Wielkanoc i wiosenna aura (ok, bardziej zimowa, ale trzeba się jakoś tłumaczyć:)) przywróciły mi apetyt na nowy szablon na blogu. Tak, tak, zmieniałam go już wielokrotnie, ale odświeżonego layout’u nigdy dość. Tym razem uporałam się z nim szybciej, a zmiany w HTML’u poszły jak z płatka. Czy pisanie postów przyjdzie mi teraz z łatwością i bez ociągania się? – czas pokaże.
Od kilku tygodni, bez powodzenia, szukałam ciekawych wnętrz należących do projektantów. Nie przepadam za wszechobecny przepychem, nie lubię wystylizowanych do granic możliwości mieszkań, które wyglądają tak, jakby nikt w nich nie mieszkał (bo się nie da!), a właściciel zapraszał tam tylko dziennikarzy i fotografów magazynów wnętrzarskich. Mieszkanie należące do francuskiej projektantki Vanessy Bruno należy do tych ciepłych, prawdziwie rodzinnych, klasycznych wnętrz. I najważniejsze: idealnie odzwierciedla styl właścicielki.
Kamienicę wybudowano w 1650 roku. Wracając z polowania Król Słońce – Ludwik XIV – zwykł w niej odpoczywać w drodze do pałacu. Vanessa zmieniła pierwotny układ mieszkania. Wyburzyła ściany między kuchnią przedpokojem i salonem. Projektantka na każdym kroku potwierdza, że uwielbia przestrzeń i światło. I faktycznie, prawie na każdym zdjęciu zobaczycie przebijające się słońce, docierające tam dzięki dużym, przeszklonym oknom. Malowane drewno łączy się tu z surowym betonem; ciężkie belki sufitu nie wydają się już tak przytłaczające dzięki idealnie białym ścianom. Metalowe dodatki napotykają na swojej drodze delikatne, miękkie tkaniny w pastelowych kolorach. Te ostatnie królują niepodzielnie w całym wnętrzu: pudrowy róż, beż, jasna zieleń i rozbielony fiolet są dla Vanessy inspiracją również podczas tworzenia kolekcji jej ubrań. To jedno z najbardziej kobiecych mieszkań, jakie ostatnio widziałam. Styl vintage idealnie wpleciony w artystyczne, nowoczesne wzornictwo i kobiece detale sprawiają, że mam ochotę na urządzenie swoich czterech ścian w podobnym stylu. Tylko, czy będzie ono wtedy odzwierciedlało moją osobowość? Trudno powiedzieć:)
Vanessa Bruno urodziła się i wychowywała we Francji. Jej matka jest byłą duńską modelką, która w latach 60-tych pracowała w Paryżu, obecnie mieszka na południu Francji. Ojciec projektantki jest Włochem i przyczynił się do powstania takich domów mody jak Emmanuelle Khanh i Cacharel. Moda towarzyszyła Vanessie od dzieciństwa. W 1990 roku otworzyła swój pierwszy butki w Japonii; dzisiaj ma ich kilkadziesiąt, rozsianych po całym świecie.
Vanessa Bruno S/S 2012
Foto: Brigitte Wolfgang Drejer & Vogue.it |
20 komentarzy
uwielbiam to wnętrz, widziałam je parę lat temu w Elle Dec. Numer gdzieś zaginął, ale ciągle miałam je w swojej głowie, pamiętam jeszcze biała łazienkę…dobrze,że przypomniałaś mi kto tam mieszka, teraz łatwiej będzie mi odnaleźć detale…
Fantastyczne wnętrza. Przejrzyste czyste w wykonaniu. A sufit belkowy cudo!!!
ech…wspaniałość:)
AAaa cudne mieszkanko, uwielbiam jej kolekcje i towarzyszące filmiki ps. nowe logo – barrdzoooo ladne!!!
Nowy wizerunek bloga czysty, graficzny, przestrzenny, jednym słowem- świetny! Bardzo lubię projekty Vanessy B. i jej mieszkanie też mi się podoba. Takie okna od sufitu do podłogi to moje odwieczne marzenie:)
Uwielbiam taki motyw wnętrz. Wszystko jest takie jasne, pastelowe, charmonijne.
http://www.annmac.blogspot.com
Uwielbiam taki motyw wnętrz. Wszystko jest takie jasne, pastelowe, charmonijne.
http://www.annmac.blogspot.com
Mi także przemeblowanie na blogu przypadło do gustu i te kropki jakieś takie Twoje:):) Ja teraz zbeiram inspiracje w związku z październikową przeprowadzką i mieszkanie Vanessy ląduje w czołówce – dużo bieli i przestrzeni, niby oklepane a u mnie nadal ulubione:)
Mieszkanie jak marzenie, właśnie takie jakie najbardziej lubię. Jasne, przestronne, nieprzeładowane meblami.
Nowy szablon świetny, pełna profeska 😉
Cześć Jag,
podoba mi się przemeblowanie na blogu,
to chyba najlepsza z dotychczasowych wersji:)
Co by nie było mieszkania w kamienicach posiadają ogromny potencjał.
Niestety ja nie mogłabym zamieszkać w takim historycznym budynku
bo za dużo wydarzyło się tam na przestrzeni lat i to mnie całkowicie
odstrasza.
piękne mieszkanie! te belki pod sufitem dają świetny efekt!
o, nowy outfit… fajny! 🙂
wspaniale i tak po japońsku:)
wnętrze idealne 🙂 i tak jak napisałaś, odzwierciedla styl Vanessy Bruno, dzięki temu projektantka stała się dla mnie bardziej wiarygodna w pewien sposób
Każdy projektant obowiązkowo powinien pokazywać jak mieszka:)
Piękne wnętrze, trochę w stylu retro – więc nie do końca dla mnie do skopiowania. Natomiast cudownie się je ogląda :-)! Ps. Kto miał taką papierową lampę-kulę ;-)?
Kto miał lampę – kulę? Wszyscy, ja tez miałam:D Hłe hłe. Fajne jest to,że ona ma masę rzeczy z IKEI w tym mieszkaniu i z plich targów. Fajnie to wygląda.
Ach, cudowne wnętrze! Rzeczywiście, jest w nim coś, co sprawia, że łatwo uwierzyć w to, że ktoś tu mieszka. Jest czysto, ale nie sterylnie. Taki…spokój bije od tego mieszkania?:)
Spokój, dokładnie i prostot. Nie ma blichtru i przepychu. Fajne, kobiece mieszkanie:)
Pięknie się strona prezentuje teraz. Co do notki, to nawet nie zerkam na te zdjęcia, bo od kilku dni non stop sprzątam próbując osiągnąć wygląd idealny mojego pokoju, ale to nigdy nie nastąpi.
Ależ już prawie po świetach!:))) Daj spokój, posprzątasz na Boże Narodzenie:)))