Jeszcze nigdy nie spotkałam się z artystą o którym w biografii można przeczytać raptem kilka słów. Zazwyczaj dominują długie elaboraty wymieniające po kolei dokonania ilustratorów, a tutaj tylko wzmianka o tym, że Raphael mieszka i pracuje w Brukseli, że współpracował z kilkoma belgijskimi tytułami: Votre beauté magazine, Computer arts, Undiz i Marie-Claire. Dla String Republic zaprojektował wzory na buty a dla japońskiego Graniph – na koszulki. Młody, skromy i do tego niesamowicie zdolny. Jego prace są mroczne, mimo dużej dawki kolorów, ironiczne, uderzające i twórcze. Ich siła drzemie w połączeniu różnych technik: grafiki, szkiców, malarstwa. Osobiście najbardziej podobają mi się oryginalne slogany wypływające z jego ilustracji, zresztą przekonajcie się sami:)
Więcej na oficjalnej stronie artysty, tutaj.
Foto: Raphael Vincenzi
4 komentarze
Bardzo ciekawe, najbardziej podobaja mi sie slogany! Zgadzam sie, t-shirty z tymi grafikami chetnie bym widziala w swojej szafie 🙂
super grafiki, ale na ubraniach swietnie to nie wyglada
piękne obrazy, naprawdę fantastyczne, nie pogardziłabym T-shirtem z czymś takim:)
cudo,cudo,cudo!