Wnętrza

Summer House Skåtøy

03/14/2012
Skåtøy – jak wymówić nazwę tego letniskowego domku znajdującego się na jednej z licznych wysepek południowej Norwegii? Nie jestem pewna. Wiem jednak, że tę drewniano – kamienną konstrukcję, projektu Filter Arkiteketer, z chęcią zaadoptowałabym do własnych potrzeb. Cały projekt oparty jest na planie dawnej chatki, która stała tu od lat ’40 ubiegłego wieku. Właściciele chcieli zachować dawne rozmieszczenie budynku i na tym samym planie wznieśli coś zupełnie nowego. Obecna konstrukcja składa się z dwóch poziomów. Każdy to harmonijna aranżacja zdominowana przez drewno, kremową biel i odcienie szarości. Pierwszy poziom, znajdujący się wyżej, składa się z trzech sypialni, toalety i…kabiny prysznicowej usytuowanej już na zewnątrz domku. Drugi, zdecydowanie niższy, mieści przestronny salon połączony z jadalnią i kuchnią. Jednak najpiękniejsza część czeka nas na zewnątrz. Dokładnie na wprost salonu rozciąga się pokaźny taras  z wygodnymi krzesłami ogrodowymi..i widokiem na zatokę. Nic, tylko usiąść, okryć się kocem i chłonąć pierwsze promienie wiosennego słońca! Cudo! 

Foto: Freshome
Moda

Black Pearl

03/12/2012

Nie od dziś wiadomo, że moda lubi wracać, powtarzać się i inspirować tym, co już znamy, lub kiedyś widzieliśmy i polubiliśmy. Ta tendencja nie dotyczy tylko ubrań czy torebek, ale w znacznej mierze (jeśli nie głównie) butów. Przeglądając ostatnio zdjęcia na tumblrze, znalazłam fotografię z lat ’20-tych przedstawiającą znaną tancerkę Josephine Baker. Czarna perła, jak zwykło się ją nazywać, to postać niezwykle skrajna i kontrowersyjna. Wychowywała się na ulicach St.Louis, spała w przytułkach, zanim skończyła 15 lat była już dwukrotnie zamężna. Zaczynała jako tancerka wodewilowej trupy The Jones Family Band, występując przed czarnoskórą publicznością w rozlatujących się stodołach. W latach ’20-tych pudrowała twarz i występowała w musicalu „Shuffle Along”, granym dla białej publiczności. Stała się najbardziej znaną chórzystką w Nowym Yorku, zarabiała bardzo dobrze, ale cały czas czuła na sobie piętno nietolerancji i rasizmu. Egzotyczne fascynacje w Europie wpłynęły na jej decyzję o emigracji. W najbardziej znanym jej show tańczyła topless odziana w spódniczkę z bananów, wymachiwała palemką i piórami. To występ w music-hallu Folies Bergere uczynił z niej legendę za życia. Poniższe zdjęcia pochodzą właśnie z tego złotego okresu w karierze Baker. Zwróćcie uwagę na jej niewysokie pantofelki z charakterystycznym paskiem biegnącym przez całą długość stopy. Ten typowy dla lat ’20 model obuwia przywodzi mi na myśl nie tylko tę wielką artystkę, ale też ostatni pokaz Gucci na sezon wiosna/lato 2012, gdzie inspiracje powieścią „Wielki Gatsby” są aż nadto widoczne. Myślę, że ten wzór retro nie każdej z Was przypadnie do gustu. Są to z pewnością wygodne i stabilne buty (te pokazane w kolażu mają niewysoki obcas), ale też dość wymagające jeśli myśleć o pełnej stylizacji. Chociaż może się mylę? Może są to czółenka do wszystkiego? Jak myślicie?

P.S.Pisząc ten post korzystałam z artykułu „Josephine Baker – kangur, żyrafa, wąż, pantera, rajski ptak” Mirosława Banasika, który ukazał się w 2002r. w magazynie „Wysokie obcasy”. Dalsze losy artystki znajdziecie pod tym linkiem.  

