Żadna inna marka nie wpłynęła na mnie tak bardzo, jak ta prowadzona przez Consuelo Castiglioni. Właściwie całe moje pojęcie o modzie rodem ze słonecznej Italii nosiło przez długi czas piętno pewnej wiosenno – letniej kolekcji sygnowanej nazwą Marni i dojrzewało razem z nią. Tym bardziej sprawiło mi ogromna przyjemność oglądanie miejsca gdzie Consuelo odpoczywa i poszukuje inspiracji do tworzenia nowych kolekcji. Jej dom letniskowy na hiszpańskiej wyspie Formentera nad Morzem Śródziemnym to prawdziwy raj na ziemi. Surowe, białe wnętrze chroniące przed upałem, proste, lekko orientalizujące meble, dużo ciężkiego, starego drewna, wszechobecność mat i wygodnych poduch przywołują na myśl meksykańskie chaty widziane w amerykańskich westernach. Urzekła mnie kamienna wanna i kącik wypoczynkowy na dachu. Kontrast między błękitem nieba i idealną bielą murów, oryginalne schody, kaktusy w donicach. Wspaniałe miejsce na odpoczynek, od razu zamarzyły mi się długie wakacje!
Foto: Silient Storyteller