Jeśli miałabym wskazać jeden model jeansów, które lubię najbardziej, na pewno na pierwszym miejscu znalazłyby się szerokie, przetarte „boyfriend jeans„. Czasami zastanawiam się nad ich fenomenem, bo oprócz tego, że są wygodne to przede wszystkim…skracają nogi, pogrubiają i są mało kobiece (!). Z drugiej strony jednak to spodnie niezwykle uniwersalne, idealnie prezentują się z podwiniętą nogawką, czółenka i klasyczna marynarka to połączenie idealne. Dla miłośniczek sportowego, męskiego stylu pozostaje jeszcze wersja z trampkami (Converse na pewno się sprawdzą), z wygodną bluzą lub kolorową koszulką. Ilość kombinacji jest niezliczona, a na blogach znajdziecie setki propozycji jak je nosić. Jak Wam się podobają? Nosicie „bojfrendy” czy wolicie bardziej klasyczne jeansy?
Foto: Pinterest