P.s. To może trochę jest mi szkoda lata?:)
Druga edycja, tego przeszkolonego showroomu, ruszyła 27 sierpnia. Wśród wystawców mogliśmy już podziwiać (i przymierzać w godzinach 14-20) projekty Michała Szulca, Jacka„Hyakintha” Kłosińskiego i UEG. Teraz przyszedł czas na kolorowe, patchworkowe ubrania od Sophie Kuli, a także ZUO Corp (od 22 do 28 września). Nie wiem jak Wy, ale ja muszę tam wrócić. Co prawda ubrania można oglądać 24 godziny na dobę, ale nie ma to jak przymierzyć kreację, od rodzimego projektanta, w samym centrum Warszawy.
![]() |
Kontener w pełnej krasie |
![]() |
Michał Szulc z cekinami. |
![]() |
Malarskie projekty od Jacka„Hyakintha” Kłosińskiego |
![]() |
Maksymalny minimalizm od UEG |
![]() |
Kolory by Sophie Kula |
„Co mają ze sobą wspólnego święty Józef i Obeliks, (…) karmelici i plażowicze w szalonych latach dwudziestych, błaźni czasów renesansu i galernicy z komiksów, ludzie, którzy śpią w piżamach, i san-kiuloci roku II? Łączy ich ubranie w paski.” – tak zaczyna się jedna z najlepszych (i najkrótszych) książek opisujących historię tego niezwykłego, prostego wzoru. Napisał ją Michel Pastoureau i nadał znamienny tytuł „Diabelska materia. Historia pasków i tkanin w paski”. Kiedyś kojarzone z wykluczonymi i zepchniętymi na margines społeczeństwa, teraz co najwyżej przywodzą nam na myśl marynarza Popeye’a i jego „przyjaciela” Wimpey’a. Sam Popey nigdy w pasiastym stroju nie wystąpił, mięśniak Wimpey był ich cichym ambasadorem. Mi osobiście paski kojarzą się z wygodą, nie do końca oczywistą prostotą i zadziornością. I co najważniejsze, na ubraniach nie nudzą się nigdy.
Skąd jednak ten pasiasty temat? Zdarza się szczególna okazja, aby sobie o nich przypomnieć. Wśród trwających właśnie tygodni mody paski pojawiły się u takich projektantów jak Oscar de la Renta, Tommy Hilfiger i Marc Jacobs. Tylko po co czekać do przyszłego lata, skoro paski możemy nosić tu i teraz, ba! mamy je na wyciągnięcie ręki (albo myszki, jak kto woli). Do rodziny internetowego sklepu i showroomu Teskoblog Store dołączyła właśnie marka franki*, projektowana przez założycielkę sklepu. Ta codzienna i komfortowa kolekcja powstała z zamiłowania do tkanin w paski (a jakże!), klasyki i wygody. W kolekcji znajdziecie bluzy, tiszerty i longsleeve’y w marynarskie pasy w różnych odcieniach. Dla dużych i małych (franki* startuje także z wygodnymi ubrankami dla najmłodszych), skrojone na każdą sylwetkę, gwarantujące nowoczesny, a równocześnie klasyczny wygląd zarówno na dzień, jak i podczas wieczornego wyjścia. Na zdjęciach prezentują się bardzo przytulnie, że aż chce się je nosić. I kto by pomyślał, że to tylko (albo aż) paski?!