Moda

Lekcja plastyki: Ashkan Honarvar

11/16/2011
Wolę brzydotę/Jest bliżej obiegu” pisał Stanisław Grochowiak w swoim wierszu „Czyści” kładąc podwaliny pod najbardziej przeciwny pięknu nurt w polskiej poezji – turpizm. Tej samej idei przyświeca większość prac Ashkana Honarvara (rocznik 1980), Irańczyka pracującego i mieszkającego na stałe w Holandii. Prace w jego bogatym portfolio to kolaże balansujące na granicy pornografii i drastycznych scen ze szpitalnych korytarzy, ale w jego najnowszych pracach widać całkowite oderwanie się od tych niewzruszonych obrazków i przejście na bardziej kolorową, i pozytywną stronę mocy. Dzięki współpracy ze stylistką Kathi Kauder i fotografem Sabriną Theissen powstała wielobarwna, barokowa seria Vanitas, której resultaty możecie podziwiać poniżej.

Dobre bo polskie, Moda

Fashion Week Poland #3: Agnieszka Maciejak/Agata Wojtkiewicz/Tatuum Unique

11/15/2011
Królowa legginsów, Agnieszka Maciejak i tym razem nie zdecydowała się na oddanie swojej korony. Jej projekty to najlepszy dowód na to, że pozornie codzienny element garderoby może mieć niejedną twarz. Osobiście nie przepadam za legginsami i mimo kilku par w szafie – prawie nigdy ich nie noszę. Te od Agnieszki zakładałabym codziennie. Z poniższych zdjęć możecie odnosić wrażenie, że kolekcja nie jest do końca spójna – nic bardziej mylnego. Maciejak jak nikt inny potrafi połączyć proste kroje z drapieżnymi i nieprzeciętnymi materiałami. Prześwity, skórzane wstawki, frędzle, metaliczne łuski, przeszycia, elastyczna i lekko lejąca bawełna – wszystko to znajdziecie w kilkunastu propozycjach jakie projektantka zaprezentowała w Łodzi. Udowodniła też, że jej projekty są dla wszystkich, bez względu na rozmiar jaki noszą. Jej ubrania mają niesamowitą zdolność dopasowywania się do właściciela, dodawania mu charakteru i drapieżnego, seksownego pazura. Całą kolekcję możecie zobaczyć tutaj.  

Na pokazie Agaty Wojtkiewicz nie byłam. Zaczęłam nadrabiać zaległości po powrocie do Warszawy i muszę przyznać: projektantka po raz kolejny pokazała, że wie co kochają kobiety. O absolwentce łódzkiej ASP pisałam już przy okazji poprzedniej edycji Łódzkiego Tygodnia Mody (klik) i tak naprawdę mogłabym napisać to samo, bo Wojtkiewicz nie zawiodła, aczkolwiek próżno doszukiwać się w jej najnowszej kolekcji innowacyjnych rozwiązań. Tym razem projektantka proponuje soczysty pomarańcz przełamany beżem i „architektonicznymi” wzorami przypominającymi do złudzenia malownicze domki z Portofino we włoskim regionie Cinque Terre.  W kolekcji pojawia się też pudrowy róż i jasna mięta, brązy i kremy. Szyfony znajdziecie tu prawie w każdej sylwetce, lekkie, płynące w ruchu. Kolekcja na czerwony dywan w upalne lato? Czemu nie!

I na koniec kolekcja, której nie doceniłam. Okazuje się bowiem, że polska sieciówka z 10-letnim stażem też może być inspirująca.  Tatuum Unique postawiło przede wszystkim na świeżość i drapowania. Ta pierwsza zauważalna jest w kolorystyce całej kolekcji: dominująca biel miesza się tu z sorbetowym różem, mocnym błękitem, szarościami i srebrem. Mój wybór z rzadnym calu nie oddaje uroku tej kolekcji. Drapowania są intrygujące,  fasony niebanalne i proste w zestawieniu z innymi ubraniami. Znajdą tu coś dla siebie fani sportowej elegancji i ascetycznego minimalizmu. Całość możecie obejrzeć tutaj
Foto: Łukasz Szeląg
Moda

Jej styl: Ekaterina Mukhina

11/10/2011

Przeglądając zdjęcia Ekateriny na the Fashion Spot zastanawiałam się nad początkiem tego wpisu. Nie można powiedzieć o jej stylu eklektyczny, raczej zachowawczy, nie można powiedzieć szalony, raczej prosty, wręcz zwyczajny, ale w tej banalności, w tej normalności jest coś niezwykłego. Ona sama. Ekaterina Mukhina to najmłodsza i – jak dotychczas –  jedyna pochodząca z Rosji naczelna rosyjskiego Vogue’a. Do połowy 2010 roku pracowała jako główna stylistka rosyjskiego Elle, potem nadszedł upragniony awans. Co najciekawsze młoda naczelna nadal stylizuje większość sesji zdjęciowych dla magazynu i, muszę przyznać, wychodzi jej to fantastycznie. To co jest najbardziej zauważalne w jej osobistym stylu to powtarzalność. Ekaterina za nic ma sobie typowe dla świata mody przeświadczenie, że nie zakłada się dwa razy tych samych butów, spodni czy nie wybiera się tej samej torebki. Generalnie wybiera stonowane kolory (czerń, błękit, szary, pudrowy róż), czasem potrafi zaszaleć i do małej czarnej założyć srebrne obcasy. Cóż za szaleństwo?! – zapytacie. A jednak, nie każdy potrafi w tak prosty sposób dodać swojej kreacji (sygnowanej nazwiskami największych projektantów: Lanvin, Miu Miu, Chanel) charakteru i delikatnego smaczku, tak typowego dla fanek mody zza wschodniej granicy. Jej ubrania mogłaby założyć każda z nas. Nie są one ani przestylizowane, ani zbyt pretensjonalne, czy sztuczne. Są proste i…prawdziwe. Potrafiłaby Was zainspirować ta „zbuntowana” naczelna rosyjskiego Vogue’a?

Foto via tFS  
Moda

Tom Boy

11/08/2011

Dzisiejszy post miał być trzecią częścią relacji z Łódzkiego Tygodnia Mody, ale wczorajsza facebook’owa korespondencja z Kasią sprowadziła temat dzisiejszego wpisu na zupełnie inne tory. Konkluzja naszej rozmowy była mniej więcej taka, że co raz ciężej jest nam zachwycić się jakąś sesją, co raz trudniej zrozumieć taki a nie inny sposób pozowania modelki, uchwycenia jej ruchów przez fotografa, wystylizowania jej czy zaakceptowania miejsca/tła, które jej towarzyszy. Okazuje się bowiem, że sesje proste, spokojne (tak, to dobre słowo!) o wiele więcej posiadają w sobie ładunku emocjonalnego niż najbardziej ekspresyjne zdjęcie. Poniższe 4 ujęcia są przykładem, tak bardzo poszukiwanej przeze mnie, naturalności w fotografii. Niektórzy z Was określą je mianem surowych, inni nudnych, jeszcze inni – lekko ziewając – przypną im łatkę przeciętnych. Dla mnie są jednak tym czym powinny być zdjęcia modowe: maja przede wszystkim pokazywać ubrania i inspirować. Poniższa sesja wywiązuje się z tego zadania na 5 z plusem.

Tom Boy
RAZOU Magazine
Foto: Aingeru Zorita
Modelka: Pauline van der Cruysse
Stylizacja: Britt McCamey
Foto via FGR