Dobre bo polskie, Moda, Rozmaitości

Gift Guide #3

12/17/2012

Obiecałam sobie, że tegoroczne propozycje prezentowe będą wyjątkowo łatwe do upolowania, bo z możliwością kupienia ich bez problemu w polskim sklepie lub w sieci. Trzecia, przedostatnia odsłona tematyki około świątecznej, jest już stricte polska, ba, wręcz ludowa. Wybaczcie, że zabrakło klasycznej „ciupażki” i drewnianej chochli, ale starałam się wybrać takie rzeczy, które możecie z łatwością podarować najbliższym (chociaż dla płci przeciwnej pewnie nie znajdziecie tu nic). Pośród typowych propozycji, nawiązujących do sztuki ludowej, znajdziecie również kilka współczesnych inspiracji nawiązujących do naszego pięknego kraju i kilku większych miast. Poznaniacy na ścianie zawiesić mogą plakat autorstwa One Mug a Day, warszawiacy – wieszak w kształcie Pałacu Kultury i Nauki. Wśród moich propozycji nie mogło zabraknąć również słynnej koszulki projektu Roberta Kupisza i pięknej małej czerwonej od Kasi Góreckiej. Polska jest trendy – zresztą, przekonajcie się sami.

P.s. Gdyby nie Kasia z Efektów Ubocznych, ten post pewnie byłby biedniejszy. Dzięki za wsparcie! Przy okazji możecie zobaczyć jej własne, polskie inspiracje, nie tylko prezentowe. 

1. Ludowe wzory sprawdzają się wszędzie, nawet na małej czerwonej sukience – Katarzyna Górecka/Cloudmine

2. Poduszka wycinankowa – Gaul-Zych Deco/Decobazaar

3. Ocieplane buty – kapcioszki – UGG

4. Książki zawsze dobre pod choinkę: „Rzeźba w Polsce” i kultowa „Kuchnia Polska” (wydawnictwo PWE)/Bookoff

5. Torba z etnicznym wzorem (nie polskim, ale chińskim) – Organic by nature

6. Etui na iPada – Farbotka/Decobazaar

7. Bransoletka w barwach narodowych – By Dziubeka

8. Wieszak w kształcie Pałacu Kultury i Nauki – Red Onion

9. Czerwona torebka – Rozwadowska Bags

10. Kubek z matrioszką – Ewuwka/Decobazaar

11. Plakat „Polska” Ryszard Kaja – Allegro/lilly_rose

12. Plakat „Łeba” Ryszard Kaja – Allegro/lilly_rose

13. Plakat „Bałtyk” Ryszard Kaja – Allegro/lilly_rose

14. Plakat poznański – One mug a day

15. Filiżanka z porcelany, model Alaska – Kristoff

16. Koszulka z orzełkiem – Robert Kupisz/mostrami.pl

Zobacz również:
Przewodnik prezentowy w bieli 
Przewodnik prezentowy w czerni

Moda

Hat season

12/13/2012
Czapka – kiedyś naprawdę jej nie znosiłam. Było to mniej więcej w pierwszej klasie podstawówki i trwało niezmiennie do zeszłego roku. Musiało upłynąć wiele wody w Wiśle – królowej polskich rzek – zanim kaptur od kurtki zamieniłam na wielką czapę. A broniłam się przed nią zajadle wymyślając dziwaczne substytuty, jak chociażby potworki – nauszniki w panterkę czy opaskę wełnianą, zrobioną na drutach przez sterroryzowaną wcześniej babcię. Babcia miała złote ręce i potrafiła zrobić taki splot, żebym przez ciężką wełnę nie słyszała nic. Nauszniki też szybko wyszły z mody, a ja równie szybko wróciłam do poczciwego kaptura. Do czapek przekonałam się podczas jednej z włoskich (!) zim, kiedy wiatr skutecznie pozbawiał mnie kaptura, a wilgoć zamieniała +5’C w -10’C. Taki dowcipny mix, bardzo szybko zmusił mnie do zmiany przyzwyczajeń. Już w Polsce dorwałam wielką czapkę krasnala Hałabały. Nie była równie czerwona i pomponiasta, ale miała inną, niezwykłą zaletę: pod nią włosy nie stawały dęba, a czoło nie zmieniało się w jezioro. Grzała wystarczająco, żebym nie musiała nosić kaptura, ale z drugiej strony nie była toporna i ciężka. Ot, czapka ideał.
I bardzo szybko dała się zgubić.
W swojej karierze miałam już kilka czapek, wszystkie (tak myślę) znalazły już innych właścicieli: krasnala Hałabałę dorwałam w Pieces (Vero Moda), następną czarną, wielką i z pomponem – w Decathlonie, ostatnio wpadło mi w oko kilka czapek na Asos.com, ale ostatecznie padło na poczciwe i sprawdzone H&M. Podobnie na blogach z modą uliczną: takiej wariacji na temat czapek chyba jeszcze nie widziałam. Spośród wielu zdjęć wybrałam kilka, na których nakrycia głowy wyglądają na tyle dobrze, że sama miałabym ochotę je założyć. 

