Wzór w panterkę kojarzył mi się od dawna z czymś w średnim guście i dość ryzykownym w zestawieniu z innymi wzorami. Oprócz typowych skojarzeń (wschód Europy, białe kozaczki, Stadion Dziesięciolecia), był też dla mnie chlebem powszednim: rodzicielka kupowała nagminnie bluzki w panterkę i z radością prezentowała mi swoje łowy pozując w co raz to nowych konfiguracjach i zestawach. Na ten trudny wzór zwróciłam uwagę spędzając miło kilka lat we Włoszech. Tam panterkowi amatorzy czerpali garściami z tej „modowej” abolicji racząc mnie zestawami tak absurdalnymi, że aż zachwycającymi. Potem Roberto Cavalli stworzył kilka fantastycznych kolekcji, przemycając ten wzór w kombinacjach godnych mistrzów włoskiego baroku. Okazało się bowiem, że ta kiczowata, pospolita panterka może prezentować się pięknie i stylowo. I kiedy już wszyscy o niej zapomnieli, okazało się również, że cały czas można doszukać się jej na blogach z modą uliczną. Najprościej połaczyć ją z klasyczną czernią i brązem w odcieniu czekolady, rasowe fashionistki – takie jak eks naczelna francuskiego Vogue’a Carine Roitfeld – zestawiają ją z bardziej odważnymi kolorami, np. fioletem. Patrząc na te zdjęcia zastanawiam się: to jak w końcu jest z tą panterką? Tak czy nie, hit czy kit, warto czy nie warto? Trudny wybór. Osobiście stawiam na małą panterkę do ręki, albo pod pachę, na wersję odzieżową chyba muszę jeszcze trochę poczekać.
11 komentarzy
Panterce na dodatkach mówię z uśmiechem – dlaczego nie ? 🙂 Mała torebka, pasek czy buty nie zostałyby wyrzucone z mojej szafy. Wręcz przeciwnie. Podobne zdanie mam w temacie wzorów z zebrą – wyglądają uroczo w monochromatycznym towarzystwie.
dzięki Cavalliemu właśnie pokochałam ten wzór, bo wcześniej uczucia miałam dość niechętne:) ale i tak odwagi starcza mi tylko na dodatki.
Podoba mi się bardzo połączenie panterki z kobaltem – jest odważnie ale fajnie się dopełniają moim zdaniem
Panterka to mój wzór! Uwielbiam! Całkiem niedawno przyznałam się do tego u siebie na blogu 🙂 Nie toleruję jedynie na spódnicach i sukienkach – kojarzy mi się zbyt mocno z klimatem a’la Donatella Versace 🙂
Teraz marzy mi się płaszcz – taki jak na trzecim zdjęciu – cu-do-wny!
Mnie ostatnio po głowie chodzi jakiś ładny, lekki i cienki panterkowy sweter. Taki, o. Zapinany na guziki:) Oraz, w tym roku House na jesień wypuścił bardzo fajną kopertówkę na łańcuszku właśnie z zapięciem w panterkę i tak mnie ona kusi i kusi od paru miesięcy:D A był czas, gdy z obrzydzeniem i wzgardą na ten motyw patrzyłam. Baba to jednak zmienna jest;)
Nie podoba mi się panterka zupełnie i u innych, i u mnie. Naprawdę nieważne jak noszona (albo po prostu jeszcze nie widziałam jej noszonej tak, by mnie urzekła), po prostu nie. Ale w mojej szafie (głęboko, głęboko na dnie) się ją na pewno znajdzie… ; D
Panterkę trzeba umieć nosić… ale myślę, że minie jeszcze dużo czasu zanim przestanie kojarzyć się z czymś nieładnym
Panterce mówię stanowcze nie 🙂 nie podoba mi się i mam takie odczucia jakie właśnie opisałaś… tandeta… nie….. 🙂
Mimo wszystko życzę Wam udanego dnia 🙂
Też nie mogę „ugryźć” panterki, a moja mama ją kocha;)
Przemogłam się do jednej rzeczy w panterkę – bielizny;))
Link exchange is nothing else but it is simply placing the other person’s website link on your page at suitable place and other person will also do similar in favor of you.
Also visit my web-site ; Busty Japanese Girl Gets Her Tight Hairy
ja całkowicie uwielbiam panterkę! 🙂 Jednak ostatnio jest jej wszędzie bardzo dużo, wystarczy spojrzeć na blogi, czy lookbooki sieciówek. Dlatego u mnie na jakiś czas panterka chowa się głębiej do szafy 😉
Dobrze napisałaś, że panterka to „trudny wzór”, nie mogę patrzyć jak ludzie go nadużywają… Ja trzymam się od niej z daleka – chociaż nie wiem już czy nie z zasady 😉 jedyne co mnie kiedykolwiek zainteresowało to pasek w panterkę.