Shareweek 2016 – blogi, które czytam

Na tegoroczny Shareweek czekałam już od dłuższego czasu, a kiedy tylko pojawił się na blogu Andrzeja Tucholskiego zaczęłam kompletować listę moich ulubieńców. Kompletować, bo to nie jest taka prosta sprawa, wybrać spośród setki ulubionych blogów właśnie te, które przez ostatni rok nieustannie mnie inspirowały.

Od razu muszę się Wam do czegoś przyznać: polskich autorów śledzę około sześćdziesięciu (dla porównania zagranicznych jest około 600!) i w dużej mierze nie są to blogi tematycznie związane z modą (tych piszących o modzie jest już naprawdę niewielu, nad czym nieustannie ubolewam). Najczęściej to szeroko pojęty lifestyle, tematyka wnętrzarska (bo któż nie lubi pięknie mieszkać), kulinarna (bo każdy lubi dobrze zjeść) i podróżnicza (bo każdy z nas lubi odkrywać nowe i nieznane). Moja lista nie może się więc ograniczać do trzech blogów, bo ta liczba jest zdecydowanie za mała. Dlatego jako wymaganą pierwszą trójkę, w zasadach Shareweek’a, wybrałam blogi dla mnie stosunkowo nowe, które poznałam w zeszłym roku. Trochę dalej znajdziecie weteranów blogosfery i jedną debiutantkę, którą poznałam niedawno i na pewno będę kibicowała jej poczynaniom w ciągu najbliższych miesięcy.

# Lifemanagerka

Dopóki nie odkryłam bloga Agnieszki wydawało mi się, że zdrowie, dieta i ruch na świeżym powietrzu to nie są moje tematy (znacie ten fanpage „Ludzie mody nie jedzą”?), ale Aga potrafi o nich opowiadać jak nikt inny. Przede wszystkim ciekawie i z pasją, szczegółowo opisując dany problem lub zagadnienie. Jest też jedną z nielicznych blogerek, która jednocześnie świetnie pisze i…. prezentuje się przed kamerą. Mój ulubiony cykl na blogu? Przegląd Tygodnia – oglądam głównie dla zdjęć słodkiej Luny.

# Scraperka

Macie czasem tak, że czytacie jakiś blog, oglądacie zdjęcia na Instagramie lub klikacie „lubię to” pod postem na Facebooku i zastanawiacie się, czy aby nie znacie tej osoby, która je opublikowała? Tak właśnie dzieje się za każdym razem, kiedy oglądam zdjęcia i czytam bloga Ani – Scraperki. Oprócz przepięknych fotografii i fajnych tekstów, Ania wydaje się niezwykle ciepłą i serdeczną osobą taką, z którą od razu chcielibyście się zaprzyjaźnić. Ponadto jest jedną z niewielu blogerek, które wpływają na moje decyzje zakupowe. Wystrój jej mieszkanie jest dla mnie największą inspiracją, nawet jeśli nie jest sterylnie białe.

# Travelicious

Wszystko zaczęło się od przypadkowego wpisu o warszawskim Żoliborzu, podlinkowanego gdzieś na Facebooku. Wystarczył prosty język okraszony pięknymi zdjęciami i tak przepadłam na cały wieczór wertując bloga od deski do deski. Travelicious to blog o podróżach – bliższych i dalszych. Te bliższe zainspirowały mnie do zarezerwowania czerwcowego weekendu w Mikołajkach, a w planach mam jeszcze inne miejsca polecane przez Kasię. Wszystkie w Polsce! To też jedyny blog nawiązujący do parentingu, na który nie reaguję wysypką. Może dlatego, że tematyka dziecięca jest poruszana na nim subtelnie i z klasą. Sprawdźcie koniecznie!

I na dokładkę – 7 blogów do których zaglądam niezmiennie (lista alfabetyczna):

• Efekty Uboczne – za nieustanne potwierdzanie, że w polska moda jest super. To chyba jedna z niewielu rodzimych blogerek, która rzeczywiście pisze o najnowszych kolekcjach rodzimych projektantów. I robi to w sposób rzetelny i prawdziwy. Nie znajdziecie tam stylizacji, ale ciekawe pomysły na to co kupić i u kogo, co jest modne i kto projektuje najpiękniej. Jeśli jeszcze z jakiś powodów nie poznaliście Efektów – zajrzyjcie koniecznie!
• Fashion Mugging / Jestem Kasia / Sanna’s Land Of Illusion – za niepodrabialny styl. Trzy blogi pokazujące osobiste spojrzenie na modę każdej z autorek. Wszystkie są inne: uwielbiam minimalistyczne i świetnej jakości ubrania Jes z bloga Fashion Mugging. Podziwiam urodę i subtelny styl boho Kasi, a Zuzę za gust, który jest mi najbardziej bliski.
• Harel – za rzetelność i warsztat pisarski, którego brak wielu dziennikarzom. Za udowadnianie, że o modzie też można pisać, a nie tylko ją pokazywać. Za nieustanne inspirowanie do pisania lepiej i więcej, i do poszukiwania różnych twarzy mody. Moje marzenie? Przeczytać felieton autorstwa Harel w Twoim Stylu!
• Haukotella – za piękno i wyczucie estetyki. Blog Klaudii przywołuje mi na myśl najlepsze blogi amerykańskie. Takie, na które zagląda się z drżeniem serca, bo wiadomo, że zobaczy się tam coś wyjątkowego. Jeśli szukacie inspiracji ślubnych lub po prostu ładnych rzeczy, ten blog jest dla Was.
• Tola La – za zdjęcia, których nie podrobi nikt. O Toli napiszę tylko tyle, że jeśli kiedyś będzie mi dane brać ślub, to tylko ona będzie mogła robić mi na nim zdjęcia. To chyba wystarczająca rekomendacja, żeby zajrzeć na jej bloga.

Po całą resztę zapraszam do zakładki „Czytam„. A do jakich Wy blogów zaglądacie najczęściej? 

 Foto: kaboompics