Moda

Rebel

08/12/2013
Pomarańcz – mój zdecydowany faworyt tegorocznej jesieni. Nazywany nową czernią; majestatyczny, czysty, prosty. Pięknie komponuje się z grafitową szarością, głęboką czernią, granatem, a nawet – pozornie tylko nie pasującą – czerwienią. Pod koniec lata, dla tych, którzy nie boją się barw można dodać go do ochrowej żółci i soczystej zieleni. To – paradoksalnie – szara eminencja nadchodzącego sezonu. Niepozornie ozdabia golfy, przydługie rękawy, nogawki spodni i podeszwy butów. W końcu atakuje to co w kobietach najpiękniejsze: usta, łącząc się z różową fuksją w makijażu sezonu. Nie bez przyczyny pojawia się więc na okładce najważniejszego, wrześniowego wydania brytyjskiej edycji magazynu Vogue. Pomarańczową skórzaną kurtkę nosi na sobie zjawiskowa Daria Werbowy (Kanadyjka o polsko – ukraińskich korzeniach). Założoną na moherowy, delikatny sweterek. Ta stylizacja to tylko delikatne preludium do tego co jesienią najmilsze dla ciała i oka. Masywne parki, kraciaste koszule (tak bardzo przypominające mi lata’90), kwiatowe wzory, dżins. 

Dziś w modzie wszystko jest dozwolone. Wystarczy jeden  element, żeby zbudować garderobę idealną. Bez silenia się na wspaniałe stylizacje rodem z najlepszych magazynów mody, bez udawania kogoś kim się nie jest. Dziś nie trzeba nic udawać. Można bawić się modą na tysiące sposobów, wszystko zależy od naszej kreatywności i odwagi. 

Powiem, być może, coś niepoprawnego politycznie, ale jesienią w końcu odżywam. Zakładam ulubione ubrania, opatulam się, wtulam w swetry, wrzucam na siebie wysłużoną „skórę”, daję kolejną szansę wysłużonym botkom. Moda jesienią sprawia wrażenie banalniejszej i bardziej ludzkiej. Zresztą, wystarczy zerknąć na poniższe zdjęcia. Wszystko wydaje się idealne, wygodne, proste, mimo nagromadzenia warstw, kolorów, wzorów i faktur. Nic tylko się w tym zatopić i cieszyć nadchodzącą jesienią. 






„Rebel, Rebel” 
Vogue UK Wrzesień

Foto: Patrick Demarchelier
Stylizacje: Kate Phelan
Modelka: Daria Werbowy


You Might Also Like

15 komentarzy

  • Reply Natasha 08/17/2013 at 9:08 PM

    świetna jest ta jej pomarańczowa skóra, KONIECZNIE muszę na naszą ponurą, polską jesień sprawić sobie taką w soczystym kolorze. też lubię jesień – miękkie swetry, szaliki, kubek kakao pod kocem w domu 😀 ale u nas zwykle jest dołująca okropnie. kupiłam sobie latem fantastyczną torebkę (eobuwie.com.pl/product-pol-54850-Torebka-PEPE-JEANS-Paula-Bag-PI030370-144-Neon-Orange.html), co prawda nie planowałam jej używać jesienią, ale… nie dajmy się, wiadomo, że kolory poprawiają nastrój 😉

  • Reply modologia 08/17/2013 at 9:41 AM

    Dla mnie kolorem tego sezonu jest żółty, ale pewnie z nadejściem pierwszych chłodniejszych dni popatrzę i na oranże. W kwestii garderoby – jestem zdecydowanie kobietą lata, no, może początków jesieni. To jest moja eksplozja kolorów, a potem – zgodnie z rytmem pór roku – jakoś gasnę. Do kolejnego lata 😉

  • Reply scraperka 08/16/2013 at 9:27 AM

    świetny blog:) będę zaglądać:)
    i wiesz co? sesja jest genialna!
    pozdrawiam i życzę dobrego dnia

    • Reply Jag 08/20/2013 at 7:41 AM

      Dziękuję za miłe słowa i zapraszam częściej 🙂

  • Reply lilyell 08/14/2013 at 3:38 PM

    Jestem kompletnie zauroczona tą sesją.

