Myśląc o wełnie przychodzą mi na myśl dwa skojarzenia. Pierwsze – mało przyjemne – drapiące swetry kupione od bacy gdzieś pod Gubałówką. I drugie – to zdecydowanie przyjemniejsze – miękki materiał, który grzeje, kiedy na zewnątrz temperatura spada poniżej oczekiwanej. Oprócz grubego swetra, podczas chłodnej i deszczowej jesieni najbardziej cieszą oko wełniane dodatki do domu: koc, pufy i taborety obite grubym splotem wełny. POPLECIONE w swojej kolekcji stawia na klasyczne dodatki, które od razu przywodzą na myśl długie, zimne wieczory z kubkiem herbaty i ulubioną książką w ręku. Same cuda!
Jeśli do tej pory kolekcje Siebuły nie wywoływały u was drżenia rąk z obawy o lojalność wobec portfela (swoją drogą – niesłusznie), tym razem spokojnie możecie dać się porwać pragnieniom, bo kolekcja FACES to najbardziej dojrzała i najciekawsza propozycja projektantki, jaką stworzyła do tej pory. Nie zrozumcie mnie źle – poprzednie kolekcje były bardzo dobre, a w najnowszej łatwo odnaleźć ich echa. Jednak nowe dziecko projektantki to już nie dziewczęca słodycz zamknięta w subtelnych, pastelowych barwach a ubrania dla kobiety pewnej swojego ciała i stylu. Zresztą za ostateczną i spójną formą tej kolekcji – co na polskim rynku nie jest czymś oczywistym – nie stoi sama Natalia Siebuła, ale także ilustratorka – Paulina Derecka i projektantka biżuterii – Anna Ławska. W kobietach siła? Bez wątpienia!
Spotkanie prasowe w showroomie LOUS było dla mnie okazją, żeby w końcu oderwać się od codziennych obowiązków i zobaczyć na żywo najnowszą kolekcję przygotowaną przez Sylwię Antoszkiewicz. W dniu spotkania warszawskie niebo przywodziło na myśl jesienną słotę niż początek prawdziwej wiosny, ale to co zobaczyłam w urokliwym butiku na Nowogrodzkiej 44 wynagrodziło wszelkie niedogodności pogodowe. Od razu spieszę donieść – nawet mnie zaskoczyła prosta i dość skromna kolorystyka kolekcji. Jednak to nie o nią tym razem chodzi, bo pierwsze skrzypce grają dwa elementy: wzory i forma. A te w kolekcji Lights są niezwykłe.
Jakiś czas temu pisałam, że niewielu jest w Polsce twórców, których projekty są alternatywą dla masowej produkcji, z którą spotykamy się na codzień zaglądając do najbardziej popularnych sieciówek. Większość z nas najprawdopodobniej nie wie, że istnieją projektanci, których propozycje świetnie sprawdzą się o każdej porze roku, w mieście i poza nim, że są wykonane z dobrych materiałów a ich produkcja nie przekracza granic naszego kraju. I to wszystko w cenach, które nie odbiegają od tych, które znajdziemy na metkach masowych gigantów. Do takich projektantów z pewnością należy Magda Hasiak, której kolekcja alley jakiś czas temu miała swoją premierę. Czytaj więcej…