Moda, Wnętrza

Poznaj blogerkę: Chiara Ferragni

12/11/2015

Chiara Ferragni może kojarzyć Wam się z kilkoma rzeczami: blogiem, zdjęciami z pierwszego rzędu podczas najważniejszych pokazów mody, własną kolekcją butów przygotowaną we współpracy z Lorenzo Barindellim i Paolo Barlettą, buldożką Matildą, rzeszą fanów na Instagramie i mnóstwem kampanii najbardziej znanych marek na świecie, w których miała szczęście wziąć udział. Chiara to jednak przede wszystkim najbardziej znana blogerka modowa na świecie, świetna businesswomen, wspierana przez grupę oddanych współpracowników (dołączyła do nich w marcu Francesca Zaccagnini – redaktorka  „Marie Claire Italia”!) i jedna z nielicznych w blogowym świecie, która swoją pasję przekształciła w dochodowy biznes. Dziś zabieram Was do jej mieszkania w Los Angeles i do zakamarków szafy tej niezwykle przedsiębiorczej Włoszki.

Jeśli mieliście okazję śledzić mieszkania blogerek z tej serii (m.in. to należące do Glamurai czy Aimee Song) zauważycie pewne powdobieństwo do innych amerykańskich wnętrz. To co je charakteryzuje, to z pewnością nawiązanie do stylu retro, nagromadzenie pamiątek (czasem niezwykle zaskakujących), białe ściany, ciemna podłoga, miękkie dywany i kilka dodatków (głównie meblarskich) w mocniejszych kolorach. Chiara poddała się tym amerykańskim wpływom. Wszystkie te elementy dostrzeżecie z łatwością na poniższych zdjęciach.  Jest dywan w oryginalny wzór, są plakaty z ulubionych filmów (w tym głównie z kreskówek z Myszką Miki), poduszki z motywem ust i nawiązujące do nich gadżety rozsiane po całym mieszkaniu, porcelanowe dłonie, mnóstwo kwiatów, a przede wszystkim kolekcja książek i magazynów zdradzających zainteresowania właścicielki. Co spodobało mi się tu najbardziej? Włoskie fotele z lat 50. w kolorze granatowym i – zaskoczenie – świeca zaprojektowana przez Piero Fornasettiego – niewielka budowla stojąca na stole w salonie inspirowana rzymskim teatrem. Subtelne nawiązanie do włoskich korzeni.

chiaraferragni8
chiaraferragni9
chiaraferragni6
chiaraferragni3
chiaraferragni1

Zaglądamy w końcu do imponujacej garderoby Chiary. Już dawno nie widziałam takiego nagromadzenia ubrań, butów, torebek, biżuterii i wszelkiej maści dodatków. Właścicielka w wielu wywiadach przyznaje, że jej styl cały czas ewoluuje, ale pozbywanie się starych ubrań nie leży w jej naturze. Ponadto ma słabość do pięknych szpilek, okularów przeciwsłonecznych i skórzanych torebek największych projektantów mody. I mimo tego, że niektórych modeli jej szczerze zazdroszczę, to jednak nie wyobrażam sobie mieć takiej ilości ubrań w mojej szafie. Mam kilka modowych marzeń, ale te dotyczą głównie butów i torebek. One chyba nie wymagają takiej ilości miejsca, jak sądzicie?

Za ostatecznym wyglądem garderoby blogerki stoi para dekoratorów wnętrz: Mat Sanders i Brandon Quattrone (Consort Design). Od początku zależało im na stworzeniu jasnej przestrzeni, która nie tylko  wychodziłaby dobrze na zdjęciach, ale przede wszystkim stworzyła tło dla licznych dodatków w stylu vintage. Miejsce zdaje się spełniać wszystkie te warunki: duże okno rozświetla garderobę, a białe ściany zgrabnie komponują się z poduchami w róże, tureckim dywanem, złotymi dodatkami, mnóstwem kolorowych ubrań i akcesoriów wypełniających szafki i półki powieszane pod samym sufitem. Miejsce zostało tu wykorzystane w 100%, a przy okazji sprawia wrażenie przytulnego i urokliwego zakątka.

