Wnętrza

perfectly impractical

11/22/2011
Takimi słowami komentujący na stronie dezeen określili ten czteroskrzydłowy domek, znajdujący się gdzieś w zachodniej Finlandii. Studio architektoniczne Avanto stworzyło minimalistyczną i niezwykle ekologiczną wersję willi znajdującej się w sercu iglastego lasu. Z każdej strony właściciele mają możliwość   podziwiania tego łagodnego, monotonnego pejzażu. Całe wnętrze zamknięte zostało na powierzchni 78 m2 do którego przylega równie pokaźna sauna (24m2). Z zewnątrz możecie zobaczyć czarną bryłę (od strony jeziora zupełnie niewidoczną), idealnie kontrastującą z bardzo jasnym, okazałym wnętrzem. Całość ogrzewana jest drewnem, nie ma tam bieżącej wody a elektryczność pozyskiwana jest dzięki bateriom słonecznym. Wiosną i latem właściciele uprawiają niewielki ogródek, a w pobliskim jeziorze Vaskivesi łowią sandacza. Dom został wybudowany po to, aby Ci, którzy w nim mieszkają mogli maksymalnie wypocząć od wielkomiejskiego zgiełku. „Minimalizm” to idealne słowo opisujące wystrój tej willi. Cały czas zastanawia mnie jednak: gdzie jest łazienka i czy brak bieżącej wody nie bywa uciążliwy? Może gdyby nie te dwa fundamentalne pytania mogłabym zaliczyć to miejsce do domków idealnych? 

Foto: Dezeen
Moda

Prints

11/17/2011
Mam słabość do modelek o orientalnych rysach, Azjatek z wysoko uniesionymi kośćmi policzkowymi, z mocno zarysowaną żuchwą, z oczami ciemnymi niczym nasz śląski węgiel. Jest w nich coś niepokojącego, prowokującego a z drugiej strony prostego, ale nigdy banalnego czy wulgarnego. Nigdy nie zapamiętuję ich imion, twarze mylą się i zlewają w jedno. Modelki występujące w sesjach ubierałabym w kwieciste kaftany, owijała stertą szali, kolorowych szmatek, patchworków, frędzli. Nie wyobrażam ich sobie w żadnej „nie-etnicznej” sesji. Ta poniżej wydaje się być idealna: gdzieś między bambusami, ubrana w mix wzorów, krojów i materiałów przemyka Chinka Du Juan, trochę eteryczna, trochę nieobecna. Czy bez niej ta sesja byłaby taka sama?
P is for Prints
Vogue China September 2011
Foto: Stockton Johnson
Modelka: Du Juan
Stylizacja: Yi Guo


P.S. Zdjęcia mogą wydawać się nierówne – wybaczcie, to coś w rodzaju passe-partout wykorzystanego w macierzystej publikacji. 

Foto: Noir Facade
Moda

Lekcja plastyki: Ashkan Honarvar

11/16/2011
Wolę brzydotę/Jest bliżej obiegu” pisał Stanisław Grochowiak w swoim wierszu „Czyści” kładąc podwaliny pod najbardziej przeciwny pięknu nurt w polskiej poezji – turpizm. Tej samej idei przyświeca większość prac Ashkana Honarvara (rocznik 1980), Irańczyka pracującego i mieszkającego na stałe w Holandii. Prace w jego bogatym portfolio to kolaże balansujące na granicy pornografii i drastycznych scen ze szpitalnych korytarzy, ale w jego najnowszych pracach widać całkowite oderwanie się od tych niewzruszonych obrazków i przejście na bardziej kolorową, i pozytywną stronę mocy. Dzięki współpracy ze stylistką Kathi Kauder i fotografem Sabriną Theissen powstała wielobarwna, barokowa seria Vanitas, której resultaty możecie podziwiać poniżej.

Dobre bo polskie, Moda

Fashion Week Poland #3: Agnieszka Maciejak/Agata Wojtkiewicz/Tatuum Unique

11/15/2011
Królowa legginsów, Agnieszka Maciejak i tym razem nie zdecydowała się na oddanie swojej korony. Jej projekty to najlepszy dowód na to, że pozornie codzienny element garderoby może mieć niejedną twarz. Osobiście nie przepadam za legginsami i mimo kilku par w szafie – prawie nigdy ich nie noszę. Te od Agnieszki zakładałabym codziennie. Z poniższych zdjęć możecie odnosić wrażenie, że kolekcja nie jest do końca spójna – nic bardziej mylnego. Maciejak jak nikt inny potrafi połączyć proste kroje z drapieżnymi i nieprzeciętnymi materiałami. Prześwity, skórzane wstawki, frędzle, metaliczne łuski, przeszycia, elastyczna i lekko lejąca bawełna – wszystko to znajdziecie w kilkunastu propozycjach jakie projektantka zaprezentowała w Łodzi. Udowodniła też, że jej projekty są dla wszystkich, bez względu na rozmiar jaki noszą. Jej ubrania mają niesamowitą zdolność dopasowywania się do właściciela, dodawania mu charakteru i drapieżnego, seksownego pazura. Całą kolekcję możecie zobaczyć tutaj.  

Na pokazie Agaty Wojtkiewicz nie byłam. Zaczęłam nadrabiać zaległości po powrocie do Warszawy i muszę przyznać: projektantka po raz kolejny pokazała, że wie co kochają kobiety. O absolwentce łódzkiej ASP pisałam już przy okazji poprzedniej edycji Łódzkiego Tygodnia Mody (klik) i tak naprawdę mogłabym napisać to samo, bo Wojtkiewicz nie zawiodła, aczkolwiek próżno doszukiwać się w jej najnowszej kolekcji innowacyjnych rozwiązań. Tym razem projektantka proponuje soczysty pomarańcz przełamany beżem i „architektonicznymi” wzorami przypominającymi do złudzenia malownicze domki z Portofino we włoskim regionie Cinque Terre.  W kolekcji pojawia się też pudrowy róż i jasna mięta, brązy i kremy. Szyfony znajdziecie tu prawie w każdej sylwetce, lekkie, płynące w ruchu. Kolekcja na czerwony dywan w upalne lato? Czemu nie!

I na koniec kolekcja, której nie doceniłam. Okazuje się bowiem, że polska sieciówka z 10-letnim stażem też może być inspirująca.  Tatuum Unique postawiło przede wszystkim na świeżość i drapowania. Ta pierwsza zauważalna jest w kolorystyce całej kolekcji: dominująca biel miesza się tu z sorbetowym różem, mocnym błękitem, szarościami i srebrem. Mój wybór z rzadnym calu nie oddaje uroku tej kolekcji. Drapowania są intrygujące,  fasony niebanalne i proste w zestawieniu z innymi ubraniami. Znajdą tu coś dla siebie fani sportowej elegancji i ascetycznego minimalizmu. Całość możecie obejrzeć tutaj
Foto: Łukasz Szeląg