Moda, Sztuka

Lekcja plastyki: Singular sensations

01/21/2012
Najbardziej zadziwiające i pociągające są te sesje, które odkrywamy w magazynach nie do końca związanych z modą, albo istniejące gdzieś na pograniczu modnego świata Vogue’a i Tatlera. Poniższa sesja to przykład, że dodatki do takich tytułów jak Financial Times (!!!) kryją w sobie prawdziwe, nie odkryte skarby. Niestety nie znalazłam nazwiska fotografa ani modelki, ale jeśli tylko uda mi się dotrzeć do źródła, obiecuję uzupełnić post najważniejszymi danymi. 
Tymczasem udanej, leniwej niedzieli:)

cool e chic
Moda

Camera bag

01/19/2012

Krótki post z serii „czego to projektanci nie wymyślą” i „w końcu będę modna za grosze”….Cóż, teraz każda z posiadaczek wiekowego etui do aparatu poczuje się jak modelka z wybiegu Proenza Schouler. Duo projektantów, Jack McCollough i Lezaro Hernandez, zainspirowane latami ’40 również w dodatkach chciało połączyć vintage z tym co nowe i praktyczne. I oto poniżej efekt ich inspiracji: torebka do złudzenia przypominająca odnowioną wersję etui od aparatu Zenit. Nie czarne, ale te kolorowe właśnie: pomarańczowe, zielone, przełamane odcieniami beżu, mogą zawładnąć umysłami fashion victims. Vanessa Jackman i Garance Dore’ na pewno nie przejdą koło nich obojętnie:) Jak Wam się podobają takie modowe „reanimacje”? To już ewidentne zapożyczenie, czy działająca na wyobraźnię inspiracja?

Foto: vogue.it
Moda

WishList #14: Theyskens’Theory Pre-Fall 2012

01/17/2012
Z serii: chcę to natychmiast – wczesnojesienna kolekcja marki Theyskens’Theory. Bardzo miejska, świeża, choć zaprezentowana w atmosferze mrocznego gotyku a’ la Gotham City. Na pewno odnajdziecie tam kilka zapożyczeń z wcześniejszych kolekcji innych marek, ale czy są one tak oczywiste? – nie sądzę. Theyskens’ Theory ulegną nie tylko fanki rockowego looku, ale też zwolenniczki minimalizmu i romantycznych, kwiatowych akcentów. Siła tych ubrań drzemie w ich uniwersalności, można je łączyć na wiele sposobów i być pewnym, że zawsze wygląda się inaczej. Całą kolekcję możecie zobaczyć tutaj. Poniżej moja ulubiona piątka. A spodnie z ostatniego zdjęcia – CUDO!

 

 

 

 

 

Foto: vogue.it
Moda

Moon Boot

01/14/2012

Od zawsze te ocieplane kozaki kojarzyły mi się z pewnym teledyskiem wałkowanym do upadłego w okresie świąt Bożego Narodzenia. Rok temu zaproponowała je marka Chloe’, ale jedyną celebrytką, która dumnie pozowała do zdjęć z „Księżycowymi Butami” była Paris Hilton. Niezbyt nobilitująca rekomendacja. A jednak, śniegowce mogą mieć kilka zalet. To coś więcej niż zwykłe buty do założenia po nartach,  masywne, z pełniejszą wewnętrzną wyściółką, bardzo ciepłe i…niezniszczalne. Patrząc na ich cenę (ok 350-450 zł w zależności od modelu) jest to zakup na lata, a marka akurat w tym wypadku jest dość istotna. Dlatego, jeśli już zdecydujecie się na śniegowce, nie kupujcie ich u skośnookiego sprzedawcy na bazarku. Moon Boots sprawdzą się idealnie na ośnieżonym stoku i nieodśnieżonym chodniku. Osobiście muszę przyznać, że zauważyłam je kilkanaście miesięcy temu i od tamtej pory czekałam na odpowiedni moment, żeby o nich napisać. Najbardziej przypadła mi do gustu zamszowa wersja Moon Boot Butter Mid w kolorze ciemnej czekolady, natomiast wersję classic pozostawiam Paris:) Jak Wam się podobają te kultowe śniegowce? Hit czy kit?

Jurij Gagarin, pierwszy człowiek w kosmosie, zapewne nie miał możliwości wypróbowania takich śniegowców, ale do tematu astronautycznego pasuje jak ulał:)
Moon Boot kupicie w internetowym sklepie Spartoo. Obecnie trwają tam obniżki, również na śniegowce.