Małe nie znaczy złe. Urządzone jak z katalogu, również nie znaczy złe. Mieszkanie, które za chwilę zobaczycie to prosty przykład stylu, który z łatwością możecie przemycić do własnego wnętrza. I nie potrzebujecie do tego zbyt wielu przedmiotów, ba wystarczy ich tylko kilka, by stworzyć idealne i przytulne mieszkanie w stylu skandynawskim.
Kiedy po raz pierwszy zobaczyłam to mieszkanie, zachwyciła mnie przede wszystkim harmonijna i nieskomplikowana przestrzeń. Wszystko tutaj pasuje do siebie idealnie, to mieszkanie nie ma słabych punktów. A najmocniejszym jest ten związany z prostą białą kanapą i świetnie dobranym dywanem. Część wypoczynkowa płynnie przechodzi w jasną kuchnię z lekkim, białym stołem i prostymi taboretami z jasnego drewna; tę zamyka z prawej strony plakat z przedstawieniem fresku Michała Anioła z Kaplicy Sykstyńskiej i ława zapełniona książkami.
Moja ulubiona część tego mieszkania związana jest jednak ze strefą wypoczynkową: cieszy oko biała kanapa z pokaźną ilością poduch i odseparowana (chociaż nie całkowicie) sypialnia z intrygującym plakatem (świetny sposób na nie wiercenie tysięcy dziur w ścianie), prosta, choć wykrzywiona lampa i pościel w konary drzew. W sypialni miejsce znalazła też pokaźna szafa, a w przedpokoju podobna, chociaż trochę mniejsza wersja poprzedniczki. Smaczku dodają detale: lampki na sznurze wiszące luźno nad niewielkim lustrem, lampa z babcinym abażurem, plakat z japońskim motywem kwiatów.
Całe mieszkanie jest niezwykle proste, część z was uzna je pewnie za zbyt skromne. Wyszłam jednak z założenia, że tak klasyczne odsłona stylu skandynawskiego może być świetną inspiracją i bazą do dalszych poszukiwań dla tych z was, którzy boją się eksperymentów rodem z północy Europy. Jeśli lubicie otaczać się kilkoma pięknymi rzeczami, przytłacza Was zbyt wiele bibelotów i nagromadzenie kolorów, to takie wnętrze jest dla Was.
Jak Wam się podoba taka skromniejsza wersja stylu skandynawskiego?
P.S. Czy tylko mi się wydaje, że telewizor wisi zupełnie bezsensownie w miejscu, gdzie nikt nie może go oglądać? 🙂
I już tradycyjnie kilka dodatków do mieszkania w stylu wnętrza ze zdjęć. Wszystkie elementy – oprócz pościeli – można kupić w Polce lub zamówić online. Zajrzyjcie koniecznie do sklepu z plakatami. Większość skandynawskich wnętrz korzysta właśnie z niego.
1. Plakat – Poster Club (projekt Sofia Bonati); 2. Taboret – Ikea (Model Frosta można w dowolny sposób dekorować i zmieniać kolorystycznie, wystarczy, że zajrzycie na Pinteresta); 3. Chodniczek – chyba jeden z moich ulubionych, pokazywałam go już przy okazji postu o domu w stylu marokańskim, Scandishop.pl; 4. Świecznik – H&M Home; 5. Pościel – Urban Outfitters (piękna!); 6. Metalowa lampa przywołująca na myśl najpiękniejsze abażury – Customform.pl (model Lucia); 7. Wiklinowy koszyk (ulubieniec wszystkich blogerek wnętrzarskich) – Bloomingville.
Foto: Entrance Makleri i materiały sklepów internetowych
17 komentarzy
Bardzo ładne jasne wnętrze, ale trochę mało dekoracji 🙁 Polecam firmę https://decopanel.pl/, która tworzy cuda ze sklejki, plexi i innych materiałów, może ktoś skorzysta.
Zastanawiam się w sumie jak urządzić malutkie mieszkanko w stylu skandynawskim – zdjęcia zazwyczaj prezentują duże przestrzenie. Ktoś ma jakieś propozycje? Czy te prezentowane już zasady sprawdzą się też w takim wnętrzu? Będę wdzięczny za zaspokojenie mojej niemałej ciekawości 🙂
O małych wnętrzach pisałam wielokrotnie, więc zapraszam tutaj: https://jagadesign.com/bluewhite/, tutaj: https://jagadesign.com/old-romantic/, jeszcze tu: https://jagadesign.com/40-m2-styl-skandynawski-w-kolorowej-odslonie/ i tu: https://jagadesign.com/bottle-green/.
Ciekawy dywan (chodnik). Idealnie współgra z całością w szczególności z poduszkami. Ciekawe jaki to materiał. Wygląda na naturalny. Wełna? Sizal? Jak czyścić taką tkaninę? Chciabym spróbować 🙂
Piękne, jasne przestronne mieszkanie z funkcjonalną kuchnią.
We mnie osobiście styl skandynawski budzi nieco mieszane uczucia. Z jednej strony jest bardzo elegancki i sprawia, że wnętrza wydają się takie powiedźmy świeże, z drugiej natomiast ograniczona ilość kolorów sprawia, że jest troszeczkę smutno
Zależy oczywiście od tego jak go zaaranżujemy. Widziałam kilka świetnych mieszkań z dość mocnymi akcentami kolorystycznymi i prezentowały się wspaniale. Mi najbardziej podobają się surowe wnętrza, ale jeśli pojawia się tam np. sofa w kolorze mocnej zieleni, to też będę się takim miejscem zachwycać 🙂
To już chyba jakaś plaga bo na kilku innych blogach o designie, które odwiedzam też na pierwszej stronie „styl skandynawski” 🙂
Ten szał to myślę, że trwa nieprzerwanie od 3 – 4 lat:) Na razie mi się nie znudził, ale kto wie, kto wie…;)
Bardzo fajne wnętrze – niby proste, ale jednak dodatki robią swoje. Ale telewizor – haha, tylko dla tych, którzy chcą go oglądać stojąc? 😀
Chyba tak, telewizor dla stojących – innowacja w stylu szwedzkim 😀 😀 😀
Takie mieszkania są ładne itd., ale osobiście wolę więcej kolorów we wnętrzach. A z telewizorem faktycznie odjazd 😉
Hej Olu, dzięki za komentarz 🙂 Tak, kolor na pewno by się przydał, chociaż mi absolutnie nie sprawia problemu tak „sterylna” przestrzeń (może dlatego, że sama mieszkam w czarno – białym pomieszczeniu). Dużym plusem są tutaj kwiaty. Fajnie, że właściciele nie poprzestali na jednym. Co do telewizora: nie wiem kto wpadł na ten pomysł, ale jest on wybitnie innowacyjny 😉
Ogólnie fajnie urządzone, bo mimo achromatyczności, liczba faktur i wzorów sprawia, że nie jest nudno. Sama we własnym domu po prostu lubię trochę więcej „przepychu”, co nie znaczy, że u kogoś mi się nie podoba 🙂
Dokładnie tak, niby na pierwszy rzut oka jest tu dość skromnie, ale wystarczy przyjrzeć się lepiej i okazuje się, że detale nadają temu wnętrzu odpowiedniego charakteru i „smaczku”. U mnie np. jest tak, że im mniej – tym lepiej, chociaż (przyznaję) nie zawsze się to udaje 🙂
No z tym telewizorem to kogoś poniosło 🙂
Hihi 🙂 Prawda, że dość oryginalne podejście do telewizora? 😉