Czy tylko mi się wydaje, że ten czas leci jak oszalały? Jeszcze niedawno był luty, długi marzec skończył się dla mnie jeszcze szybciej, a już mamy początek kwietnia! Do tego wszystkiego dochodzi nieobecność długo wyczekiwanej wiosny i totalna niechęć do robienia czegokolwiek.
W ramach zagospodarowania wolnego czasu i przystosowania się do nowego sezonu zaczęłam przeglądać zdjęcia z ostatnich wydań magazynu Vogue. Pośród kilku typowych sesji robionych w studiu, wpadła mi w oko jedna, szczególnie urocza, utrzymana w stylu mojego ulubionego fotografa Juergena Tellera. A więc: bardzo na luzie, prosta, bez silenia się na glamour, bez nachalnego retuszu. Ot, kilka dziewczyn prezentujących najnowsze trendy. Są i muszkieterowie od Saint Laurenta, są dziewczyny z lat czterdziestych, zaangażowane w ruchu oporu, są znudzone divy z epoki disco lat siedemdziesiątych i business woman w garniturowych sukienkach, w końcu hipiski i fanki błyszczącej tafty.
Przerwa świąteczna pozwoliła mi też na zaaranżowanie na nowo mojego Pinteresta. Dodałam kilka nowych sekcji, rozdzieliłam te, które były zbyt chaotyczne. W międzyczasie natknęłam się też na tablice prowadzoną przez Petera Soma, a w szczególności tę z bukietami kwiatów. I tak narodził się pomysł (zakładam, że nie nowy), aby wiosenne trendy z sesji połączyć z peoniami, bratkami i różami znalezionymi na Pintereście. Technicznie zadanie okazało się nad wyraz łatwe, gorzej było z dopasowaniem odpowiednich kompozycji do zdjęć. Niektóre, jak zobaczycie, łączy tylko jeden element kolorystyczny, inne uzupełniają się nad wyraz dobrze. Idea była taka, aby zacząć wiosnę z przytupem, z kolorami, nie w wersji czarno – białej. Mam nadzieję, że chociaż trochę umili Wam to początek nowego miesiąca.
6 komentarzy
Świetne zdjęcia i fajne kompozycje. Foto ze zdejmowanymi butami to moje ulubione. A ile tu pięknych ubrań… 🙂
PIerwsze zdjęcie GENIALNE! Klimatyczne, chyba wydrukuję i powieszę nad kanapą:-)
Przepiękne zdjęcia, co do galopującego czasu mi niestety przez tą pogodę dłuży się niemiłosiernie…
fajne, bardzo podoba mi się ostatnie zestawienie
🙂
Coś pięknego! Ja się ostatnio rozsmakowałam właśnie w takim przedstawianiu zdjęć, byłam z siebie dumna jak udało mi się zestawić zdjęcie swojej sukienki ze zdjęciem bransoletki US. Uwielbiam jak ramka w jakiś sposób kontrastuje, jak chociażby na ostatnim zdjęciu. Bosko!
Dzięki Zuza 🙂 Ja też lubię taki kontrast, stąd ten post. Akurat wiosna jest dobrym momentem na takie kolaże. Myślę, że jeszcze niejeden powstanie w tym stylu.