Uroda

Make up by TopShop

12/29/2011
Makijaż na Sylwestra? Osobiście wybieram ciemna kreskę, mocno wytuszowane rzęsy i moją szminkę Clinique w kolorze dojrzałej maliny. Tak jak wiele razy wspominałam na łamach tego bloga: malowanie się nie jest moim konikiem, kreski robione eyelinerem nigdy nie są idealne, z różem potrafię przesadzić, podkład początkowo idealny, potem wysusza mi skórę..mogłabym tak wymieniać bez końca. Dla tych wszystkich, którzy jednak całkiem nieźle radzą sobie w makijażowym świecie TopShop proponuje wypróbowanie wymarzonego make-up’u „na sucho”, a jeśli spodoba Wam się rezultat kosmetyki możecie kupić w internecie lub warszawskiej filii marki w Złotych Tarasach. Na stronie znajdziecie dwie wersje twarzy do wyboru (trochę mało, zważywszy na fakt, że typów blondynek i brunetek jest o wiele więcej, natomiast zapomniano całkowicie o ognistych rudzielcach) i kilkanaście wersji kolorystycznych cieni do powiek, kredek do oczu, ust, kolorów szminek, odcieni podkładów. Z łatwością możecie zmieniać i dobierać wybrane kosmetyki do własnych upodobań, a jeśli nie macie (podobnie jak ja) zielonego pojęcia o malowaniu pod linkiem 1 click looks znajdziecie kilka propozycji od TopShopu, do wypróbowania od zaraz. Nie wszystkie należą do najłatwiejszych, ale czemu nie próbować właśnie od tych najtrudniejszych?:) Każdą z wybranych wersji można porównać z wersją „przed” a przy okazji  mieć pod ręką spis wszystkich wybranych kosmetyków. Fajna zabawa, nie tylko dla tych, którzy chcą podszkolić swój makijażowy warsztat.
Virtual MakeOver znajdziecie pod tym linkiem.
Foto: TopShop by me
Moda

First Look

12/27/2011
Pierwsze kampanie z kolekcji wiosenno – letnich pojawiły się już w sieci. Poniżej mały przegląd tych, które wpadły mi w oko. Nie wiem czy w ogóle zwracacie na nie uwagę, ale ja bardzo często zdaję sobie sprawę, że nie zauważona przez mnie kolekcja potrafi mnie zaciekawić właśnie dzięki kampanii reklamowej. 
Dolce&Gabbana
Modelki: Bianca Balti/Monica Belucci
Foto: Giampaolo Sgura 
Para projektantów od kilku sezonów lubuje się w podkreślaniu swojego pochodzenia. Ich w 100% włoskie reklamy to nic innego jak ukłon w stronę tego co dla każdego Włocha ważne: rodzina, ideał kobiety silnej, seksownej, ale też opiekuńczej i oddanej rodzinie. Zawsze na pierwszym planie, w otoczeniu innych członków rodziny, babć, ciotek, mężów, kochanków, dzieci. I o ile wcześniejsze kampanie z Madonną w ogóle nie trafiały w mój gust, poniższa z Monicą Belucci (ukochaną przez Włochów) jest bez zarzutu. No i świetnie prezentuje się na pulpicie mojego komputera.

Nina Ricci 
Modelka: Raquel Zimmermann
Foto: Inez and Vinoodh
Piękna – tak właśnie pomyślałam, kiedy po raz pierwszy zobaczyłam to zdjęcie z Raquel Zimmermann w roli głównej dla francuskiego domu mody Nina Ricci. Romantyczki dojrzą tutaj historię uciekającego Kopciuszka, racjonalistki – współczesną, seksowną dziewczynę spieszącą na bal w Operze:) Kolor sukni (wrzosowy, prawda?) i to jak się układa, mroczne cienie na ścianie, rozwiane włosy modelki nie pozwalają oderwać mi od niej wzroku. 

Valentino
Modelki: Bette Franke, Fei Fei Sun, Maud Welzen, Zuzanna Bijoch 
Foto: Deborah Tuberville
Mój zdecydowany faworyt. Zresztą, to już nie pierwszy raz, kiedy kampania tej marki gości na łamach tego bloga. To zdjęcie to kompozycyjne dzieło sztuki. Ubrania są tu zdecydowanie na pierwszym miejscu. Nie historia, nie modelki. Podobnie jak w reklamie Niny Ricci ważną rolę odgrywa tutaj półcień w jakim ustawione są dziewczyny, trochę posągowe, niczym greckie Kariatydy. Inspiracją dla sesji była twórczość fotografki – aktorki Tiny Modotti i artystki Georgi O’Keeffe.

