco dekoracyjności swoim ubraniom.
Skąd więc ten zachwyt, skoro od dawna oglądamy coś podobnego? Przede wszystkim samo patrzenie na te cudowności wprowadza w dobry nastrój. Moda, dzięki Bogu, ma wiele aspektów, które nie zawsze należy mierzyć uniwersytecką miarą, ba! czasem po prostu warto dać sobie trochę luzu. Saab projektuje z określonej przyczyny, dla konkretnej klientki poszukującej idealnej i zapierającej dech w piersiach kreacji na wielką galę. Większej filozofii w tym nie znajdziecie. I bardzo dobrze, bo kolekcja jest – sama w sobie, po prostu – fenomenalna. I mimo tych licznych podobieństw do poprzednich sezonów jest coś co zachwyciło mnie w szczególności. Od dawna bowiem powtarzam, jak dużą słabość mam do odkrytych pleców. Jest ich w tej jesienno – zimowej kolekcji naprawdę dużo. Dzięki temu można podziwiać ją nie tylko w jednej perspektywy. Marzenie!
8 komentarzy
wow, te sukienki są naprawdę zachwycające… chciałabym na ślubie mieć właśnie coś o prostym kroju, ale z takiego cudownego materiału – a te błyszczące cekiny, kamienie itd. wyglądają super. spróbuję poszukać czegoś w tym stylu, zwłaszcza, że buty mam bardzo klasyczne 🙂 ale zdecydowałam się na nie, bo są sprawdzone i szalenie wygodne: eobuwie.com.pl/product-pol-31260-Polbuty-Baldowski-623.html
te sukienki to marzenie!
kwintesencja księżniczkowej kobiecości.
zdjęcia są bardzo interesujące 😉
zapraszam: http://youbeefashion.blogspot.com/
Chyba dlatego, że te rzeczy są jednak trochę podobne, dużo bardziej wolę foty tego typu – backstage, gdy te ubrania żyją i chyba za sprawą modelek mają w sobie dużo indywidualności. Ale kocham bardzo i gdybym była księżniczką, to założyłabym wszystko!
Geniusz krawiectwa
Zdecydowanie 🙂 Haute Couture jest stworzone dla niego.
Co tu dużo mówić… cudeńka po prostu:) ta kolekcja jest blisko ubraniom Francka Sorbiera, mojego ulubionego mistrza, dlatego jest super!!!
Zwiewność tych sukni, ich lekkość oraz elegancja powalają na kolana…
pozdro
magda
Zwiewność tych sukienek czaruje – dosłownie! A co do Sobiera, moja ulubiona sukienka w jego wykonaniu to krótka biała, rozkloszowana kreacja z rysunkiem twarzy w stylu Picassa. Niesamowita i bardzo pozytywna 🙂 P.s. Dziękuję za komentarz pod poprzednim wpisem, odpowiedziałam 😉