1. Vouelle, 2. Lillipops, 3. Carvela, 4. Fericelli, 5. Cafe Noir, 6. Guess
7. Chie Mihara, 8. Chie Mihara, 9. JanetETJanet
 
 
10. Maloles, 11. Melissa, 12. Chie Mihara
Foto: Flickr/spartoo.pl
Dobre bo polskie, Moda

Fashion Week Poland #5: Epilogue

03/07/2012
To już ostatnie spotkanie z Łódzkim Tygodniem Mody. Gdybym chciała opisać każdą kolekcję z osobna zapewne nie zdążyłabym do rozpoczęcia sezonu. Dlatego w poniższym poście trochę podsumowań i pięć trendów, które z łatwością zaobserwujecie w większości łódzkich kolekcji. Zdecydowanym wygranym polskiego lata są neony, w tym pomarańcz i limonka. Nie szczędzili ich sobie ani weterani pokazów, ani młodzi debiutanci mieszając je mniej lub bardziej zgrabnie z czernią, bielą, różem i szarościami. Nie wiem, jak przełoży się to na polskie ulice, ale mam nadzieje, że tego lata będzie u nas kolorowo!

1. Paprocki i Brzozowski 2. AŁ 3. Joanna Klimas 4. Olga Szynkarczuk, 5. Zuo Corp
 

Kolejny trend na który warto zwrócić uwagę to treny (nie tylko szyfonowe, ale też dzianinowe). Niektóre z nas już zaopatrzyły się (tudzież zdecydowały się na uszycie) spódnicy z transparentnym przedłużeniem, to co proponują polscy projektanci jest zgoła czymś innym. To nie typowy dla sieciówek tren ciągnący się niedbale za nami, ale elegancki dodatek, finezyjne wykończenie kreacji. Nawet u surowego Maldorora wygląda szlachetnie.

Skoro treny to i prześwity. Odkrywamy i zakrywamy jednocześnie wszystko: dekolt, talię, nogi. Oprócz czerni i bieli możemy okryć się pastelami w kolorze zszarzałego różu, beżu czy pistacji. Trend dla odważnych. Dla mniej zdecydowanych Bohoboco proponuje transparentne bransoletki i torebki zakończone prześwitującymi rączkami z plastiku.

Oprócz neonowych barw projektanci zaproponowali na nadchodzący sezon jeszcze jeden mocny kolor – błękit. Czysty turkus, lapis lazuli i chabrowy pojawiały się na wybiegu u Michała Szulca, Joanny Klimas i Tatuum. Niebieski od zawsze kojarzył mi się z wakacjami, morzem, parasolką w drinku…i z pewną włoską piosenką, gdzie wykonawca zachwycał się niebieskimi oczami ukochanej (klik).

1. Tatuum, 2. Joanna Klimas, 3. Wiola Wołczyńska, 4. Michał Szulc.
 
I na koniec najbardziej typowy z letnich kolorów, chociaż podczas ostatniego tygodnia mody jakby niedoceniony. Czystej bieli nie uświadczycie u wszystkich projektantów, ale pojawia się ona jako przyjemny przerywnik dla różnobarwnych kolekcji. Te futurystyczne, gładkie, prawie bieliźniane od Pauliny Połoz i dżersejowe od MMC podobają mi się najbardziej.
Foto: materiały prasowe.
Dobre bo polskie, Moda

Atlantic S/S 2012

03/05/2012
Dokładnie tydzień temu w warszawskiej restauracji Flaming&Co. miała miejsce prezentacja najnowszej kolekcji marki Atlantic. Byłam tam i ja, dzięki czemu za chwilę zobaczycie jakie cuda przygotowała na nowy sezon nasza rodzima marka bieliźniarska. Muszę od razu wspomnieć, że było to jedno z milszych wydarzeń modowych na które mnie zaproszono. Kameralna atmosfera, świetna kolekcja i pierwszorzędna organizacja. Czy trzeba czegoś więcej?

Czytaj więcej…