Mama jednego z moich włoskich przyjaciół zawsze chętnie dzieliła się ze mną swoimi przemyśleniami na temat mody. Ponoć wyczucia stylu i smaku nauczyła ją ciotka i babcia. Były jej przewodniczkami wśród tkanin, kolorów i fasonów. Faktycznie miała niesamowite wyczucie barw, ubierając się prosto i schludnie zawsze zachwycała jakimś dodatkiem, elementem, który wybijał się idealnie ze stonowanego tła. Podobnie o swoich (babcinych) inspiracjach mówi w wywiadach włoska projektantka Giorgia Tordini – moja ostatnia inspiracja z… Pinteresta.
Studiowała w Mediolańskim Instytucie Designu, po studiach wyjechała do Nowego Jorku, gdzie pracowała jako freelancer. Po powrocie do rodzinnych Włoch związała się z dwoma markami i przygotowała dla nich kolekcje płaszczy (Rêve) i koronkowych sukienek w stylu retro (Like My Mother). Od 2011 roku prowadzi bloga na platformie magazynu Grazia. Na każdym kroku, w każdym wywiadzie, podkreśla, że największy wpływ na jej styl miała babcia. To od niej na 16 urodziny dostała stylową torbę ze skóry krokodyla, to ona i jej koronkowa garderoba stały się inspiracją dla kolekcji, którą Giorgia zaprojektowała na początku tego roku. Można odnieść wrażenie, że Tordini hołduje stylowi o zapachu parafiny i suszonych róż, nic bardziej mylnego. Na zdjęciach zobaczycie bowiem młodą, pewną siebie dziewczynę o długich nogach, zakochaną w prostym, niezobowiązującym stylu. Jak sama podkreśla, najważniejszym kolorem jest dla niej czerń, a potem wszystko od Driesa Van Notena. Mimo tej deklaracji nie rezygnuje z mocniejszych, charakterystycznych barw i wzorów: biały total look, wzory od Missoni, kwiatki od Tory Burch, szarości z metką Giambattista Valli i sukienki vintage, wyszukanych w mediolańskich second handach.
Jej najbardziej spektakularne zestawy to te najprostsze: sukienka – płaszcz, skórzane spodnie od Balenciagi, czerwona sukienka i białe kozaczki (kto by pomyślał, że kiedykolwiek mogłoby mi się spodobać to połączenie!), w końcu szaroczarny zestaw przełamany pomarańczową skórzaną kurtką. Moda jeszcze nigdy nie była tak prosta. W wykonaniu Giorgii wydaje się dostępna i łatwa dla każdego. Nie ma w niej nadęcia, chociaż nie znajdziecie tutaj marek sieciowych, a same (drogie) rarytasy z wybiegów (wspomniany Dries Van Noten, Stella McCartney, Prabal Garung, Philip Lim, Missoni, Prada, Michael Kors). Patrząc na zdjęcia projektantki mam wrażenie, że sama mogłabym się tak ubrać, a każdy element jej stroju znajdę gdzieś w przystępnej dla mnie cenie. Poniżej kilka moich ulubionych zdjęć Giorgii znalezionych na jej Pinterście. Możecie również odwiedzić stronę projektantki tutaj i jej bloga na stronie Grazia.it.
Foto: Pinterest
4 komentarze
Bardzo lubię takie ciekawe połączenia materiałów, ale nie wszystkie jej zestawy trafiają w mój gust 🙂
Do twarzy jej w takiej ciepłej pomarańczy! Piękny kolor 🙂
Ta długa ciemna sukienka… wspaniała 🙂 uwielbiam takie workowate ciuchy!
Pozdrawiam ciepło!
Uwielbiam i cieszę się, że jak dziecko z nowej notki 🙂