Moda

Shine!

09/03/2012

Nie wiem czy wypada przyznawać się na blogu o modzie, że rzadko kiedy dopadają mnie odzieżowe obsesje. Tak, mam w szafie botki a la Marant, mam parkę w militarnym stylu i pięć par kurtek skórzanych, ale nigy nie były one obiektem obsesyjnego pożądania, jak to się czesto w blogerskim światku zdarza. Jest wiele ubrań, torebek i butów, które chciałabym mieć, ale (jeśli dobrze by się im przyjrzeć) żadne z nich nie jest tym szczytem „must have”. Im jestem starsza, tym częściej poszukuję w ubraniach wygody, dobrych jakościowo materiałów i uniwersalności. Ciuch ma być dobrze skrojony, przyjemny w dotyku i pasować zawsze i wszędzie. Nierealne? Ależ skąd! Wszystko zależy od tego w jaki sposób będziemy budowali swoją garderobę. Po macoszemu, impulsywnie i bezsensownie, czy rozważnie, starannie i w zgodzie z własnym stylem i poczuciem estetyki. Całkiem niedawno, fantatstyczny tekst popełniła na ten temat Asia Styledigger i nie pozostaje mi nic innego jak się z nim zgodzić. Asia napisała też, że czasem zdarzają się jej nieplanowany nabytki, że kupuje coś co po prostu jej się podoba, albo pasuje idealnie. Dla mnie tym nabytkiem muszą być w tym sezonie ubrania z brokatem i cekinami. Te duże i te małe, te kolorowe i monochromatyczne. Oszalałam na ich punkcie i trochę mi wstyd, że taka opanowana babka jak ja poddała się temu głupiemu trendowi z taką łatwością. Poniżej kilka moich inspiracji cekinowych. Jak widzicie w tym sezonie świeci się wszystko: sukienki, bluzki i spodnie, buty, paznokcie, a nawet brwi. Świat zwariował na punkcie świecidełek, teraz pora na mnie.

Wszystkie zdjęcia pochodzą z mojego pinteresta/ srebrne buty to najnowsza kolekcja marki Buffalo.

Moda

American Eagle Outfitters

08/29/2012
Jedna para dobrych dżinsów może zdziałać cuda. Wybór kolorów i fasonów niejednych przyprawia o zawrót głowy, natomiast kreatywnym daje całkiem niezłe pole do popisu. Bo z dżinsami można zrobić wszystko i założyć je do wszystkiego: do trampek i szpilek, do bluzy z kapturem i marynarki, do swetra i koszuli. Nogawki można obciąć, kolana podziurawić lub dbać o nie tak, że nawet po kilku aktywnych sezonach będą wyglądały dobrze. Znam takich, dla których największym szaleństwem jest podwinięcie nogawek, inni eksperymentują:  zrywają tylne kieszenie, doszywają nity i cekiny. Każdy w końcu znajduje swoją idealną parę. Dla tych, którzy cały czas narzekają na jej brak mam dobrą wiadomość: od dwóch tygodni fanatycy spodni z bawełny (z domieszką elastanu) mogą oznaczyć krzyżykiem nowe miejsce na zakupowej mapie Polski – sklep amerykańskiej marki American Eagle Outfitters. W warszawskiej  Arkadii, oprócz kilkudziesięciu par dżinsów, znajdziecie potężny dział z bielizną, bluzkami, sukienkami, butami, biżuterią i ubraniami dla tych, którzy czują sportowego ducha. Ponoć target marki to młodzi ludzie w wieku 14-25 lat, ale ja wyznaję zasadę, że dżinsy nie mają wieku. Każdy znajdzie tam coś dla siebie. Ceny spodni wahają się od 140 do 200 zł, rozmiarówka jest totalnie zwariowana, ale miła obsługa na pewno pomoże w wyborze. 

A dżinsy prezentują się tak…wśród modelek między innymi Jules z bloga Sincerely, Jules i Shay z serialu Pretty Little Liars.

Foto: Materiały prasowe/ Ja@Instagram
Moda, Wnętrza

Orient-Express

08/27/2012
W szkole podstawowej uczą nas, że istnieją trzy podstawowe kolory: czerwony, żółty i niebieski, które odpowiednio połączone dadzą nam inne barwy, nieskończoną ilość wariacji na temat kolorów. Purpura, zieleń, pomarańcz, brąz, beż, granat, grafit, turkus, fiolet, róż…nazwy można mnożyć, podobnie jak barwy. Z bielą jest trochę inaczej. Od wielu lat naukowcy spierają się czy można nazwać ją kolorem, czy też nie. Podobnie jej mroczny odpowiednik – kolor czarny, nie ma wśród naukowców łatwego życia, ba! wszyscy zgodnie uznają, że czerń, która nie przewodzi światła, kolorem nie jest. Z bielą jest łatwiej: powstaje z połączenia barw podstawowych, a już w 1666 r. Newton udowodnił, że białe światło przechodząc przez pryzmat rozszczepia się i daje wszystkie kolory tęczy.

Czytaj więcej…

Moda

Lekcja plastyki: Lovisa Burfitt

08/26/2012

Dziś, w tę leniwą i deszczową niedzielę, zabieram Was do mini galerii z pracami Lovisy Burfitt. Ta szwedzka projektantka i ilustratorka ukończyła Szkołę Mody Beckmansa, a następnie otrzymała zaproszona do prestiżowej Królewskiej Akademii Sztuk w Sztokholmie. Od 2002 roku pracuje i mieszka na stałe w Paryżu. Jej portfolio jest imponujące, Lovisa rysowała dla H&M, Din Sko, Liberty, Procter & Gamble, włoskiego domu handlowego – La Rinascente, dla Absolut Vodka i domu mody Kenzo. Jej prace regularnie zdobią łamy takich czasopism jak Vogue, Elle, Grazia, Milk i Sunday Times.

Oglądając jej ilustracje nie sposób odnieść wrażenia, że jej charakterystyczna kreska wynika z inspiracji twórczością Rene’ Gruau czy Davida Downtona. Kontury postaci są delikatne, ale zdecydowane, fantastyczny klimat odzwierciedlają dodatkowo eleganckie i niewymuszone pozy. Prace Burfitt przypominają mi też o twórczości jej rodaczki – Cecylii Lundgren, chociaż w ilustracjach Lovisy widać już silne wpływy paryskiego szyku i klasy.

mural w sklepie H&M w Mediolanie
 
Mural w restauracji East w Sztokholmie. 
Więcej zdjęć Lovisy znajdziecie pod tym linkiem