Prada
Modelki: Kathryn Kruger, Kati Nescher, Meghan Collison, Natasha Poly (!), Elise Crombez, Ymre Stiekema. 
Foto: Steven Miesel

Na plus: klimat retro przypominający filmy z Jamesem Deanem (Buntownik bez powodu czy Na wschód od Edenu), niesamowite stylizacje (chociaż dla niektórych mogą okazać się zbyt przeciążone nadmiarem wzorów i dodatków) i…Natasha Poly, stworzona do tej kampanii. Na minus: zdjęcia jak z katalogu, lub sesji do jednego z magazynów, brak jednego, określonego „must – have”, dość banalne pozy. Sam pomysł też nie należy do najbardziej ambitnych i zaskakujących, ale…Natasha, Ymre i Elise w jednej kampanii? Kupuję to!:)  

Louis Vuitton
Modelki: Daria Strokous, Kati Nescher
Foto: Steven Miesel
Najbardziej cukierkowa ze wszystkich dotychczasowych kampanii. Marc Jacobs, mimo szalejącego kryzysu i niepewności, proponuje lekką i dziewczęcą kolekcję pełną różu, słonecznej żółci, pastelowych odcieni błękitu i zieleni. Dla jednych będzie za słodko, dla innych w sam raz. Bardzo podoba mi się ta spontaniczna konwersacja w cukierni, kolorystyka i to, że reklama jest naprawdę jasna, wiosenna i lekka. Zakładam, że na papierze będzie wyglądała jeszcze lepiej. 

Moda

Merry Christmas!

12/23/2011
December from 328 Stories on Vimeo.




W gronie rodzinnym, z masą smakołyków na stole, bez 

codziennego pośpiechu, z mnóstwem

 wymarzonych prezentów pod choinką.
Takich Świąt Bożego Narodzenia życzę wszystkim moim 

Kochanym Czytelnikom

WESOŁYCH ŚWIĄT!




P.S. Film Andreasa Pasvantisa to alternatywne spojrzenie na świąteczne życzenia. Bardzo kreatywne spojrzenie. Mam nadzieje, że Wam się spodoba:) 
Moda

WishList #13

12/22/2011
Zakładam, że powiedziecie, że zwariowałam, bo skoro już zima przyszła to ja nie o zimie, ale o wiośnie, albo o chłodniejszym letnim wieczorze. Problem z blogami z modą uliczną jest taki, że ich autorzy często publikują zdjęcia nie koniecznie ściśle powiązane z obecną aurą za oknem powodując konsternację w różnych miejscach na świecie. Bo czyż nie wkurzającym jest zobaczyć krótkie szorty, opaloną skórę i słomkowy kapelusz, kiedy termometr wskazuje kilka kresek poniżej zera? Albo przypominać sobie o grubym swetrze, kiedy w najlepsze korzystamy z kąpieli słonecznych i poszukujemy w Rossmannie ulubionego kremu przeciwsłonecznego? Dlatego dziś trochę przewrotnie, trochę wiosennie i jesiennie jednocześnie, ale zdecydowanie nie zimowo, tak, dla odświeżenia umysłu, przed tym co nas czeka przez najbliższe miesiące. To zdjęcie pojawiło się na Stylesightings pod koniec listopada, w ramach inspiracji płaszczami, które pasują na każdą porę roku (no, może nie w Polsce). Ten jeden zwrócił moją szczególną uwagę. Czemu? Po pierwsze krój i materiał są idealne; lekko za duże, trochę w stylu Colombo,  płaszcz wygnieciony i niedbale przewiązany w pasie. Podoba mi się pudrowy odcień różu i to połączenie ze złotą bluzką, podobają mi się śnieżnobiałe nogi dziewczyny i to, że – podobnie jak ja  – jest blondynką. Patrzę się na to zdjęcie i trochę wzdycham. Może jednak nie lubię tak bardzo zimy, jak myślałam? 🙂 
Foto: Stylesightings