Jak Wam się podoba mieszkanie i garderoba Chiary? 

chiara_closet1
chiaraferragni3 (2)
chiaraferragni2 (2)
chiaraferragni1 (2)
chiara_closet9
chiara_closet8

Foto: Chiara Ferragni via My Domain & Harper’s Bazaar

You Might Also Like

10 komentarzy

  • Reply Wasza_Szafa 01/18/2016 at 1:45 PM

    Zakochałam się w tej garderobie! Chciała bym mieć kiedyś taką!

    • Reply Jag 02/14/2016 at 3:23 PM

      Mi też się podoba, chociaż widziałabym tam trochę mniej kolorowych ubrań 😉 😉 😉

  • Reply Ola | Mikmok blog 01/06/2016 at 4:07 PM

    Ta szafka na buty jest dla mnie… okropna! 😛 Kojarzy mi się z samymi negatywnymi rzeczami, cechami, których nie lubię. Z bałaganiarstwem, z brakiem poszanowania czegokolwiek, z chomikowaniem, z chaosem i nie panowaniem nad własną przestrzenią i nad posiadanymi dobrami materialnymi 😉

    Mieszkanie samo w sobie okej – faktycznie amerykańskie 😉 I faktycznie fotele są świetne! 🙂

    • Reply Jag 01/07/2016 at 10:13 AM

      Hej Ola! Tak, szafka na buty ściska za serce. Zakładam, że to był specjalany zabieg, żeby pokazać jak tych butów dużo. Wyszło raczej średnio. Chociaż zakładam, że wielu się spodoba.

  • Reply Rebecca Sharp 12/27/2015 at 12:06 AM

    Chyba trochę skrytykuję. Nie wyobrażam sobie, żeby mi ktoś projektował garderobę ani żaden inny mebel, który jest dla mnie ważny i potrzebny. Jak tworzyłam swoją własną przestrzeń na ubrania to ja decydowałam o ilości szuflad, półek miejsc na powieszenie długich i krótkich rzeczy. Podobnie było z kuchnią, która dla mnie jest dla mnie najważniejszym miejscem w domu. Godzinami siedziałam nad projektem i zastanawiałam się, czy mam wystarczającą ilość miejsc do przechowywania. Podziwiam Chiarę, jestem pełna szacunku do tego co zrobiła dla blogowego świata, ale chyba czymś takim nie ma co się chwalić.
    Podoba mi się również to, że pokazujesz ludzi, z których można czerpać inspirację.
    Pozdrawiam!

    • Reply Jag 01/07/2016 at 10:22 AM

      Ależ proszę krytykować, zawsze wnosi to coś ciekawego do dyskusji. Jeśli chodzi o projektowanie garderoby (i kuchni) to mam dokładnie takie samo zdanie. Moja „garderoba” co prawda ogranicza się do dwóch dużych szaf, ale specjalnie dla nich zmniejszałam łazienkę, żeby mieć więcej miejsca. Podobnie z kuchnią, od początku miała być taka jaką sobie wymarzyłam, czyli funkcjonalna i prosta. Jestem w stanie zrozumieć, że ktoś o tak imponującej kolekcji ubrań i butów potrzebuje wsparcia, ale czy efekt końcowy wygląda jakby ktoś go zaprojektował? Śmiem wątpić. Dziękuję pięknie za komentarz! 🙂

  • Reply k 12/13/2015 at 8:34 PM

    Wow, co za garderoba! Buty obrzydliwie upchane i nie wytrzymałabym tak, sama mam system kartonowy bo wydaje mi sie, ze buty się mniej niszczą (te delikatniejsze, ze skóry lub z płótna w kartonach mają dodatkowo bibułki). Ale do mieszkania chętnie bym się wprowadziła!!

    • Reply Jag 01/07/2016 at 10:29 AM

      Tak, zgadzam się. Upchane buty to porażka. Ja sama trzymam je w kartonach. Letnie np. po kilka w jednym, jeśli jest spory, ale generalnie szanuję je bardziej niż Chiara. 😉

  • Reply Daisy K 12/13/2015 at 4:01 AM

    Ojjj ile tu butów 😀 Mimo wszystko mi się tu podoba, naprawdę sprawia wrażenie przytulnego wnętrza 🙂 Pozdrawiam 🙂

    • Reply Jag 12/13/2015 at 6:22 PM

      Tak, butów jest tu mnóstwo! Zresztą torebek też, chętnie bym którąś z nich przygarnęła 😉

    Leave a Reply