Foto: Styleclicker, Stylesightings, Venessa Jackmann

Dobre bo polskie, Moda, Rozmaitości, Wnętrza

Gift Guide #2

12/12/2012
Ostatnie dwa lata mojej „modowej” świadomości to wieczna pogoń za czernią. Mimo tego, że nadal wybieram kolorowe ubrania, co raz częściej w szafie nie widać nic innego jak tę nieszczęsną czerń. Dla jednych to kolor zbyt smutny, albo zbyt elegancki, dla innych zwyczajny, jak każdy inny, zachowawczy. Dla mnie to przede wszystkim wygoda i prostota, którą bardzo lubię. Przygotowując ten post miałam w głowie głównie inspiracje filmem „Czarny łabędź”, ale potem okazało się, że czerni nie można zaszufladkować, że każdy znajdzie w tym kolorze coś dla siebie. Moim absolutnym hitem jest sukienka Althea od Monki (pod numerem 1). Trochę w stylu COS’a, trochę w każdym stylu, szeroka, mięsista i połyskliwa. Na drugim miejscu umieściłabym zdecydowanie temperówkę w kształcie kota (numer 17). I kto mi teraz powie, że czerń jest nudna?
1. Sukienka, która skradła moje serce „Althea” – Monki
2. Kurtka z pierzastym kołnierzem, w sam raz dla prawdziwego, czarnego łabędzia – TopShop
3. Lampa – Leitmotive Bundle
4. Krzesło – OH/Red Onion
5. Koronkowy stanik – Monki
6. Koronkowe majteczki w mikroskopijne groszki – Monki
7. Naszyjnik z elementów metalowych i skórzanych – model ZJ3 – Anna Ławska
8. Perfumy „Jasmin” – Bulgari
9. BotkiSee by Chloe’
10. Skórzany portfel „Arizona” – Wittchen
11. Skórzana torba – Mako Bags
12. Lakierowany plecak – Monki
13. Bluza „2012 Paris” – Gina Tricot
14. Maskara – Lancome
15. Szminka – Giorgio Armani
16. Rozgałęziacz w kształcie nutki – Red Onion
17. Temperówka „Sharp-and-cat” – Red Onion

Z tej samej serii zobacz też: 
Gift Guide #1 – Biel

Dobre bo polskie, Moda, Rozmaitości, Wnętrza

Gift Guide #1

12/11/2012
Przedgwiazdkowe szaleństwo zakupowe dopadło mnie w tym roku wyjątkowo wcześnie, bo już pod koniec listopada. Wszystkie prezenty leżą już zapakowane, czekają na swoich prawowitych właścicieli.  Jedyny minus w tym ekspresowym wybraniu prezentów to fakt, że nie potrafię robić niespodzianek. Najchętniej wręczyłabym je od razu, a sam moment, w którym widzę minę obdarowywanego, celebrowałabym z miłą chęcią dłużej, niż standardowe kilka minut. Jako osoba niezwykle nudna (bo ponoć tylko nudni ludzie nie lubią niespodzianek), lubię dawać i dostawać rzeczy, których przeznaczenie nie skończy się wraz z godziną Pasterki. Wśród moich propozycji znajdziecie przedmioty, które można kupić w sklepach stacjonarnych w Polsce (lub w ich odpowiednikach internetowych). Na kolejne posty z tej serii zapraszam przez najbliższe trzy dni. Dziś motyw przewodni to Królowa Śniegu i białe inspiracje (a jakże!:)).
1. Perfumy dla prawdziwej maniaczki bieli – „Noa” Cacharel
2. Broszka z kolekcji „Wrzeciona” – Anna Orska
3. Ażurowy lampion „Skurar „- Ikea
4. Plakat – MinimalLiving
5. Świeca „Winter” – Bath and Body Works
6. Książka ze zdjęciami J.H. Lartigue, które zrobił między 1913 a 1939 rokiem – Bookoff. 
7. Srebrny pierścionek – Yes
8. Mebel dla kota – Vigo/Pakamera.pl
9. Biała bluza – Tomaotomo by Tomasz Olejniczak
10. „Obudowa” na iPhone’a na bogato – charlotterusse.com
11. Imbryczek z filiżanką – Red Onion
12. Krem do rąk – Bath and Body Works
13. Zakładka ze sklejki – miniart/Pakamera.pl
14. Lusterko do torebki z Twiggy, dla prawdziwej koronowanej głowy – Ewuwka/Pakamepa.pl
15. ButyMoon Boot
16. Sukienka z mięsistej dzianiny – Zemełka&Pirowska
17. Pościel z łosiem – Scandidecor.pl

Z tej samej serii zobacz też: 
Gift Guide #2 – Czerń