Moda

Castaner

03/27/2012
Wystarczy, że za oknem zrobi się trochę cieplej i od razu myślę o zmianie obuwia na lżejsze, bardziej kobiece i, co za tym idzie, nie zawsze tak wygodne jak zimowe kozaki:) Istnieje jednak pewien złoty środek, który od kilku sezonów towarzyszy mi niezmiennie: buty na koturnie. Na obcasach chodzę, ale nic tak nie pomaga w utrzymaniu równowagi jak pokaźna platforma. Historycy mody doszukują się ich pierwowzoru w butach wykorzystywanych przez antycznych aktorów teatralnych (dzięki nim byli lepiej widoczni) i w sandałach noszonych przez gejsze (również dzisiaj!). Jednak ich prawdziwym twórcą jest niezmienne od lat 30-tych XX wieku Salvatore Ferragamo. Najbardziej rozpoznawalny model (z 1938r) wykonany był ze złotej skóry i korkowej podeszwy pokrytej zamszem w kolorach tęczy. W czasie wojny, głównie z powodu braku naturalnych skór, w swoich projektach wykorzystywał materiały takie jak płótno czy rafia. W latach 70-tych koturny przeżywają swoją drugą młodość. Wraz z nastaniem ery disco noszą je nie tylko kobiety, ale też mężczyźni. Stają się nierozerwalnym elementem kultury masowej, uwielbia je David Bowie i członkowie zespołu The Kiss. Dziś koturny spoważniały. Od 2006 roku są niezmiennym elementem większości letnich pokazów. Co odważniejsze z nas nie rozstają się z nimi nawet zimą. 
W mojej szafce na buty znaleźlibyście kilka par osławionych platform. Niektóre są na tyle wysokie, że mogłabym zacząć grać w koszykówkę, jeszcze inne na tyle uniwersalne, że pasują do wszystkiego. Hiszpańska marka Castaner od kilku lat moją ulubioną. Wypatrzyłam ją podczas wakacji we Włoszech i – jak to zazwyczaj bywa – pokochałam od razu. Castaner istnieje nieprzerwanie od 1776 roku, ale sławę zdobyła dopiero w latach 60-tych ubiegłego wieku, kiedy Yves Saint Laurent poprosił jej rzemieślników o stworzenie espadryli na koturnie. Poniżej kilka najbardziej klasycznych modeli. Już myślę do czego założę je późną wiosną – może do spodni w kwiaty, albo lekkiej sukienki? 

Foto: Castaner/Spartoo/EasyFashion
Moda

Soft&Slow

03/26/2012
Mało ze mnie chwalący się człowiek, ale takiej okazji sobie nie odpuszczę:) Jeszcze w zeszłym roku Agata – znana dla większości blogosfery jako Agatiszka – odezwała się do mnie i zaproponowała zupełnie zwariowany, jak mi się wtedy wydawało, pomysł na wspólny projekt. O ile wstępnie ustaliłyśmy wszystko podczas październikowego Tygodnia Mody w Łodzi, o tyle zawirowania życiowe (czyt. brak czasu) zweryfikowały rzeczywistą datę premiery Soft&Slow. Na razie nie będę pisała nic więcej, zostawiam Was, Drodzy Czytelnicy, z filmikiem promującym nasz projekt i…jedyną w swoim rodzaju Harel w roli głównej. Co to jest, o czym to będzie, z czym to się je i czy rzeczywiście będzie tak miło, jak wskazuje na to tytuł – dowiecie się już niebawem:-)

Jeśli macie ochotę polubić nas już wcześniej na Facebook’u zapraszam pod ten link – klik klik!
Moda

WishList #15: Floral pants

03/24/2012
Ekaterina Mukhina, naczelna rosyjskiego Vogue’a, to dla mnie jedna z najważniejszych modowych inspiracji. Lubi się powtarzać, często zakłada te same ubrania w różnych kombinacjach, ale zawsze robi to bezbłędnie. Poniższe zdjęcie znalazłam dziś na facebook’u Carolines Mode i…oniemiałam:) Spodnie w kwiaty od jakiegoś czasu zaprzątały mi głowę. Większość wydawała mi się zbyt kolorowa, zbyt udziwniona, żeby myśleć o nich na serio, ale stonowana stylizacja Mukhiny przekonała mnie, że w kwiatach drzemie siła. Przejrzałam naprędce blogi z modą uliczną i okazało się, że muszę, absolutnie muszę je mieć! 🙂 

Foto: Carolines Mode/FabFashionFancy/Glamour.com/Vodka
Moda

COS Campaign S/S 2012

03/22/2012
Istnieją różne rodzaje geometrii. Jedna bada odległości, inna miary kątów, jeszcze inna – pola powierzchni…jeszcze inna, niczym japońskie origami nie bada nic, za to wystawia moją silna wolę na ciężką próbę. To geometria według marki COS. Głośno o niej wszędzie (i bardzo dobrze!), bo w końcu dane nam będzie (ponoć już tego lata) zasmakować w najnowszej kolekcji w pierwszym, warszawskim butiku marki. Tymczasem, osładzając sobie niewygody oczekiwania, najnowsza kampania COS’a. Jest minimalistycznie, jest prosto, ale niebanalnie, jest trochę po japońsku i bardzo po mojemu. Bez nadęcia, bez zbędnych dodatków. Myślę, że to będzie dobre lato:-)    
Cała kampania (razem z linią męską) dostępna tutaj

Dla  miłośników origami sukienka nie do odrzucenia:) 

Foto via COS