  • Reply Kinomaszyna 08/13/2013 at 11:43 AM

    ja też najbardziej lubię ubierać się jesienią!
    mam wrażenie, że to jest czas, kiedy wiele osób jakby nagle zyskuje fantazję w ubiorze, jesienne dodatki też są chyba najwspanialsze (szale, buty!) i już nie mogę się doczekać, kiedy będę mogła wreszcie włożyć swoją pomarańczową sukienkę 🙂

    dziękuję za te inspiracje!

    • Reply Jag 08/20/2013 at 7:39 AM

      Pomarańczowa sukienka brzmi dobrze 🙂

  • Reply Anonymous 08/13/2013 at 6:58 AM

    I jak tu nie dać komentarza ??? Co jest takiego w Twoim blogu, że muszę dać komentarz, co jest dla mnie rzadkością, bo nigdy nie daję???

    Lato jest dla mnie zbyt ekshibicjonistyczną formą okazywania siebie, nigdy nie mogę się odnależć w skąpych ubraniach, nie potrafię paradować szczęśliwa obnażając dużą część samej siebie….. jesień to dla mnie powrót do tego, co lubię. Bo uwielbiam chłodniejsze wieczory przy kominku, rozmowy nocne przy lampce dobrego wina, cieplejsze ubrania, piękne kolorowe opadające liście.
    Pewnie większość nie zgodzi się ze mną, ale bardzo lubię dni deszczowe, kiedy to nadrabiam zaległości filmowe, książkowe i magazynowe oraz mam czas przemyśleć pewne rzeczy, które gdzieś uciekają w letnim pędzie wakacyjnych zajęć.

    Pomarańcz najbardziej kocham w pomadkach (na ustach ożywiają każdego i nadają odrobinę szaleństwa) chociaż ostatnio wybieram wersję twarzy 'saute’. Na jesień potwierdzam, że nie ma to jak pomarańczowy element (sweter, chusta, kurtka).
    W sesji Darią najpiękniejsza jest taka lekkość, pomimo ciepłych ubrań i dodatków. I myślę, że to bardzo optymistyczne, bo pokazuje, że jesień może być miła, lekka i przyjemna dla ciała i ducha.

    Dzięki za posta.

    magda

    • Reply Jag 08/20/2013 at 7:39 AM

      Magda, dzięki za komentarz 🙂 Zgodzę się ze wszystkim co napisałaś, a w szczególności z tym, że osobiście również źle czuję się w przykusych ubraniach. Nie wiem czemu tak jest, ale lato to nie do końca moja pora roku.
      Co do koloru pomarańczowego: kocham w wersji na ustach, kocham. Potrafi się cudownie prezentować. Zresztą fuksja też wygląda cudnie. A pomarańczowe elementy jesienią są po prostu wskazane, nie tylko pod podeszwą butów w formie spadających z drzew liści, ale również w wersji garderobianej 😉 Ja mam dwa szale w tym kolorze i się z nimi nie rozstaję. Serdeczności!

  • Reply LimetLook 08/12/2013 at 9:25 PM

    Pomarańcz! Mój faworyt nadchodzącego sezonu 🙂

  • Reply tola 08/12/2013 at 8:47 PM

    ta sesja jest dla mnie magiczna. proste kadry, melancholijny wzrok i otulające tkaniny.
    bardzo przyjemny jest cały wywiad z Darią, która udowadnia, że jest mądrą kobietą.

    (akurat wczoraj pisałam tekst o tej sesji/okładce/wywiadzie 😉

    • Reply Jag 08/20/2013 at 7:20 AM

      Zgadzam się. W ogóle sam wywiad jest super, a Daria piękna i mądra 🙂

  • Reply k 08/12/2013 at 8:15 PM

    Dla mnie w tym kolorze najpiękniejsze jest to, że daje takiego energetycznego kopa! W moim wypadku wyprzedza go tylko jeden inny kolor i jest to oczywiście różowy 😀 A do noszenia intensywnego niczym pomarańcza koloru w połączeniu z jasną karnacją przekonała mnie Alicja Frączek 🙂

    • Reply Jag 08/20/2013 at 7:20 AM

      Różowy też lubię. Chociaż kiedyś uważałam go za infantylny. Teraz wiem, że może mieć milion różnych odcieni i to jest w nim najfajniejsze.

  • Reply Gray Cat 08/12/2013 at 6:48 PM

    Bardzo podoba mi się 4 zdjęcie. Szalik, parka, kwiaty i krata, super misz masz.

  • Leave a Reply