„Na początku myślałam, żeby pisać o wnętrzach, ale kiedy opublikowałam jeden z moich pierwszych wpisów „modowych” – w ramach eksperymentu – i okazało się, że cieszy się dużą popularnością, tematyka bloga wybrała się sama”
Tak o początkach swojego sukcesu w blogosferze mówi Aimee Song, autorka bloga Song of style. Aimee nigdy nie była blogerką, którą śledziłam z zapartym tchem. Fakt, ma świetne wyczucie stylu, niewątpliwy urok, szafę godną pozazdroszczenia i… piękne włosy, ale podobnie jak The Glamourai jej styl był na tyle daleki od mojego, żeby nie odwiedzać jej strony dość często. Przypomniał mi o niej Instagram i kilka urokliwych zdjęć, które umieściła na swoim profilu. Amerykańskie blogi były dla mnie zawsze miłą odskocznią od monochromatycznych, zimnych i dość monotonnych blogów europejskich. Styl Skandynawski jest mi najbliższy, ale czasem – nawet najbardziej zatwardziały miłośnik czerni – spogląda z rozrzewnieniem na odrobinę koloru.