Moda

Ikona stylu: Sharon Tate

07/19/2012
Za każdym razem, kiedy oglądam zdjęcia uśmiechniętej Sharon Tate, myślę jak okrutny potrafi być los i jak okrutnie potraktował tę piękną i utalentowaną aktorkę. Pierwsze co zobaczycie na zdjęciach to burza blond włosów opadających miękko na twarz, potem piękne, ciemne oczy i idealna, czarna kreska nad górną powieką, ładnie obrysowane usta i ten uśmiech. Jedyny w swoim rodzaju. Bo Sharon Tate była zawsze uśmiechnięta i pogodna. Pisanie o niej jako ikonie mody może wydawać się trochę przewrotne, bo Sharon ubierała się po prostu zgodnie z ówcześnie panującymi trendami (mini spódniczki, golfy, sukienki we wzory pop art, koronki), nie ma w tym nic zaskakującego. Tate to po prostu ikona sama w sobie, kwintesencja klasy i piękna. Bez użycia skalpela i sztabu stylistów.
Zaczynała jako modelka i aktorka komediowa w latach 60′. Film Dolina lalek przyniósł jej sławę i nominację do Złotego Globu. Uwielbiała projekty od Emilio Pucci, nosiła torebki Gucci i sukienki od Valentino. W 1968 roku wyszła za mąż za Romana Polańskiego. Zgięła rok później, 8 sierpnia, w swoim domu w Beverly Hills wraz z czworgiem swoich przyjaciół, zamordowana przez bandę Mansona. W 1979 roku Polański nakręcił film Tess z Nastassją Kinski. Pierwotnie rolę tytułową miała zagrać Sharon. Książka Tess d’Uberville Tomasa Hardy’ego była jej ulubioną. 

Jak to zwykle bywa, do napisania tego postu zainspirował mnie artykuł z Wysokich Obcasów dotyczący jednej z zabójczyń Sharon Tate. Ale to już temat na inną historię, zdecydowanie mniej fashion.

I na koniec, moje ulubione zdjęcie: Sharon z Romanem Polańskim w wersji country. 

Więcej zdjęć znajdziecie na forum The Fashion Spot.

Update: ciekawy post o Sharon Tate przeczytacie również na tej stronie, przy okazji znajdziecie tam też dwa, krótkie filmy z aktorką w roli głównej. 

Moda

Fashion Icon: Sharon Tate

07/19/2012
Za każdym razem, kiedy oglądam zdjęcia uśmiechniętej Sharon Tate, myślę jak okrutny potrafi być los i jak okrutnie potraktował tę piękną i utalentowaną aktorkę. Pierwsze co zobaczycie na zdjęciach to burza blond włosów opadających miękko na twarz, potem piękne, ciemne oczy i idealna, czarna kreska nad górną powieką, ładnie obrysowane usta i ten uśmiech. Jedyny w swoim rodzaju. Bo Sharon Tate była zawsze uśmiechnięta i pogodna. Pisanie o niej jako ikonie mody może wydawać się trochę przewrotne, bo Sharon ubierała się po prostu zgodnie z ówcześnie panującymi trendami (mini spódniczki, golfy, sukienki we wzory pop art, koronki), nie ma w tym nic zaskakującego. Tate to po prostu ikona sama w sobie, kwintesencja klasy i piękna. Bez użycia skalpela i sztabu stylistów.
Zaczynała jako modelka i aktorka komediowa w latach 60′. Film Dolina lalek przyniósł jej sławę i nominację do Złotego Globu. Uwielbiała projekty od Emilio Pucci, nosiła torebki Gucci i sukienki od Valentino. W 1968 roku wyszła za mąż za Romana Polańskiego. Zgięła rok później, 8 sierpnia, w swoim domu w Beverly Hills wraz z czworgiem swoich przyjaciół, zamordowana przez bandę Mansona. W 1979 roku Polański nakręcił film Tess z Nastassją Kinski. Pierwotnie rolę tytułową miała zagrać Sharon. Książka Tess d’Uberville Tomasa Hardy’ego była jej ulubioną. 

Jak to zwykle bywa, do napisania tego postu zainspirował mnie artykuł z Wysokich Obcasów dotyczący jednej z zabójczyń Sharon Tate. Ale to już temat na inną historię, zdecydowanie mniej fashion.

I na koniec, moje ulubione zdjęcie: Sharon z Romanem Polańskim w wersji country. 

Więcej zdjęć znajdziecie na forum The Fashion Spot.

Update: ciekawy post o Sharon Tate przeczytacie również na tej stronie, przy okazji znajdziecie tam też dwa, krótkie filmy z aktorką w roli głównej. 

Moda

Preen S/S 2012

07/17/2012

Zastanawialiście się kiedyś, czemu dany trend się przyjmuje, a kiedy indziej omijamy go szerokim łukiem? Odpowiedź jest banalna – bo się nie podoba, bo do czego to nosić, z czym to zestawić?! Zostawiacie go wielkim kreatorom i stylistom, albo takim freakom modowym jak ja, który w końcu opisze go na swoim blogu. Powzdychamy, powzdychamy i zapomnimy. Jaką wartość ma taki trend? Dla mnie osobiście, bardzo dużą. Nic tak nie rozwija wyobraźni jak najbardziej oryginalne propozycje projektantów, nawet te, których pozornie nigdy nie założymy. Dziwaczne połączenia kolorów, niezwykłe formy, bajkowe wzory i pomysł pozwalają nam na znalezienie w gąszczu propozycji właśnie tę, która zawita w naszej szafie na dłużej. Bardzo chciałabym, żeby kilka elementów z letniej kolekcji marki Preen przeniknęło do mojej szafy. Szukałam substytutów, ale to właśnie ten trend, który nie podchwyciła wymagająca ulica, którego nie skopiowała Zara ani H&M. Piksele to trudny wzór, który bardzo szybko może się znudzić i wylądować na dnie szafy, ukryty pod stertą innych ubrań. Zakładam, że mogłabym zrobić go sama (nadruk na koszulce?), ale czy wyglądałby on tak samo dobrze, jak ten zaprojektowany przez duet Preen – Theę Bregazzi i Justina Thorntona? Wątpię!

Foto: vogue.it
Moda

Księżniczka jest szczęśliwa: Elie Saab Haute Couture Fall 2012

07/13/2012
 Elie Saab to mistrz kreacji na czerwony dywan, na galę w blasku fleszy i na przyjęcie u królewicza. Co tym razem zaproponował w swojej jesiennej kolekcji haute couture ten libański projektant? Paryski pawilon Cambon Capucines, gdzie odbywał się pokaz, przeniósł nas na chwilę na do bajkowej krainy… takiej za milion dolarów:) Koktajlowe sukienki mieniące się blaskiem cekinów i kryształów, pudrowy róż, morela, brązy i czerń przeplatane złotem, delikatne prześwity (nigdy wulgarne, ale zawsze ultra kobiece i seksowne), niesamowite detale, przeszycia, hafty, szyfony, jedwab, mozaikowa żorżeta i koronki – to wszystko tylko w jeden niesamowitej kolekcji, która po raz kolejny udowadnia, że haute couture żyje i ma się całkiem dobrze. Przynajmniej w wykonaniu Elie Saaba. Jak Wam się podoba?
Foto: vogue.it