Za każdym razem, kiedy słyszę o rodakach, którzy odnoszą sukces zagranicą, cieszy mnie to o wiele bardziej, niż świetna kolekcja pokazywana w kraju. Z własnego doświadczenia wiem, że Zachód jest o wiele bardziej wymagający, konkurencja daje o sobie znać na każdym kroku, a rynek mody jest przesycony. Znalezienie odpowiedniej niszy nie jest łatwe. Jednak Maria Dobrzańska Reeves wpadła na genialny pomysł i równie genialnie go realizuje. Jej kostiumy kąpielowe – Marysia Swim – i ich sprzedaż są tego najlepszym dowodem.
Kolekcje na wiosnę i lato są rokrocznie coraz słabsze i mam wrażenie, że ta tendencja nie dotyczy tylko Polskiego Tygodnia Mody, ale w szczególności projektów zagranicznych, które kryją się pod nazwą „resort”. Niewtajemniczonym chętnie przypomnę, że mowa tutaj o tych projektach, które odpowiadają okresowi między zimą a wiosną i po polsku można nazwać je po prostu „przejściówkami”. Mam wrażenie, że już wiele rzeczy widziałam i niewiele jest mnie w stanie zaskoczyć. Niezmiennie zachwycam się starszymi kolekcjami, rugając cichaczem współczesne niedociągnięcia projektantów. Jest jednak pewna kolekcja, która w szczególności przypadła mi do gustu. Marka CO mimo romantycznych nawiązań za którymi nie przepadam (no chyba, że są o projekty Elie Saaba), przykuła moją uwagę na dłużej.
Victorię Beckham umieścił w wielkiej, papierowej torbie. Kate Moss ułożył na taczce, a głowę własnej matki wcisnął w paszczę wypchanego krokodyla. Rozebrał Vivienne Westwood i sfotografował w pozie przypominającej Wenus z renesansowego obrazu Tycjana. W wieku 40 lat sportretował się razem z roznegliżowaną, 65-letnią Charlotte Rampling w kampanii dla Marca Jacobsa. Niewielu też wie, że do fotografowanych przez siebie reklam zaprosił Wilhelma Sasnala – jednego z najprzystojniejszych najlepszych polskich artystów. Juergen Teller to zdecydowanie mój ulubiony fotograf.
Cały czas myślę o wczorajszym pokazie Michała Szulca i zupełnie nie mam głowy do pisania tego postu. Wstyd się przyznać, bo dom w stylu marokańskim, który widzicie na zdjęciach zasługuje na szczególną uwagę. O Michale napiszę wkrótce, bo jego ostatnia kolekcja absolutnie tego wymaga, dlatego dziś – wybaczcie – będzie to szybki wpis dla tych, którzy nad modę cenią piękne wnętrza.